Taki piknik powinien być robiony i odbyć się na Zielonym Rynku koło ratusza, na skwerze Platformy Obywatelskiej lub parku na Słodowie , a nie pod kościołem. Dziwne, że ktoś przyzwolił na jarmark cudów przed kościołem św. Józefa

Dziwne bo czerwone miasto komunistów ,co głosowało ostatnio na PO-st komucha nie sprzyjający zbytnio kościołowi , kasę chce załatwiać pod kościołami.

Skandal! I nie chodzi o to gdzie się odbył, tylko o ludzi i degustowanie potraw. Wszystko wystawione na tacy... ktoś kichnie, kaszlnie i potem mamy zarazę. Gratuluję odwagi każdemu, kto spożywał owego dobrodziejstwa ;)

Żeby potem nie było, że jakieś mohery bo nazywają tych co chodzą do kościoła , po pikniku ktoś z nich trafi do szpitala, bo nawet maseczki nie wszyscy mają założone

Szacunek ❤️❤️❤️❤️

Już razi w oczy w komentarzach bo pod Kościołem

Jednemu komuchowi pompują co roku kasę i biją rekordy, a jak potrzeba pilnej pomocy medyczne to nie ma, ale na festiwal zadymy w Kostrzyniu się znajdzie, drugi PO-komuch przyjeżdża na zgotowaną fetę przez miasto, obiecuje 30 milionów - a jak potrzeba okazuje się że powietrze z balona uszło i ostatecznie można liczyć tylko na "mohery" pod kościołem

Jak zwykle polskie społeczeństwo stanęło na wysokości zadania.Plucie jadem ciąg dalszy...
Brak słów...☹️

Zarazę to Wy rozprzestrzeniacie tymi komentarzami! Po pierwsze każdy posiadał maseczkę, po drugie były miejsca przeznaczone na dezynfekcję rąk, po trzecie były zastosowane wszelki środki zapobiegające rozprzestrzenianiu się owego wirusa, po czwarte w takiej temperaturze wirus nie przeżyje. Nikt nie zdoła wszystkich do noszenia maseczki. Organizatorzy zapewnili wszystko, a jak do tego ludzie podeszli to ich indywidualna sprawa. Miejsce w którym odbył się festyn nie miał dla nikogo znaczenia, prócz chorego Kacperka, który miał podejść do komuni. Nie jestem wierząca, a byłam obecna bo nie byłam tam dla księży, lecz dla Kacpra. Środkowy palec dla negatywnie komentujących. Nie wychodźcie z domów bo zarazicie swoją nienawiścią.

Ludzie o czym wy mówicie, naprawdę nie ma znaczenia miejsce, nikt na pewno nie obraził świętości miejsca, gdyby było to niestosowne, to proboszcz nie wyraziłby zgody. Czy nawet w obliczu takiego nieszczęścia, jakie dotknęło Kacperka, małego chłopca przecież, niektórzy nie potrafią się za przeproszeniem przymknąć i nie krytykować

wreszcie! Z nowym Probiszczem idzie nowe! Pokrzykiwań i despotyzmu tamtego już się nie dało słuchać, wielu ludzi z tej parafii zaczęło chodzić do innych kościołów. Ten Proboszcz jest otwarty na ludzi i nie grzmi z ambony. Pomysł z festynem przy kościele był rewelacyjny, bo gdzie jednoczyć parafian jak nie tam? A cel jest szczytny. Oby tak dalej.

a dzisiaj w kosciolach kazali zbierac na arabusow a o kacperku zapomnieli pytam sie merlinga dlaczego to zrobil i zapomnial o kacperku z wloclawka

Takich kacperków w Polsce jest mnóstwo pomóżmy im wszystkim ludzie dobrej woli parcie jest mamo tato cyni

Takich kacperków w Polsce jest mnóstwo pomóżmy im wszystkim ludzie dobrej woli parcie jest mamo tato cynizm

Dobrze że nie wygrał R. Trzaskowski z PO, bo by zrobił nam Kartę LGBT i mielibyśmy realizację tego programu we Włocławku tak jak to obserwujemy w Warszawie i zapewne nie pominęliby oprócz pomników także figur świętych przed kościołami, a tak spokojnie mogą odbywać się nawet pikniki w tle kościoła.

A ile udało się zebrać pieniędzy na pikniku ?

Zebraliśmy ponad 25 tys zł, które zostały komisyjnie przeliczone i przekazane ojcu Kacpra - p. Robertowi. Dlaczego przy kościele? Bo Kacperek jest naszym parafianinem, wiec czujemy się szczególnie odpowiedzialni za nasza wspólnotę. Dziękuję Wszystkim, którzy się przyczynili. Także DDWloclawek. Niech Wam Pan Bóg błogosławi za dobre serca. „Ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierze w to, ze ten świat nie zginie dzięki nim”!!!

Mering zmienił proboszcz i od razu sie dzieję i dobrze .Kościol na Zazamczu odżył .Super festym ,szczytny cel i muzyka super ..Brawa dla księzy i nowego proboszcza

Nie jestem gorliwym katolikiem i jestem dość krytyczny do poczynań kk, tak ogólnie. Potrafię jednak ocenić i docenić szlachetne działania na rzecz potrzebujęcych. Nie ma tu znaczenia, czy inicjatorem jest "komuch" czy "klecha". Liczy się intencja, a ta była wyjątkowa. Przecież tu chodzi o życie Kacperka i szczęście całej jego rodziny.
Brawo ksiądz proboszcz. Może to nie nawróci wątpiących, ale da nadzieję, że w każdym środowisku są ludzie potrafiący dać coś z siebie.
Jeśli chodzi o miejsce festynu, które niektórych "wiernych" tak bardzo oburza, to myślę, że to właśnie oni powinni szczególnie docenić tę inicjatywę, bo przecież kościół jest tym miejscem, gdzie dobroć i miłosierdzie powinny być w szczególny sposób okazywane. Uważam też, że Bogu również to nie przeszkadzało, jest pzrzecież nieskończenie miłosierny i wybaczy wykorzystanie tego miejsca dla tak szlachetnego celu.
Nie znam nowego proboszcza, ale myślę, że nie o reklamę mu chodziło.
Takie jest moje zdanie, zwykłego człowieka nie mającego żadnego interesu "kadzić" komukolwiek.
Tym "oburzonym" zalecam chwilę refleksji, przecież nieszczęście może zdarzyć się każdemu. Wtedy nie pezszkadzało by zorganizowanie takiego festynu nawet w piekle.