Zamknij

Programy lojalnościowe podbijają internet. Można zyskać więcej niż zbierając punkty. Kasa sama wraca na konto!

10:55, 17.09.2016
Skomentuj Programy lojalnościowe prowadzi większość dużych sieci handlowych i usługowych, a także niektóre lokalne przedsiębiorstwa. Fot. Natalia Seklecka Programy lojalnościowe prowadzi większość dużych sieci handlowych i usługowych, a także niektóre lokalne przedsiębiorstwa. Fot. Natalia Seklecka

Prawie połowa Polaków bierze udział w programach lojalnościowych. Karty na punkty, naklejki i pieczątki uprawniające do rabatów, czy odbioru nagród zbierają również włocławianie. Profity coraz częściej można jednak czerpać nie tylko z zakupów w sklepach stacjonarnych, ale również w internecie.

„Ma pani kartę klubową?”, „Czy zbiera pan pieczątki/punkty?” - takie pytania słychać dziś w wielu sklepach i punktach usługowych. Programy lojalnościowe wprowadzają nie tylko duże, ogólnopolskie sieci, ale również lokalni przedsiębiorcy, a wśród nich np. jedna z małych, włocławskich kawiarni, w której osoby zbierające stempelki na specjalnej karcie otrzymują dziesiątą kawę gratis.

- W moim portfelu jest kilkanaście kart: po kilka z odzieżowych i obuwniczych „sieciówek”, dwie ze stacji benzynowych, kilka z kawiarni, jedna od jubilera, jedna ze sklepu z wyposażeniem wnętrz i jedna z butiku kosmetycznego – wylicza pani Karolina, włocławianka biorąca udział w licznych programach lojalnościowych. – Większość z nich daje mi jakieś rabaty, albo możliwość zapłacenia za zakupy, kiedy uzbieram odpowiednią ilość punktów.

Okazuje się, że osób, które podobnie jak pani Karolina biorą udział w programach lojalnościowych jest całkiem sporo. Karty na punkty, czy naklejki posiada 47% Polaków, a 58% z nich otrzymało nagrodę, która – jak uważa 10% – nie była adekwatna do poniesionych kosztów.

[ZT]21724[/ZT]

- Faktycznie, szału nie ma. Żeby w sklepie z kosmetykami dostać „za darmo” krem kosztujący normalnie 90 zł, muszę najpierw wydać tam przynajmniej 600 zł, a sklep wnętrzarski za każde wydane 10 zł dopisuje do mojego konta 50 gr, więc nim uzbieram na jakieś większe „gratisowe” zakupy minie pewnie kilka lat, bo przecież nie biegam tam codziennie, żeby kupić nowe talerze itp. - przyznaje pani Karolina.

Ale choć zyski są stosunkowo niewielkie, Polacy są świadomi podejmowanych decyzji finansowych i wychodzą z założenia, że jeśli można kupić coś taniej, to po co przepłacać. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom oszczędnych, coraz prężniej rozwijają się programy lojalnościowe dla osób robiących zakupy w internecie. I tu, jak zapewniają eksperci, korzyści mogą być znacznie większe niż przy „karcianych” programach.

- To głównie tu można skorzystać z nowych form programów lojalnościowych, które oferują zwroty pieniędzy za dokonane zakupy wprost na konto bankowe. A to dzięki kuponom rabatowym, serwisom cashbackowym czy promocjom, które są naliczane już na poziomie terminala – mówi w wywiadzie dla serwisu infoWire.pl Eva-Lotta Wojtasik z Refunder.pl. –Wypłaciliśmy już ponad 6 mln zł zwrotów.

Aby nie przegapić żadnej okazji, serwisy cashbackowe umożliwiają pobranie wtyczek czy aplikacji, które już w momencie wyszukiwania sklepu informują, jak wysoki zwrot można otrzymać podczas zakupów.

Czy korzystasz z programów lojalnościowych?

Ankieta zakończona, dziękujemy za oddane głosy. Wyniki głosowania są widoczne poniżej:
Tak 85%
Nie 15%
(N.S)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

krzywy żonkilkrzywy żonkil

7 1

Programy lojalnościowe, czyli jak dać się wydoić jeszcze bardziej marketom/sieciówkom. Najnowsza "promocja" z Biedry, wydaj 40zł a dostaniesz 1pkt, za 60pkt dostaniesz maskotkę. A więc żeby dostać maskotkę za chyba 40 czy 50zł (tyle kosztuje na sklepie)trzeba w Biedrze zostawić 2400zł. Interes życia poprostu, właśnie dlatego 99%zakupów w markecie robię za gotówkę a nie przez kartę. Jedyny program w jakim biorę udział to punkty na Orlenie bo i tak i tak tankuję auto.

12:15, 17.09.2016
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Wlocek369Wlocek369

0 0

tzn nie 2400 zł gdzie jedna naklejka za 40 zł (no chyba że masz na myśli ofertę bez karty biedronka) tylko 600 zł bo mając kartę za każde 40 zł przy niewielkiej inicjatywie możesz skasować 3-4 pkt. No ale fakt to jest najwyższa kwota w mieście aby cokolwiek otrzymać. Przebili nawet Stokrotkę gdzie trzeba wydać 30 zł. nie mniej w większości przypadków obowiązuje oferta 10zł/20zł = pewna ilość pkt.

14:51, 17.09.2016

GośćGość

2 1

To jest akurat prawda ,zgadzam się z przedmówcą

14:58, 18.09.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%