Inga z Włocławka powalczy o 100 tysięcy złotych w finale Hotelu Paradise? Na jaw wyszły wszystkie skrywane tajemnice...

To był przedostatni odcinek 4. sezonu Hotelu Paradise. Ostatnia "Puszka Pandory" zadecydowała o być albo nie być w wielkim finale. Czy Inga i Janek powalczą o duże pieniądze? 

Od wielkiego finału trzy pary - Ingę i Janka, Sarę i Michała oraz Łukasza i Nanę dzieliła tylko szczera rozmowa.

Pary stanęły oko w oko z... już wyeliminowanymi uczestnikami. Na rajską wyspę wróciło aż 13 osób tylko po to, by zadawać uczestnikom niewygodne pytania. Był to wieczór szczerości. 

[ZT]47957[/ZT]

Podczas spotkania z byłymi bohaterami Hotelu Paradise na jaw wyszły wszystkie skrywane tajemnice i intrygi. Uczestnikom trudno było utrzymać nerwy na wodzy, a emocje sięgały zenitu. 

Najwięcej pytań otrzymały Inga i Nana. Włocławianka pytana była głównie o powody wyeliminowania najlepszej przyjaciółki z hotelu, czyli Vanessy. 

Dla jednej pary była to już ostatnia konkurencja. O tym, kto straci szansę na duże pieniądze decydowała wcześniej wyeliminowana trzynastka. 

[ZT]48084[/ZT]

Wyjaśnienia byłej cheerleaderki Anwilu nie przekonały pozostałych.

Decyzją grupy, tuż przed finałem z  "Hotelu Paradise" odpadli... Inga oraz Janek. To oni zgromadzili najwięcej głosów i musieli opuścić wyspę. W finale znaleźli się Sara i Michał oraz Nana i Łukasz. Która para wygra? 

Dowiemy się tego w poniedziałek (6 grudnia). Jedna z par przejdzie "ścieżką lojalności" i podzieli się pieniędzmi lub pozbawi partnera wygranej. Decydujący odcinek na antenie TVN7 20:35.