Zamknij

Włocławianka wspomina zagładę swojej dzielnicy. To element ważnej akcji społecznej

12:00, 15.02.2020 N.S. Aktualizacja: 13:05, 16.02.2020
Skomentuj Społecznicy szukają świadków historii. Fot. Społeczne Archiwum Włocławka Społecznicy szukają świadków historii. Fot. Społeczne Archiwum Włocławka

- To była niedziela. O piątej rano czterech Niemców wpadło do nas do mieszkania (…). 10 minut nam tylko dali – tak wysiedlenie Grzywna w czasie II wojny światowej wspomina pani Anna, która miała wtedy 13 lat. Społecznicy z Włocławka szukają innych świadków historii, którzy mogliby podzielić się wspomnieniami z tamtego czasu.

Kiedy rozpoczęła się wojna, pani Anna – wtedy 13-letnia dziewczynka – mieszkała z rodzina w drewnianym domu na os. Grzywno (okolice dzisiejszej Hali Mistrzów i al. Kazimierza Wielkiego). W grudniu 1939 roku wielu mieszkańców dzielnicy rozstrzelano, a ok. 1000 osób przesiedlono do Generalnego Gubernatorstwa.

- Pierwszą połowę Grzywna wysiedlili 1 grudnia, a nas z drugą połową 9 grudnia. To była niedziela. O piątej rano czterech Niemców wpadło do nas do mieszkania (…). 10 minut nam tylko dali. Ja na boso byłam, tylko laczki na nogi założyłam. Nogi sobie poodmrażałam

– wspomina pani Anna.

Fragment relacji kobiety z wysiedlenia Grzywna opublikowało na Facebook Społeczne Archiwum Włocławka. Cała rozmowa ma ukazać się 15 lutego.

Społeczne Archiwum Włocławka to inicjatywa Fundacji Ładowarka. Jej celem jest odnalezienie świadków historii, czyli włocławian, którzy pamiętają i chcą opowiedzieć o trudach życia codziennego pod okupacją niemiecką we Włocławku.

- Wkroczenie Niemców do miasta, sytuacja na Grzywnie i tragiczne wydarzenia z grudnia 1939 roku, położenie ludności żydowskiej, życie codzienne podczas okupacji, funkcjonowanie hitlerowskiej administracji na terenie miasta, ucieczka Niemców i wkroczenie do Włocławka Armii Czerwonej to tylko niektóre tematy, które chcemy poruszyć – wylicza Dominik Cieślikiewicz z Fundacji Ładowarka.

Osoby, które chcą opowiedzieć swoje historie, mogą zgłaszać się do Fundacji Ładowarka telefonicznie – 792 777 398, mailowo – [email protected] lub przez wiadomość na Facebooku.

Społecznicy zachęcają do kontaktu również osoby, które chcą opowiedzieć o wojennych losach swoich bliskich. Wszystkie relacje zostaną zarejestrowane i zaprezentowane mieszkańcom w różnych formach – publikacji, wystaw i spotkań.

(N.S.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

Wilk Alfa  Wilk Alfa

62 0

Wielki szacunek dla Pani i podziekowanie ... 12:15, 15.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

histerykhisteryk

7 39

Jak to, to nie sowieci spalili Grzywno i wymordowali mieszkańców ?. To nie harmonizuje z narracją IPN. 17:18, 15.02.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

YyttYytt

1 3

*%#)!& ruska onuca jesteś!

A skoro o IPN ci chodzi, to na 200% popłuczyna neomarksistowskiego Razem... 13:25, 16.02.2020


&&

1 0

Przeoczenie. Niedlugo poprawia ta historie 20:38, 16.02.2020


JurekJurek

2 2

Otwieram lodówkę, a tam Cieślikiewicz siedzi między marchewkami.

Tak w ogóle to z kim on teraz w jednej drużynie? Kojarzę go z pisowcami, ale ponoć w naszym wspaniałym urzędzie pracuje. Hmmmm 11:42, 16.02.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BartekBartek

0 0

Przefarbował się 16:18, 16.02.2020


AfrontmenAfrontmen

1 3

Słyszałem opinię, że Grzywno to było siedlisko patologii - coś na kształt dzisiejszego Śródmieścia - taka strefa "no go".
Niemcy bardzo szybko i skutecznie, we właściwy dla siebie sposób, temat załatwili.
Czy może ktoś może mógłby coś na ten temat więcej napisać? 09:16, 17.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Robert2Robert2

1 0

Głąbie *%#)!& twoim zdaniem całe Śródmieście to patologia? 12:26, 17.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%