Nie ma ciepłej wody. Jak sobie radzą... hotelarze?

We włocławskich mieszkaniach od poniedziałku nie ma ciepłej wody. Przerwa w jej dostawie wiąże się z konserwacją systemu grzewczego przeprowadzaną przez Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. O ile mieszkańcy już się do takiego systemu przyzwyczaili, to problem mają osoby przyjezdne.

Włocławskie hotele przygotowały się dużo wcześniej na te niedogodności i większość z nich ma swoje własne kotłownie. - My nie mamy tego problemu – z optymizmem informuje właściciel hotelu Riverside, Wojciech Kaczmarek. W ten sam sposób zabezpieczyły się m.in. hotel Młyn i Aleksander.

Zobacz też: W sierpniu w kranach nie będzie ciepłej wody. Dlaczego?

Niektóre obiekty hotelowe są podłączone go sieci Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej i nie mają własnego źródła ogrzewania. W związku z tym muszą w inny sposób zapewnić gościom dostęp do ciepłej wody.

- Mamy XXI wiek, więc nie możemy sobie pozwolić na przerwę w dostawie ciepłej wody dla naszych klientów. Problem mamy w Hotelu Kujawy, gdzie musimy zakładać na ten czas prowizoryczną kotłownię elektryczną – mówi właściciel Hotelu Kujawy, Andrzej Rozbicki.

Z sieci MPEC korzysta także Hotel Bursztynowy.

- Musimy dbać o swoich gości, więc na czas przerwy w dostawie ciepłej wody zainstalowaliśmy własne ogrzewacze – mówi prezes Hotelu Bursztynowy, Tadeusz Mikołajczyk.

MPEC podaje, że ciepła woda ma być dostępna do 27 sierpnia. Wtedy zakończyć mają się planowo prace konserwacyjne.