Wybuch w bloku na Południu. Poparzona 45-latka trafiła do szpitala

Pewnie do palącego się dolała i *%#)!& przez opary...brawo

w bloku takie rzeczy ?????zakazać

I właśnie tego typu kominki dekoracje powinny być zabronione jako wyposażenie mieszkań w blokach.Montować mozna w swoich domach i wolność Tomku w swoim domku.

Niektórym ze strachu siwieją włosy a tej kobiecie przybyły o razu 3 lata. Cóż stres powoduje przyśpieszone starzenie się.

Kominki ekologiczne nie wymagają instalacji kominowych, nie wytwarzają dymu ani sadzy, dlatego mogą być montowane w mieszkaniach w bloku czy kamienicy. Są łatwe w montażu i obsłudze, bezpieczne, a do tego przyjazne środowisku.
Co mogło pójść nie tak....
Mariolka wie wszystko, instrukcja jest dla mięczaków.
Oby skończyło się tylko nauczką dla nas wszystkich. Z ogniem żartów nie ma!!!
Zdrowia życzą ocaleni w wybuchu sąsiedzi

Życzę jej zdrowia, ale to nie fair narażać innych, nie mieszka w bloku sama.

Będąc na spacerze tego dnia widziałem akcję służb wiec szukałem informacji o tym co się stało, między innymi na tym portalu. Niestety na próżno, wszędzie cisza. Jak tak ma wyglądać wasze dziennikarstwo to ja podziękuje. Buractwo totalne!

Biokominki w blokach. Brawo. Huk był faktycznie mocny a byłem od tego miejsca około 300 metrów

na 2 piętrze

Ognisko w bloku? Aha...

Spoko w 2000 roku jedna laska z Torunia chciała napalić w piecu a ponieważ nie chciało się palić to benzyny dolała.Nie muszę pisać jak się skończyło.Na szczęście przeżyła.

Czy w blokach wolno montować kominki?

Mam nadzieję, że innym się odechce kominków w mieszkaniach.
Nie stwarzajmy zagrożenia, nie stwarzajmy problemów!

Najgorsze są te produkty typu EKO : groszek, kominek, soki itp, to jeden wielki drogi pic na wodę....

Przepraszam najmocniej, ale jak ona dolewała tego paliwa że jej wybuchło ? Do ZAPALONEGO ? Przecież tego typu urządzenia mają budowę cepa i należy je wygasić (względnie zaczekać aż paliwo się wypali do końca), następnie odczekać aż przestygnie i dopiero zajmować się dolewaniem paliwa. Przykre że pani się poparzyła, ale tutaj to ewidentnie na własne życzenie i połączeniu z brakiem instynktu samozachowawczego.

Podając dokładny adres to prawie tak jak by się podało dane osobowe. Osoba pisząca artykuł raczej przesadziła. Nie ma potrzeby podawać dokładnego adresu wystarczy opis sytuacji. Myśleć trzeba.

Czy ktoś wie w jakim stanie jest poszkodowana ?