W ostatni weekend na terenie powiatu włocławskiego policja zatrzymała sześciu nietrzeźwych kierowców. Dwóch z nich spowodowało kolizje, dwóch kolejnych usiadło za kółkiem pomimo sądowego zakazu i cofnięcia uprawnień.
W piątek (03.04.2020) w miejscowości Redecz Wielki funkcjonariusze zatrzymali do kontroli forda, za kierownicą którego siedział 62-latek. Od mężczyzny czuć było silną woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że miał 1,8 promila alkoholu w organizmie. Mieszkaniec gm. Lubraniec stracił prawo jazdy i wkrótce stanie przed sądem.
Kilka godzin później mundurowi zostali skierowani do m. Łąki Markowe, gdzie volkswagen miał wypaść z drogi, a kierujący najprawdopodobniej był nietrzeźwy. Jak się okazało, 21-latek, od którego policjanci wyczuli alkohol, nie dostosował prędkości do warunków na drodze, w wyniku czego stracił panowanie nad autem i wjechał do rowu. Za spowodowanie kolizji mężczyzna został ukarany mandatem karnym i punktami, natomiast za jazdę po pijanemu (badanie wykazało ponad 1,8 promila alkoholu w organizmie) stracił prawo jazdy i odpowie przed sądem.
Przed północą w Izbicy Kujawskiej mundurowi zatrzymali do kontroli renault kierowane przez 38-latka. Mieszkaniec pow. włocławskiego miał ponad 0,7 promila alkoholu w organizmie. Ponadto policyjne systemy wykazały, iż mężczyzna posiada zakaz prowadzenia pojazdów. Za kierowanie po pijanemu i jazdę wbrew zakazowi będzie się tłumaczył przed sądem. Grozi mu do 5 lat za kratami.
W sobotę (4.04) pijany 37 latek wjechał w uderzył w słup oświetleniowy i elewację budynku na ul. 3 Maja we Włocławku. (WIĘCEJ O TYM ZDARZENIU PISZEMY TUTAJ)
Także w sobotę, ale godz. 21 policjanci „patrolówki” zwrócili uwagę na hyundaia, który przemieszczał się al. K. Wielkiego bez włączonych świateł. Po zatrzymaniu do kontroli od siedzącego „za kółkiem” 42-latka mundurowi wyczuli woń alkoholu. Mieszkaniec Włocławka miał promil alkoholu w organizmie. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Wkrótce stanie przed sądem.
W niedzielę (5.04) po południu funkcjonariusze ruchu drogowego zatrzymali do kontroli w Modzerowie chryslera, który jechał z dużą prędkością i nie trzymał prostego toru jazdy. Siedzący za kierownicą 60-latek miał bełkotliwą mowę, był agresywny i czuć było od niego silną woń alkoholu. Mężczyzna odmówił poddania się badaniu alkomatem, w związku z czym przetransportowano go do szpitala, gdzie pobranego od niego krew do badania. Jak się okazało, mieszkaniec Włocławka w ogóle nie powinien kierować, gdyż miał cofnięte uprawnienia. Agresywny 60-latek będzie się tłumaczył ze swojego zachowania przed sądem. Grozi mu do 2 lat pozbawieni wolności.
W miniony weekend policjanci ruchu drogowego namierzyli i ukarali aż 11 kierujących, którzy przemieszczając się przez obszar o dopuszczalnym limicie 50 km/h, gnali z ponad dwukrotnie większą prędkością. Policyjne mierniki w Szpetalu Górnym i Kruszynku wskazywały od 104 km/h do 123 km/h. Niechlubnym rekordzistą okazał się 31-latek z powiatu włocławskiego, który jadąc bmw rozpędził się właśnie do 123 km/h. Wszyscy stracili prawo jazdy na 3 miesiące oraz ukarani zostali wysokimi mandatami i punktami karnymi.
WIRUS TWÓJ WRÓG13:00, 06.04.2020
co tu komentować lepiej bez prawka jak umrzeć na wirusa ,trzeba się odkażać,,,,, 13:00, 06.04.2020
Piter - 3414:05, 06.04.2020
Ale plaga 6 kierujących.... 14:05, 06.04.2020
wawa14:41, 06.04.2020
6 1
I o 6 za dużo !!!! 14:41, 06.04.2020