Ich meczowe oprawy podziwiają w całej Polsce! Teraz ultrasi Anwilu Włocławek potrzebują pieniędzy

Oprawy meczowe w Hali Mistrzów to już tradycja. Przed każdym meczem najwierniejsi i najgłośniejsi kibice starają się, aby doping był niezapomniany. Pomóc w tym mają pieniądze od pozostałych kibiców. Ultrasi założyli w tym celu specjalną zbiórkę.

Dla Anwilu Włocławek to wymarzony początek sezonu. Podopieczni Przemysława Frasunkiewicza mają komplet czterech zwycięstw ligowych. Wygrali wszystkie cztery mecze z teoretycznie silniejszymi rywalami, w tym dwa z nich na wyjeździe.

Równie dobrze spisują się włocławscy kibice, którzy tłumnie pojawiają się na każdym meczu w Hali Mistrzów. Ich wysiłek docenił ostatnio prezes KK Włocławek.

- 3763 osoby. Tyle wynosiła frekwencja na sobotnim meczu Anwil - Astoria we Włocławku. To, że Anwil Włocławek jest poza skalą w kwestii frekwencji meczowej w Energa Basket Lidze to rzecz powszechnie wiadoma

- napisał na facebooku Arkadiusz Lewandowski.

Tłumom kibiców we włocławskiej hali towarzyszą z reguły niesamowite oprawy meczowe. Tak było m.in. podczas ostatniego meczu z Astorią Bydgoszcz.

[FOTORELACJA]14828[/FOTORELACJA]

Na organizację meczowej otoczki ultrasi wydają z reguły dużo pieniędzy, a zbiórki prowadzone są podczas przerw. Teraz kibice poszli jednak o krok dalej i założyli internetową zrzutkę.

- Za nami 3 z rzędu mecze w Hali Mistrzów z oprawami. Z tego miejsca chcielibyśmy podziękować wszystkim, którzy wspomaganiem puszki przyczynili się do ich powstania. Jest z nami jednak rzesza kibiców z innych miast lub emigracji, którzy mogą być na meczach tylko sporadycznie, a chcieliby wspomóc nasze działania. Właściwie to jest ich inicjatywa, żeby tę zrzutkę założyć

- piszą kibice. 

Początkowo planowano zebrać 5 tysięcy złotych, a pieniądze przeznaczyć na kolejne oprawy. Kibice jednak zaskoczyli i planowaną kwotę wpłacili już pierwszego dnia.

- Nie ma co psuć zabawy pierwszego dnia. Jak mawiał legendarny cytat - "Wiesz, że mogę włączyć dwójkę? A potem trójkę?" Tak my z piątki włączamy dychę. Zakładając zrzutkę myśleliśmy, że w 30 dni uda nam się zbliżyć do kwoty 5000 zł. Wy ją praktycznie zamknęliście po kilku godzinach! Dlatego zmieniamy cel na  tysięcy i na tym zakończymy - dodają kibice.

Zrzutkę wsparło już ponad 140 osób. Informacja o niej została kilkaset razy udostępniona w internecie.