Podatek VAT na prezerwatywy i smoczki niemowlęce wzrośnie? Znamy stanowisko ministerstwa

Trwają ostatnie prace nad podniesieniem podatku VAT m.in. na prezerwatywy i smoczki dla dzieci. Ewentualne podwyżki mają związek z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 2015 r., który zakwestionował sposób naliczania podatków przez Polskę.

W 2015 r. Trybunał Sprawiedliwości uznał, że Polska łamie dyrektywę unijną dotyczącą opodatkowania wyrobów aptecznych. Jak wynikało z kontroli, w kraju niewłaściwie naliczany była opłata za produkty, które nie są wyrobami medycznymi. Dotychczas produkty takie jak: smoczki dla niemowląt, odciągacze do mleka, soczewki kontaktowe, cewki, strzykawki i ich zbiorniki i właśnie prezerwatywy objęte były ośmioprocentową stawką vat. Po wprowadzeniu korekty, podatek wyniesie 23%.

Już w lipcu br. było wiadomo, że zalecenia Unii Europejskiej powinny zostać wcielone w życie.

-  Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE musimy wykonać. Trybunał stwierdził, że z obniżonych stawek VAT nie mogą korzystać produkty niebędące wyrobami medycznymi i farmaceutycznymi – mówi Jerzy Martini, doradca podatkowy z kancelarii Martini i Wspólnicy.

Chodzi zatem o dostosowanie polskiego prawa do unijnego i objęcie podstawową stawką VAT produktów z gumy nie mieszczących się w definicji wyrobu medycznego. Jak jednak informuje w specjalnym komunikacie Ministerstwo Finansów, w najbliższym czasie nie jest planowane podwyższenie tej stawki na niektóre produkty z wymienionej przez UE listy.

- Prezerwatywy spełniają definicję wyrobu medycznego, ich sprzedaż (jako wyrobów medycznych) będzie więc nadal opodatkowana stawką podatku VAT w wysokości 8 proc." - zapewnił resort finansów.

Poza prezerwatywami, do produktów medycznych zalicza się także specjalne strzykawki do podawania leków, strzykawki służące do pobierania krwi i poduszek pneumatycznych przeznaczonych dla osób chorych.