Ponad 900 tys. słoików z ogórkami marki Dworski opuści w tym roku mury zakładu Polskie Przetwory i trafi do polskich i brytyjskich sklepów. Prześledziliśmy drogę, jaką muszą przejść te warzywa zanim trafią na stoły konsumentów.

Przerób ogórka w Polskich Przetworach przy ul. Wienieckiej rozpoczął się w połowie lipca. W szczycie sezonu przy taśmach produkcyjnych pracowało nawet 300 osób na trzech zmianach. Oprócz stałej załogi były to osoby zatrudnione tymczasowo.

Łącznie przerobiono ponad 500 ton ogórka. Ze względu na suszę w województwie kujawsko-pomorskim nie udało się kupić odpowiedniej ilość warzyw. Trzeba było je sprowadzać z innych rejonów.

- Ta susza jest bardzo widoczna. Udało nam się jednak uzyskać odpowiednią ilość surowca, więc wyprodukowaliśmy porównywalną liczbę słoików jak w poprzednim sezonie. Musieliśmy jednak bardziej starać się o organizację dostaw ogórków. Gdyby nie ta susza, to sezon mógłby jeszcze trwać, a tak część plantatorów sporo upraw potraciła – mówi Robert Sikorski, prezes Przetworów Polskich.

Jaką drogę muszą przejść ogórki marki Dworski, aby trafić na nasz stół?

Po tym jak warzywa przywożone są na teren zakładu od plantatorów są myte i trafiają na specjalnie przystosowaną taśmę produkcyjną. Pracownicy do wcześniej przygotowanych słoików z przyprawami wkładają taką ilość ogórków, by waga produktu była odpowiednia. Następnie skrzynki z napełnionymi słoikami są przewożone na inną halę. Tam do słoików wlewana jest zalewa. Po zakręceniu słoiki trafiają do pasteryzatora. Na koniec pozostaje jeszcze przyklejenie odpowiednich etykiet i wyłożenie na palety, by ułatwić ich przewiezienie do sklepów.

Nad całym procesem czuwają osoby, które na każdym etapie produkcji kontrolują jakość produktu. Sprawdzają czy w słoikach nie znalazł się zepsuty ogórek, czy słoik ma on odpowiednią wagę oraz cz został odpowiednio zakręcony.

Niedawno w fabryce rozpoczął się także sezon pomidorowy. Już trwa produkcja przecierów. Wkrótce ruszy produkcja Ketchupu Dworskiego.