Najważniejsze, że produkcji doglądał osobiście Pan Krzysztof, jeszcze ważniejsze jest to, że autobusy będą miały porty USB do ładowania telefonów 🤣🤣

A będą pieniądze na ich ładowanie?

Znowu lans. Po co on tam pojechał do tej fabryki? Zna się na motoryzacji? Nie, tylko po to, żeby zrobić sobie fotkę na fejsa. Oczywiście wycieczka była na pewno za nasze pieniądze, bo przecież nie za jego prywatne. A o ile mi wiadomo takie wycieczki nie leżą w kompetencjach zastępcy w tym przypadku rezydenta wioski.

Żeby nie było tak, że niedługo staną pod płotem bo prąd będzie zbyt drogi.

I wmówili za pieniądze z Kremla, że te elektryczny szmelc jest ekologiczny 🙈

To jeżdżąca tablica Mendelejewa, emitująca u ciągu swojego całego życia (od wytwórni) dużo więcej CO2 niż diesel!

Na ma pieniędzy na oświetlenie ulic w mieście a będą na ładowanie tych autobusów?

Czy to ekonomia polityczna ? Przecież przy tych cenach energii i kosztach serwisu te wynalazki stają się nieopłacalne .Tak wynika z publikacji zamieszczanych na Onecie .
Miasto zadłużone i zadłuża się nadal a samorząd kupuje takie drogie zabawki bez zgody podatników ?

To potężny wydatek finansowy. Zakup energii do ładowania + koszt wymiany zestawu toksycznych akumulatorów co kilka lat!
Mam przypominać ekonomom z UM ile procent kosztu pojazdu to koszt akumulatorów?
Współczuję mechanikom MPK - poczytajcie o oparach które powstają w trakcie użytkowania tego sprzętu. Jeszcze jedna poradnia onkologiczna będzie potrzeba w mieście!

Główną wadą samochodów z silnikiem elektrycznym jest proces produkcji energii. O ile sam samochód spalin nie emituje, to w polskich warunkach energia produkowana jest głównie w oparciu o spalanie paliw kopalnych. Do zakupu zniechęcają też duża masa wpływająca na parametry pojazdu i wysoka cena akumulatorów oraz ograniczona ich żywotność.
Kolejnym wyzwaniem, przed którym stawia nas branża samochodów elektrycznych jest utylizacja lub recykling zużytych akumulatorów. Akumulatory litowo-jonowe zawierają toksyczne substancje niebezpieczne dla środowiska. Do ich produkcji wydobywa się rzadkie pierwiastki, takie jak nikiel, kobalt, mangan czy lit.

Kiedy liczba samochodów elektrycznych wzrośnie, trzeba będzie utworzyć cały przemysł recyklingu baterii. Do tej pory odbywa się on ręcznie i nie jest zautomatyzowany. W tym momencie w produkcji akumulatorów opłaca się bardziej korzystać z nowo wydobywanych surowców niż z tych odzyskanych w procesie recyklingu.Przyjęło się, że średnim interwałem wymiany akumulatorów będzie okres 10 lat. Teoretycznie oznacza to potrzebę wyprodukowania nowych baterii i zutylizowanie tych starych. Dochodzi kwestia transportu, który także generuje uszczerbek na ekosystemie. Okres wspomnianych 10 lat to temat otwarty i jest zależny od kilku czynników.. Obecnie dostępne dane Tesli, dotyczące utraty pojemności w akumulatorach, informują, że spadek na poziomie 10% następuje po około 160 000 przejechanych kilometrów, co nie nie jest złym wynikiem. Pozostaje jeszcze kwestia pozyskania surowców potrzebnych do wyprodukowania takich akumulatorów. Złoża litu występują obficie na całym świecie (około 230 miliardów ton), co sprawia, że jego cena nie będzie tak niestabilna, jak zarządzanej przez kartele ropy. Najnowsze analizy, uwzględniając zapotrzebowanie na lit, sugerują, że jego złoża nigdy się nie skończą. Oczywiście można się z tym nie zgodzić, ale prawdopodobieństwo, że za jakiś czas przesiądziemy się na grafen lub technologię atomową, każe wierzyć, że na obecne i przyszłe potrzeby, litu jest wystarczająco dużo.

Gorzej ma się sytuacja z kobaltem i innymi metalami stosowanymi w akumulatorach. Otóż w tym przypadku ograniczenia występują, a jego wydobycie ma negatywny wpływ na krajobrazy. Problemem kopalni w tzw. Trzecim Świecie jest także wyzysk i wykorzystywanie dzieci przy wydobyciu. Obecnie przemysł motoryzacyjny jest na tyle rozwinięty, że producentów stać na etyczne pozyskiwanie surowca. Dla przykładu BMW będzie kupować kobalt bezpośrednio z kopalni, aby uniknąć wykorzystywania dzieci przez pośredników.

Uwaga, uwaga... coś do pracowników MPK! Info o akumulatorach i to nie są wiadomości z Pudełka!
Komisja Europejska jeszcze w tym miesiącu chce zająć się projektem wpisania niektórych pochodnych litu na listę toksyn. I to nie byle jakich toksyn, tylko od razu zaliczyć je do kategorii najbardziej niebezpiecznych substancji. Co ciekawe swoją decyzję KE opiera na badaniach przeprowadzonych na grupie ludzi w latach 1980 oraz 1990.


Producenci baterii trakcyjnych do aut elektrycznych wysłali w tej sprawie list otwarty, w którym stwierdzili, że takie sklasyfikowanie pochodnych litu może doprowadzić do licznych protestów przeciw ich wykorzystywaniu oraz do spowolnienia lub wręcz zablokowania rozwoju pojazdów elektrycznych.

Wnioski dotyczą węglanu, wodorotlenku i chlorku litu. Zdaniem lobbystów rynku EV ujęcie tych substancji na równi z toksynami rakotwórczymi, może przynieść tylko negatywne skutki dla branży EV.

Ciągle tylko nie i nie. Przynajmniej przyciągają wzrok.

Kupowanie elektrycznych pojazdów na początku wodorowej rewolucji która nasta pi w najbliższych latach jest co najmniej głupotą i stratą pieniędzy.

pogadamy za rok.....

Najważniejsze że jest port usb do ładowania telefonów. Gimbaza już się cieszy.

Niemieckie samochody są Über Alles to znaczy nie mają sobie równych.

Co to za jakaś mania, takie, tyle, te, tędy? Kto to pisze?

Autobus elektryczny zużywa średnio 140kWh/100 km. 140 x 2,5 zł/kWh = 350 zł za 100 km.
2,5 zł to cena prądu dla przedsiębiorstw.

Autobus spalinowy 35 L/100 km. 35 x 7 zł/litr ON = 245 zł.

Nie dosyć, że autobus elektryczny jest dużo droższy, ma krótszy żywot, to jeszcze przejazd każdych 100 km jest 100 zł droższy.
Z tego powodu samorządy zaczynają się wycofywać z autobusów elektrycznych.

Dzisiaj mówią w tv że autobusy elektryczne w ilości 18 sztuk w Inowrocławiu staną pod ścianą bo użytkowanie jest droższe niż popularnych silników spalinowych.....brawo wy 💪.... najważniejsze że interes się kręci.... pozdrawiam

Wezmą najtańsze wersję z maleńka szybką zamiast kabiny ale zato są ładowarki usb

1 autobus to koszt 3 milionów złotych?

ekolodzy się wypowiadający prorosyjscy niech po prostu zamkną mordy a ja jako użytkownik bardzo się cieszę bo w tych elektrycznych przynajmniej jest klima i latem się przyjemnie jeździ

Do edka coś taki nerwowy nachlaj się melisy

K.K był w Starachowicach , mówią że podróże kształcą , nie w jego przypadku .

A korki na moście i tamie jak są tak są. Linie polikwidowane, autobusy jak na lekarstwo, gadki nie ma o nowym moście, żeby podatnikom ułatwić życie na Ch te autobusy eko jak u nas miejska firma transportowa unika klientów??? Widocznie za mało jeszcze ich tam siedzi, bo widać, że niema tam człowieka, który znałby się na tematyce transportu zbiorowego, sami statyści w nadmiernej ilości. Niby nowoczesne czasy, komputery itp. a biurokracji coraz więcej...ciekawe, bardzo ciekawe.

Czyli w MPK od 30 lat bez zmian. W tym mieście nie ma KOMUNIKACJI MASOWEJ , a taka jest właśnie potrzebna. Niech te autobusy nie będą tak nowoczesne, niech nie będą najmłodsze, ale niech jeżdżą. ciągle zmieniamy autobusy, ciągle kupujemy nowe i najnowsze, a nie zmienia się CZĘSTOTLIWOŚĆ kursowania . Autobusów na mieście jak na lekarstwo, kursują zdecydowanie rzadziej niż PKS w PRL-u. Zamiast wydawać pieniądze na coraz to nowsze autobusy, zwiększcie wreszcie częstotliwość ich kursowania. Tego oczekują mieszkańcy - komunikacji masowej. Ja wiem że główny decydent w tym mieście tego nie rozumie, bo z przyczyn oczywistych ma wizje małomiasteczkowe, gdzie 2 kursy PKS w zupełności wystarczają.

Oczywiście przecież totalna opozycja tylko z Onetu czerpie swoje rewelacje -Onet - CAŁA PRAWDA CAŁĄ DU...Ą . A ty w to nie wierzysz ?

Tylko po co ta klimatyzacja Dosc czesto jezdzilem w te wakacje autobusami mpk i nawet w najwieksze upaly klimatytzacja nie byla właczona.Nigdy nie jechalem autobusem we wloclawku w upaly z wlaczona klima

Dlaczego tak często kupowane są nowe autobusy, czy te co były zakupione to szmelc. Ciągle czytam, że nowe, nowe, ale czy nas stać na ciągle zmiany autobusów, to bardzo wątpię

Nie ladnie Kukucki dorabiać niemiecki przemysł zamiast Polski nie ładnie wstyd i chleba.

Zajezdnia na tumskiej 4 czeka na nowy sprzęt

Kuku trala la la la la.

Prezentujesz wiedzę , która dla wf-istów historyków i filozofów jest czarną magią .Oni nadal posługują się ekonomią polityczną autorstwa dwóch brodaczy i łysego syfilityka , a ostatnio ekologią polityczną produkowaną przez timermansów w Brukseli , a w nich 2+2 nadal =5 .

Same mało pojemne te autobusy za prawie 2mln. Czemu nie ma chociaż z 15 busów 18metr?