Trwa święto muzyki elektronicznej we Włocławku.
Mieszkańcy mogą posłuchać klubowej muzyki granej przez różnych DJ-ów.
Oprawą wydarzenia są także pokazy pirotechniczne i laserowe.
Na przystani przy ulicy Piwnej obecni są również lokalni przedsiębiorcy promujący swoje produkty.
Zabawa potrwa do późnych godzin nocnych.
Fot. Mateusz Piernikowski
niezliczone tłumy ?20:16, 20.08.2022
Polska język za trudna język , trzeba koniecznie wymysleć jakieś dziwoląga językowego ? A może ,,rtęcian wiślanu'' poszukać przy okazji ?
Prawda22:34, 20.08.2022
UM lekką reką wydaje pieniadze podatnika na bezsensowne imprezy. Już niedługo Kubuś spadnie ze stołeczka dyrektorka, ...cwaniak i karierowicz partyjny.
Edward 05:37, 21.08.2022
Jestem pod wrażeniem ostatnio we Włocławku więcej się dzieje jak w Toruniu czy w Warszawie brawo Panie prezydencie
Do Edward 23:24, 21.08.2022
Ale to nie prezent jest organizatorem organizatorem.
On tylko lans jak zwykle 🤣
Jkkhafdad10:58, 21.08.2022
Większej padaki nie widziałem.... Dno nie impreza.
Nostradamus 16:39, 23.08.2022
A dla mnie to impreza roku 👍
RIKO13:43, 21.08.2022
A gdzie te pokazy pirotechniczne były, bo byłem do 2ej w nocy i nic takiego nie było.
Pirotechnik16:40, 23.08.2022
Woda zalała
Użytkownik18:41, 21.08.2022
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
LOMAKS21:12, 22.08.2022
No cóż - ogólnie wydarzenie (niestety) na bardzo niskim poziomie muzycznym. Właściwie czytając Line Up można było spodziewać się, że występ tych DJ'ów będzie zwykłym graniem "pod nóżkę", (tak jak w Face Club lub Browar Loft). Tak właśnie było. Wszystko ku uciesze włocławskiej młodzieży. Nie była to jednak (sto procent) zwykła dyskoteka, ale nie była to również (sto procent) klubowa impreza. Muzycznie coś pomiędzy clubbingiem a dyskoteką. Z muzyką elektroniczną wspólnego - ZERO. Absolutnie nie można nazywać tego wydarzenia Festiwalem Muzyki Elektronicznej. To nie ten dział. Puszczonych hitów słuchamy w RMF i ESKA.
Największe rozczarowanie (aż ból pisać) - KC (Krzysztof Chochlow), Włocławek, https://pl-pl.facebook.com/kcofficialfanpage. Pierwszy utwór - wszedł ambitnie. Kolejne utwory strasznie odcięły się komercją od pierwszego numeru. KC swój set zakończył spokojnym, pozytywnie nostalgicznym utworem. Co to miało być? Ktoś to na nim wymusił. Początek z innej beczki. Później inny świat, by na koniec dobitnie postawić odcinający się, bo ambitny numer? Takiego Krzyśka nie znałem.
Inna sprawa - jak to jest, że remix utworu Sweet Dreams (zespołu Eurythmics) puszcza KC a później LOMAX. Czy LOMAX'owi ktoś z bawiących się zapłacił pod stołem DJ'skim? (Gościu puść to jeszcze raz. Dobrze wchodzi pod nóżkę). Podobna sprawa - jak to jest, że remix utworu Children (Robert Miles) puszcza Jack (Zasadziński) Da Rule a później LOMAX. Jaka to przyczyna? początki Alzheimera, pieniążki pod stołem czy brak porozumienia pomiędzy DJ'ami? Jeśli wspomnieć o utworze Heads Will Roll (zespół Yeah Yeah Yeahs) - to został odtworzony (o zgrozo) dwa lub nawet trzy razy (KC i LOMAX). Panowie zza konsolety - nie jesteście przygotowani. Nie wstyd wam?
Teraz o Pepper Girls Dancers - dobrze byłoby, gdyby laseczki tańczyły przez cały jeden utwór, a nie schodziły w połowie numeru. Dobre sobie :) Generalnie - nazwana szumnie i bezpodstawnie włocławska duża balanżka, określona przez amatorów Festiwalem Muzyki Elektronicznej - muzycznie była nastawiona na hiciory lat 80 i 90 w świeżych remiksach (zjadliwych dla młodzieży).
Do tego krew mnie zalewa, gdy słyszę nagłą i brutalną zmianę utworu. Jest beat danego kawałka, natychmiastowe wyciszenie i znienacka wchodzi pływające intro nastepnego numeru. Co to ma być?
Co dalej? Czekałem na MATYSA. Warto było. Przemyślany jego set. Tu dopiero było to, czego brakowało od kilku godzin wcześniej. Jedna, dobra, spójna i konkretna całość. Pan z Chorzowa górą.
W tytule jest podana informacja "DJ-e z całego kraju przyjadą do Włocławka! W tym miejscu zabrzmią największe hity" - czy w związku z tym może ktoś podać z jakich miejscowości pochodzą DJ'e (może grał jakiś mój ziomal, bo ja jestem z Wrocławia). A propos - czy błyskawice burzy, to były pokazy pirotechniczne i laserowe o których pisano?
2 2
czy wiesz ile miasto dołożyło do tej imprezy???
wielkie nic, to organizatorzy szukali sponsorów żeby impreza się wogóle odbyła, więc przestań kłapać ozorem głupoty i ciesz się, że we Włocławku zaczyna się coś dziać, no chya że wolisz cygańskich brudasów
1 2
Miasto na imprezę przeznaczyło 10 tys. Przy łącznych kosztach na poziomie ponad 50 tys. 😀 pozostała kwota pochodzi od lokalnych przedsiębiorców i osób o wielkim sercu. Co do drugiej części komentarza...hmm...zawsze można powiedzieć mi to prosto w twarz, ale do tego potrzeba odwagi 😉