25-latek wybrał się do miasta "po pijaku". Do celu nie dali mu dojechać inni kierowcy.

Jednego dnia włocławska drogówka zatrzymała dwóch kierowców, którzy nie dość, że usiedli za kółko po alkoholu, to jeszcze nie mieli prawa jazdy. 

Do pierwszego zatrzymania przyczynili się świadkowie, którzy widząc nietypowe zachowanie kierowcy chevroleta powiadomili mundurowych.

- Z relacji wynikało, że auto jedzie w kierunku ulicy Płockiej od strony Nasiegniewa. Skierowana na miejsce załoga zauważyła opisany pojazd na al. Ks. Jerzego Popiełuszki i po daniu sygnałów do zatrzymania przeprowadziła kontrolę drogową. Sygnał od świadków był trafny, bo mundurowi od kierowcy wyczuli silną woń alkoholu

- relacjonuje sierż. szt. Tomasz Tomaszewski z policji we Włocławku. 

Zatrzymany kierowca miał ponad promil alkoholu w organizmie. Dodatkowo po sprawdzeniu w systemie policyjnym wyszło na jaw, że 25-latek nie ma uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.

Za popełnione wykroczenie związanie z poruszaniem się pojazdem bez uprawnień został ukarany mandatem karnym.

Tego samego dnia wieczorem w miejscowości Rzeżewo-Morzyce (gm. Lubień Kujawski) został zatrzymany do kontroli drogowej fiat. Badanie trzeźwości wykazało u 38-letniego kierowcy ponad 1,9 promila alkoholu w organizmie.

Policjanci ustalili także, że ten kierowca również nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. W sprawie jazdy bez uprawnień prowadzone jest postępowanie wykroczeniowe.

Obaj kierowcy za jazdę w stanie nietrzeźwości odpowiedzą przed sądem. Kodeks karny za tego typu przestępstwo przewiduje karę nawet do 2 lat pozbawienia wolności i wysoką grzywnę.