Byłem wczoraj na zakupach i oczywiście choroba ,jak to we Włocławku. Wpuszczają do sklepu po dziesięć osób a tu schodzą się ludzie z okolicznych bloków po dwoje a nawet troje normalnie mąż z żoną i dzieciak .Zakupy do jednego domu ale trzy osoby wchodzą i wszystko trwa trzy razy dłużej. Rozpacz.

Przykro patrzeć na te kolejki. To jest upodlenie ludzi. W takim dużym sklepie jak Lidl mogłoby spokojnie być 30 osób a nie 15. I jeszcze te *%#)!& godziny emeryckie.

Nie nie zostali w domach, tylko coś trzeba jeść. Bez względu czy święta są czy nie.

Pod "Oszołomem" to chyba codziennie takie kolejki, dramat... jak ktoś ma słabą odporność, to złapie wirusa w kolejce także. A teraz większość ma obniżoną odporność przez siedzenie w domach.

serio już nie macie co pokazywać?

Mieć cały dzień na zrobienie zakupów, a i tak przyjść w godzinach późnowieczornych - to jest właśnie nasza narodowa mentalność. Na chybcika, "jakoś to będzie" - 10 lat temu ten nasz "tupolewizm" wyszedł nam bokiem w praktyce. Ten naród nie uczy się na własnych błędach i prędzej czy później zniszczy sam siebie.

Polsko, robisz sobie krzywdę na w własne życzenie.

Czemu na paru zdjeciach taki chlopak w czarnej koszulce i niebieskich slodniach ma te spodnie za małe?

Ciekawe , że sąsiedzi Polski podkreślają zdyscyplinowanie Polaków w obliczu pandemii , a Niemcy i Francuzi wprowadzają takie same ograniczenia i restrykcje jak zostały wprowadzone w Polsce . I nie slychać tam protestów .

Na 7 zgrabna pupa.