Balony z wodą zrzucane z okien na głowy przechodniów, chlustanie z wiader w stronę nieznajomych dziewcząt, ciskanie foliówek wypełnionych wodą w szyby przejeżdżających aut - to dla niektórych niezły ubaw, ale może skończyć się sporymi nieprzyjemnościami. Bo, wbrew pozorom, śmigus-dygus wcale nie rządzi się swoimi prawami. Zobacz co grozi za chwilę beztroski.
Nie wszystkie zachowania mieszczą się w granicach żartu, ale i prawa. Niewłaściwe zachowania powodować mogą naruszenie nietykalności cielesnej, uszkodzenie ciała, bądź mienia. W wyniku swojego nieodpowiedzialnego zachowania sprawcy mogą ponieść odpowiedzialność karną.
Jak przekonują mundurowi, dzieci i młodzież powinni pamiętać, że Lany Poniedziałek to tradycja polewania wodą, w której należy zachować umiar i kulturę.
- Śmigus-dyngus to wieloletnia tradycja i zakotwiczyła się w naszym obyczaju i zwyczaju. W związku z tym, uznaje się, że ogólnie nie jest karalne. Ale trzeba też przyjąć drugie założenie, że czasy się zmieniają i nawet Lany Poniedziałek podlega zmianom. Ta ewolucja w ciągu ostatnich lat szła w innym kierunku i związana jest z natarczywością tego zwyczaju. Zabawa stała się bardziej wulgarna, agresywna. Zwyczaj powinien nieść za sobą pewne wartości, a te zostały w pewien sposób złamane i na to przyzwolenia być nie może - mówi stanowczo Dariusz Rębiałkowski, rzecznik włocławskiej straży miejskiej.
Co prawda, sam zwyczaj lania wodą nie jest karalny, ale w wyniku nieodpowiedzialnej zabawy może dojść do uszkodzenia mienia, nieszczęśliwego wypadku, bądź zakłócenia porządku publicznego.
- Należy tego typu działania likwidować w zarodku. Za zakłócenie porządku publicznego trzeba się liczyć z mandatem karnym do 500 zł. Należy też pamiętać, że jeżeli doszłoby np. do naruszenia nietykalności cielesnej, albo zniszczenia mienia, zależnie od rozmiarów i skutków zdarzenia, sprawa podlegałaby pod kodeks karny - informuje Dariusz Rębiałkowski.
Podczas Świąt Wielkanocnych nad bezpieczeństwem włocławian czuwać będzie zwiększona liczba funkcjonariuszy. Jeżeli cokolwiek wyda się nam niepokojące, zarówno kiedy poczujemy się zagrożeni, nie wahajmy się zwrócić o pomoc. Takie przypadki należy zgłaszać znajdującym się w pobliżu policjantom, bądź strażnikom miejskim lub dzwoniąc pod numer 112, 997 lub 986. Mundurowi miejscy będą sprawdzać każdy tego typu sygnał!
Stały czytelnik08:09, 22.04.2019
Jakieś 20 lat temu to się lało wodą, a z roku na rok coraz mniej leją się wodą, tradycja zanika. 08:09, 22.04.2019
a08:30, 22.04.2019
kara śmierci ,tego głąba co stanowczo mówi 08:30, 22.04.2019
Ziomek09:30, 22.04.2019
Kiedyś się lali wodą i nie było problemu ateraz przesada bo pipka kataru dostanie 09:30, 22.04.2019
xDDD10:33, 22.04.2019
wieśniaki z miejskiej nie ośmieszajcie się nawet :P 10:33, 22.04.2019
III11:49, 22.04.2019
Rębiałkowski, nie strasz, nie strasz bo się przestraszysz. Gdzie są patrole na Śródmieściu? Dlaczego nikogo nie ma na 3-go Maja i przyległych ulicach? A może ciężko wam chodzić z pełnymi gaciami? Zamiast symulować pracę za biurkiem przebierz się chłopie w mundur i zrób coś pożytecznego. 11:49, 22.04.2019
@13:09, 22.04.2019
do roboty pacany ,od polania wody nikt nie umarł...... 13:09, 22.04.2019
Prawda18:48, 22.04.2019
Polska miała piękną tradycję lanego poniedziałku, nawet zagraniczni turyści byli pod wrażeniem tego obyczaju. Polska miała wiele pięknych tradycji, która popularyzowała nasz kraj. Teraz to kraje zachodu narzucają nam swoje święta i obyczaje a Polacy tylko to akceptują..... zero mądrości w narodzie. 18:48, 22.04.2019
Konto usunięte18:56, 22.04.2019
Za jednym ciosem zlałem żonę i sąsiada, leżeli w jednym łóżku to wykorzystałem okazję. No to tyle. 18:56, 22.04.2019
woda21:00, 22.04.2019
lać..... j bać bidzie się nie dać.... 21:00, 22.04.2019
Sromek10:05, 22.04.2019
14 3
Chodź Cię zleję!!!! Będzie sz szczęśliwy??? . Uju? 10:05, 22.04.2019
Ziomek17:56, 22.04.2019
1 5
Sromek twardy w necie a jak ktoś na ulicy tupnie nogą to szuka pierwszego patrolu napinacz 17:56, 22.04.2019