Ruszają opryski na meszki! Pierwszy będzie prowadzony na 20 hektarach terenów zielonych

Warto zacząć działać bo nie da się wyjść na powietrze.

A Zazamcze kiedy? Wyjść z domu się nie da.

W Poznaniu na blokach mieszkaniowych montują budki dla jerzyków i nie maja meszek , we "Wocławku" opryski.

Co roku to samo - firma Rattus kasuje Urząd Miasta - pytam za co, skoro w innych miastach zrobili to raz i mają spokój, a u nas co roku kasują przeszło 100 tys. zł. Niech ktoś z Urzędu poczyta o innych miastach jak to zrobili, bo inaczej będziemy co roku płacić haracz za bubel - tym powinna zająć się Prokuratura.

Przecież według ekologów chemia to trucizna, teraz chcą aby ich truli ze samolotów, a tak na poważnie meszki są potrzebne w ekosystemie bo one pomagają netrualizować odchody jakie spływają do rzek i gnijącą rośliność. Meszki nie żywią się krwią ale potrzebują do złożenia jaj, meszki składają jaja na kamieniach i wystarczy aby nieco stopień wodny podniusł lustro wody aby aby woda spłukała jaja i ryby się nimi pożywiły. Na meszki są bardzo dobre domowe sposoby.

Jestem pełen "podziwu' dla decyzji samorządowych z powodu meszek!
Ciekawe; czy zauważą jeszcze jedno miejsce.

jak zwykle za późno xD

W innych miastach budki dla ptaków, domki dla nietoperzy a u nas opryski, które i tak nic nie dadzą i te same meszki wrócą do nas za rok😜

W Solcu Kujawskim od lat są budki na każdym bloku....jazgot jerzykow cudowny....i ani meszek ani komarów ani much

ale we włocławku budka od razu by kosztowała 50 tyś zł

Co z tego że we Wloclawku pokropia a co z osobami mieszkającym poza Wloclawkiem.Meszka umie latać więc zawsze mize przelecieć do miasta

Włocławek potrafi robić opryski tylko w tej dziurze Brześć Kujawski nie potrafią. Ten ich sołtys zwany burmistrzem nie widzi że tu jest ich pełno.

Tylko Włocławek nie radzi sobie z tą plagą. W innych miastach Polski ludzie dawno zapomnieli co to jest ta meszka.

jak zwykle za późno *%#)!& xD

Coś jest nie tak. W latach 70-tych, 80-tych, 90-tych wędkowałem i nic praktycznie nie gryzło, wiadomo oprócz wieczornych komarów. Obecnie na włocławskich jeziorach wraz z rzeką Wisłą nie da się wędkowac. Meszki tak gryzą, że nie da się tego opowiedziec, trzeba to przeżyc. Z roku na rok robi się opryski, które są bezskuteczne. Może ktoś sprawdzi firmę-wykonawcę w dniu oprysków czym opryskuje, może meszki opryskują wodą. Niech ktoś w końcu się tym tematem zainteresuje bo szkoda pieniędzy podatników - co roku ten sam temat "gryzące meszki". W innych miastach nic nie gryzie !

Podróżni i goście omijają Włocławek że względu na coroczną plagę robactwa.Oprócz czerwonej strefy zarobaczonego Włocławka nigdzie w Polsce robaków niema.Od gór po mazury do morza.A tu fakturami oganiają się od robactwa.

Kiedy w końcu coś zrobią z meszkami na Kazika. Polna m.inn. rano nie da się wyjść z klatki i późnym popołudniem to już wcale. Poprostu nie da się tak dalej żyć!!!!!!!!!!