Koniec śledztwa w sprawie kata z Jesionowej - 32-letniego ojca szóstki dzieci. Akt oskarżenia poraża

Prokuratura rejonowa skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 32-letniemu ojcu siedmiorga dzieci z ul. Jesionowej. Ustalenia śledczych porażają.  

Sprawa miała początek w sobotę 15 lutego 2020 roku, kiedy do szpitala we Włocławku zgłosiła się 36-letnia kobieta z dwoma synami - 6- i 7-latkiem. Jeden miał złamaną rękę, drugi nogę. W mieszkaniu rodziny przy ul. Jesionowej policja zastała pijanego 32-letniego ojca i jeszcze czworo zaniedbanych dzieci w wieku od 2 do 8 lat. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a dzieci do szpitala na badania. 

Podczas przesłuchania w prokuraturze 32-latek wyjaśniał, że rozdzielał bijących się synów. Jednego złapał za rękę z taką siłą, że doszło do złamania nadgarstka, drugiego popchnął, doprowadzając do złamania nogi. 

32-latek usłyszał zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad żoną, szóstką swoich dzieci w wieku od 2 do 8 lat i 19-letnim pasierbem. Siódmy miesiąc przebywa w areszcie. 

[ZT]37234[/ZT]

Tymczasem policja i prokuratura skończyły ustalać, co działo się w mieszkaniu przy Jesionowej. Ustalenia śledczych porażają. 

Sławomir S. jest oskarżony o to, że przez co najmniej sześć lat  - od nieustalonego dnia 2014 r. do 18 stycznia 2020 r roku, znęcał się fizycznie i psychicznie, ze szczególnym okrucieństwem nad żoną, dziećmi i pasierbem. 

Prokuratura opisuje:

- Po pijanemu wszczynał awantury, podczas których ubliżał im słowami wulgarnymi i powszechnie uznanymi za obelżywe. Poniżał, zamykał drzwi uniemożliwiając im wyjście z mieszkania, wielokrotnie groził im pobiciem i pozbawieniem życia oraz uszkodzeniem mienia. Dzieci wielokrotnie uderzał ręką i różnymi przedmiotami po głowie i całym ciele, popychał, szarpał, rzucał w nie różnymi przedmiotami. Kopnął 7-letniego syna i związał mu ręce. Wielokrotnie spowodował u małoletnich zasinienia na ciele, które spowodowały rozstrój zdrowia ww. na okres poniżej siedmiu dni. Nieustalonego dnia 2019 r. dokonał uszkodzenia ciała 7- letniego syna w postaci powierzchownej rany głowy, które to obrażenia naruszyły prawidłowe funkcje narządów ciała na okres poniżej siedmiu dni. W dniu 18 stycznia 2020 r. dokonał uszkodzenia ciała 6-letniego syna w postaci złamania nadkłykciowego kości ramiennej prawej bez przemieszczenia oraz u 7-letniego syna w postaci spiralnego złamania trzonu kości udowej prawej, zasinienia uda i podudzia prawego, lewego podudzia, kolana lewego, lewego przedramienia, grzbietu, otarć naskórka okolicy pachowej lewej. W styczniu 2020 r. rozpijał małoletnich synów (6 i 8 lat) poprzez dostarczanie napoju alkoholowego. W żonę rzucał różnymi przedmiotami, w tym jedzeniem, szarpał, popychał, uderzał z otwartej dłoni i pięści w twarz i w ramię, brzuch, wykręcał ręce, ugryzł, dusił, a ponadto kazał jej jeść z podłogi i spać na podłodze, kontrolował zawartość jej telefonu komórkowego. Nieustalonego dnia na przełomie czerwca/lipca 2019 r. dokonał uszkodzenia jej ciała w postaci pourazowego krwawienia z nosa i zasinienia okolicy czołowej, zaś w dniu 9 grudnia 2019 r. w postaci zasinienia okolicy policzkowej lewej, które skutkowały rozstrojem zdrowia ww. na okres poniżej siedmiu dni. W okresie od bliżej nieustalonego dnia 2014 roku do dnia 17 stycznia 2019 roku we Włocławku znęcał się psychicznie nad pełnoletnim synem małżonki w ten sposób, że będąc pod wpływem alkoholu wszczynał awantury domowe podczas, których ubliżał mu słowami wulgarnymi i powszechnie uznanymi za obelżywe, poniżał, a ponadto wielokrotnie groził mu pobiciem i pozbawieniem życia oraz uszkodzeniem mienia, a groźby te wzbudziły w zagrożonym uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione. Dokonał zniszczenia jego mienia w postaci trzech telefonów komórkowych. Do 30 kwietnia. 2016 r. znęcał się nad nim także fizycznie w ten sposób, że uderzał go rękoma po twarzy oraz klatce piersiowej dokonując w dniu 30 kwietnia 2016 r. uszkodzenia ciała ww. w postaci zasinienia okolicy lewego luku brwiowego. 

Prokuratura informuje, że przesłuchany w charakterze podejrzanego Sławomir S. częściowo przyznał się do stawianego mu zarzutu i złożył wyjaśnienia.

- Analizując całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego, zwłaszcza mając na względzie treść zeznań pokrzywdzonych, świadków, opinii biegłego z zakresu medycyny sądownej i częściowych wyjaśnień samego podejrzanego sprawstwo Sławomira S. w zakresie zarzucanego mu czynu nie budzi wątpliwości

- zwraca uwagę prokuratura. 

Oskarżony był w przeszłości karany.

Grozi mu do 10 lat więzienia.