Drożej w kasie niż wskazuje na to cena umieszczona przy towarze oraz brak informacji o cenie przy produkcie na półce – to zarzuty UOKiK wobec Jeronimo Martins Polska, właściciela sklepów Biedronka. Sieć może za to zapłacić karę w wysokości 10 proc. obrotu.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie przeciw spółce Jeronimo Martins Polska (JMP). Zarzuty dotyczą uwidaczniania niższych cen przy produkcie, a następnie naliczania wyższej ceny w kasie w sklepach sieci Biedronka.
- Mieliśmy bardzo dużo sygnałów z całego kraju na temat nieprawidłowości przy podawaniu cen w sklepach sieci Biedronka. Zgłaszali je zarówno konsumenci, jak i wojewódzkie inspektoraty Inspekcji Handlowej. Nie może być tak, że klient widzi atrakcyjną cenę przy produkcie, a po obejrzeniu paragonu okazuje się, że zapłacił więcej. To może być nieuczciwa praktyka rynkowa
– mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Podobne przypadki zgłaszają nam co jakiś czas nasi Czytelnicy. W postępowaniu UOKiK chodzi o kilka konkretnych produktów. Ze skarg rozpatrywanych przez urząd wynika np., że ketchup miał w promocji kosztować 2,79 zł, ale kasy nabijały cenę 3,49 zł. Klienci Biedronki zgłaszali również, ze cena ręczników kuchennych na rachunku wynosiła 5,99 zł, a wg informacji na półce powinna wynieść 4,49 zł. Pod lupą są też pomidory, których kilogram według paragonu kosztował 3,99 zł zamiast 1,85 zł, co obiecywano na wywieszcze przy stoisku z warzywami.
[ZT]30733[/ZT]
Tylko od 1 stycznia do 30 września 2019 r. Inspekcja Handlowa otrzymała ponad 230 skarg na nieprawidłowe podawanie cen w Biedronkach. Najczęściej dotyczyły różnic między kwotą uwidocznioną na półce a tą zakodowaną w kasie oraz braku cen przy produkcie. Potwierdzali to także inspektorzy podczas kontroli. W ciągu dziewięciu miesięcy tego roku wykryli, że w 123 przypadkach w Biedronkach brakowało ceny, a w 25 - były różnice między kwotą widoczną na towarze lub półce a tą zakodowaną w kasie.
Brak informacji o cenie na towarze lub w jego pobliżu to drugi zarzut wobec właściciela sklepów Biedronka.
- Cena jest jednym z głównych kryteriów, którymi konsumenci kierują się podczas zakupów, szczególnie w dyskontach. Umożliwia porównanie produktów różnych marek i dokonanie świadomego wyboru między nimi. Cena powinna być umieszczona w widocznym miejscu, tak aby konsumenci z łatwością mogli się z nią zapoznać i nie zostali tym samym wprowadzeni w błąd
– tłumaczy Tomasz Chróstny, wiceprezes UOKiK.
Jeśli zarzuty się potwierdzą, spółce Jeronimo Martins Polska grozi kara do 10 proc. obrotu. To nie jedyne postępowanie UOKiK wobec właściciela Biedronki. Urząd sprawdza także, czy JMP nie stosuje nieuczciwych praktyk handlowych wobec dostawców owoców i warzyw. Natomiast w grudniu 2018 r. UOKiK wydał decyzję, w której zakwestionował procedury przyjmowania i rozpatrywania reklamacji.
Kupiec12:09, 21.10.2019
Już dawno nie chodzę do stonki. To już nie ta stonka co kiedyś, gdy towary były tańsze, bo prosto z palety. Teraz stonka to jeden z najdroższych marketów. Generalnie już od dawna wyznaję patriotyzm lokalny i kupuję tylko w dino albo lewiatanie. Po warzywa i owoce na rynek jak mam czas. Co to w ogóle jest, że molochy nie odprowadzają u nas podatków, sprzedają zagraniczne owoce i warzywa pod polską flagą i na sam koniec przy kasie i tak jest inna cena. 12:09, 21.10.2019
Buldog12:12, 21.10.2019
Ludzie, czy to taki problem 100-200zl przy jednorazowych zakupach? Nie bądźcie drobiazgów, bo to może was zgubić. 12:12, 21.10.2019
Kujawiak12:19, 21.10.2019
Cieszyliście się jak biedronka dawała podwyżki pracownikom? Przecież pisałem ,że korporacja odbije to sobie na cenach i jeszcze zarobi. Zapamiętajcie sobie raz na zawsze ,że korporacja jest po to aby wydoić jak najwięcej a nie po to aby robić dobrze Polakom. 12:19, 21.10.2019
tttttt13:35, 21.10.2019
Podwyżka cen a stosowanie nieuczciwych praktyk marketingowych to dwie różne rzeczy. Podwyższyć ceny może każdy sklep za to paragrafów nie ma natomiast wprowadzanie klienta w błąd poprzez różnice cen na półce i w kasach to już oszustwo i to na wielką skalę(w przypadku znanych sieciówek). Kara w wysokości 10% obrotów uderzy w sieć dużo mocniej niż podwyżki dla pracowników także korporacja sobie raczej nie odbije i nie zarobi na tym procederze. 13:35, 21.10.2019
POLAK112:35, 21.10.2019
Niby bieda a okupacja Biedronek trwa niemal przez cały dzień. Ludzie wyjeżdżają z pełnymi koszami jakby do poniedziałku mieli umrzeć z głodu. 12:35, 21.10.2019
BYŁO TANIO ?12:46, 21.10.2019
ciemnota mówi że promocja , tanio i ładuje pełne wózki , w Polskich sklepach
podobno drogo ,teraz widać jak tanio.....ZAGRANICZNA SIEĆ NIE DOPŁACA ,TYLKO KROJĄ ILE SIĘ DA...... 12:46, 21.10.2019
OKAZJA12:53, 21.10.2019
W osiedlowych sklepach to się targują i twierdzą że towar niedobry ,w markecie towar super i tani , A tak naprawdę gówno jedzą,,,, 12:53, 21.10.2019
Mich12:57, 21.10.2019
Nie tylko w biedronkach inna cena na półce inna przy kasie w innych sklepach też a nagminnie w lewiatanie w Michelinie 12:57, 21.10.2019
113:02, 21.10.2019
Wszędzie jest coraz drożej. To, że jakiś tam market zrobi promocje nie oznacza, że jest ogólnie tańszy, bo każdy market porównuje i przybliża ceny do innych. 13:02, 21.10.2019
No14:12, 21.10.2019
Wszędzie drogo a ludzie cały czas grasują po tych marketach całe koszyki ładują 14:12, 21.10.2019
.14:20, 21.10.2019
Drogo nie znaczą że ludzie mają nie jeść. 14:20, 21.10.2019
KALISKA RYNEK14:49, 21.10.2019
U MNIE TANIO ,PO CO LATAC PO MARKETACH ,WSZYSTKO PRZETERMINOWANE ,PO OWOCACH *%#)!& NA CAŁEGO , ALE TANIO..... 14:49, 21.10.2019
Mr13:41, 21.10.2019
Ja się cieszę że karę zapłaci bo może to w jakimś małym stopniu zapobiegnie nieuczciwym praktykom sieciówek ale prawda jest taka że jeśli zapłacą to będą chcieli sobie to odbić na klientach ponownie. Jedyny sposób jest taki żeby dana sieć po prostu ignorować nie robić zakupów a to jest dotkliwe niema klientów to o klienta trzeba zabiegać. 13:41, 21.10.2019
Ksionc15:18, 21.10.2019
Ceny się nie zgadzają ponieważ pracownicy nie wyrabiają!!! Ciągle na bumerangu kasa-wykładanie, wykładanie-kasa... A co dzień prawie nowa promocja a stara wygasa i nie ma komu tych cen nadążyć zmienić - ot i co..... 15:18, 21.10.2019
Nie wyrabiają ?.07:58, 25.10.2019
Szczególnie na ul. Zbiegniewskiej , gdzie przy jednej czynnej kasie 5 Pań z obsługi łącznie z Panem z ochrony w bocznym wyjściu spokojnie delektują się papierosami. Można załączyć dokumentację zdjęciową ,tylko po co i tak nikt im nic nie zrobi. Klient ma czas może sobie postać w kolejce. 07:58, 25.10.2019
Kupujaca17:38, 21.10.2019
Jasne że biedronka oszukuje inne ceny na półkach inne przy kasach 17:38, 21.10.2019
Asma01:36, 26.11.2019
Zgodnie z ustawami prawa konsumenta oraz kodeksem cywilnym nie tylko jak cena jest na półce mniejsza muszą w takiej sprzedać, nawet jak jest zamieniona czy towar jest do innego pod inną ceną to muszą sprzedać w tej mniejszej https://infomiasto.eu/co-zrobic-gdy-cena-towaru-jest-inna-niz-na-polce-w-sklepie/ ma to na celu zmniejszenie celowego wprowadzania w błąd klientów. 01:36, 26.11.2019
Oby inni12:20, 21.10.2019
7 2
Oby inni tez tak robili jak Ty. Popieram i też tak robię 12:20, 21.10.2019