A ja znam sposób na dziury w drogach. Małe zakleić, a duże zarybić.

Mam nadzieje, że zremontują te drogi na Starym mieście i położą tam asfalt, bo po tych kocich łbach chodzić się nie da!

Fuszerka i brak kontroli ze strony miasta.Ile razy łatali wiadukt na wroniej?,P2,chmielną,kaliska.......na wsiach mają lepszą drogę niż w 100tys.mieście...no ale skoro problemem jest zainstalowanie studzienki kanalizacyjnej..

Należy wspomnieć, że nie dłużej niż dwa lata temu asfalt na całej długości ulicy Kaliskiej był zrywany i kładziony na nowo. Osoby mieszkające w okolicy na pewno ten fakt potwierdzą. Dziurawe drogi są wynikiem partactwa ze strony wykonawcy. O zgrozo, władze miasta wyremontowaną drogę przecież przyjęły.

To jest dopiero interes dla firmy. Tak łatać dziury, aby w niedługim czasie znów sie pojawiły. I tak na okrągło...

Dziura na dziurze a na tej dziurze jeszcze jedna dziura. Zastanawia mnie jedno, Włocławek jako miasto jedno z najbiedniejszych Polsce powinno każdą złotówkę wydawać mądrze. A Pan Wiliński pisze ze "Pozostaje mieć nadzieję, że budowane w tej chwili Toruńska, Kapitulna czy Inowrocławska, w przyszłości będą bardziej odporne na warunki meteorologiczne" W XXI wieku takie rzeczy mówić to wstyd a jak się okaże ze nie będą wytrzymałe? I co wtedy? Pan Wiliński powie "niestety myliłem się i to nie moja wina ze nie dopilnowałem wykonawców remontu" hehe

"Większe ubytki będą uzupełniane w najbliższym czasie, natomiast mniejsze spękania będą naprawiane w innej technologii, jednak trochę później ? mówi Marek Wiliński, z Miejskiego Zarządu Dróg we Włocławku."

Na małą dziureczkę w asfalciku proponuję klej Kropelka.

PS. Zrzekam się jakichkolwiek praw do pomysłu.
A co, mam gest :)))

Jak to możliwe że asfalt nie wytrzymuje jednej zimy, a znajdująca się pod nim kostka wytrzymuje kilkadziesiąt lat?!

Wiliński pracuje na innych podzespołach i technologii. Kreuje się na speca , tak, od lania i olewania. Jak dla mnie zupełny indolent.

Gratuluję przeprowadzonej akcji łata w godzinach szczytu na ulicy Jana Pawła.Czop na całej długości ulicy.

To się nazywa Ku***two, a nie partactwo. Niestety My szare myszki nie mamy na to żadnego wpływu. Dopóty rączka rączkę myję to Ratusz dziur raczej nie widzi. Dziś jechałem przez miasto i mam wrażenie, że cofnęliśmy się naście lat wstecz. Już chyba 1-2 lata temu było lepiej, no ale teraz "profesjonalizm" wykonawców wychodzi...

laki tutaj się z tobą nie zgodzę bo na wsiach to przejedzie na i dzień ile samochodów a w mieście to cały czas jezdnia się zużywa przetargami to kieruje inwestor i to zależy ile inwestor wyceni ile trzeba kasy włożyć a ze wykonawca leci po kosztach bo ma trochę w magazynie to taki wykonawca wygrywa przetarg za śmieszne pieniądze i pamiętajcie o jednym ze to co inwestor umieści w specyfikacji istniejących warunków zamówienia to wykonawca musi się dostosować nie wińcie sprawami wykonawcy tylko inwestora