Dziś (12.12) mija miesiąc od tragicznego pożaru w bloku przy 14 Pułku Piechoty, w którym zginął mieszkający samotnie 81-letni mężczyzna. To był wyjątkowy człowiek - Waldemar Szczapiński.
Waldemar Szczapiński, który zginął tragicznie miesiąc temu w pożarze mieszkania w bloku przy 14 Pułku Piechoty, nie był we Włocławku osobą anonimową. Wielu znało go jako zwycięzcę "Wielkiej gry" - telewizyjnego hitu sprzed lat. To był jednak ledwie skrawek zainteresowań urodzonego w Poznaniu mieszkańca Włocławka.
[ZT]36392[/ZT]
Meloman, fraszkopisarz, poeta, poliglota (znał języki: niemiecki, francuski, angielski), miłośnik radia - szczególnie Programu Pierwszego, prenumerator i kolekcjoner wielu czasopism, pasjonat języka ojczystego, który przez wiele lat korespondował z czołowymi polskimi językoznawcami - Jerzym Bralczykiem oraz Janem Miodkiem - lista pasji Waldemara Szczapińskiego była bardzo długa.
Jego twórczość pisarska niestety nie doczekała się publikacji. Na szczęście duża jej część ocalała z listopadowego pożaru.
Kilka lat temu Waldemar Szczapiński wystąpił w programie "Przez dziurkę od klucza" w TV Kujawy (materiał można zobaczyć tutaj). W rozmowie z Barbarą Szmejter, opowiadając o swoich licznych pasjach, zdradził, że pisze poezję od 17 roku życia. Zaczynał od erotyków i fraszek, a liczba jego utworów sięga już 10 tysięcy.
- Jestem kolekcjonerem. Interesuje mnie wszystko, co dziwne, ciekaw i niezwykle. Bardzo dużo czytam. Kolekcjonuję prasę, wycinki z gazet, mam bardzo pokaźne zbiory posegregowane w teczkach - opowiadał.
Na pytanie, dlaczego nie udało mu się wydać zbioru swojej twórczości, odpowiedział wtedy:
- To mnie męczy. Byłem w radio, byłem w telewizji, byłem na łamach 224 gazet i czasopism. Nie miałem siły przebicia i to jest chyba moja wada do tej pory.
Waldemar Szczapiński w tamtej telewizyjnej audycji przyznał, że jego marzeniem jest wydanie książki. - Mam materiału tyle, że mógłbym, wydać nie jedną a 20 książek - powiedział.
Waldemar Myćko13:24, 12.12.2019
27 5
Przykre.
Nie było żadnych sąsiadów?
Jakieś opiekunki z PCK?
Lepiej Niemców karmić...za miliardy marek.
Władze miasta wraz z biblioteką miejską powinny pomyśleć nad pozostawionymi zbiorami.
Niesamowita pasja. Cześć Jego pamięci! 13:24, 12.12.2019
Sąsiadka 14:49, 12.12.2019
18 0
Przykre rzeczy na tego Pana były wypisywane, to takie polskie ocenianie innych, których się nawet nie poznało 14:49, 12.12.2019
Waldemar Myćko15:13, 12.12.2019
12 1
Do sąsiadki.
Na Panią pewnie też wypisują i wygadują głupstwa...
Ludzie są bardzo toksyczni. Teraz to choroba cywilizacyjna. Jak rozpoznać takich ludzi ?
Wystarczy wybrać się na ul.Wiejską do Sejmu, albo do pierwszego z brzega publicznego urzędu :)
Trzeba być mistrzem żeby to rozpoznać i nie wpaść w sidła z reguły socjopatów zwanych narcyzami.
Bardziej toksyczne bywają kobiety. Mojego Kolegę żona "przeżuwała" przez 15 lat, po czym wypluła. Obiecała coraz więcej, a w efekcie dostawał od życia coraz mniej. Do tego wpadła w pracoholizm, a on zaczął częściej sięgać po alkohol. Czuł się "komfortowo" przy tej osobie? Może na początku tak było, ale z czasem wszystko zaczęło jej przeszkadzać. Wykorzystała go do remontu domu jej rodziców, wychowania dzieci, a jak dzieci podrosły i stały się w miarę samodzielne, stwierdziła, że jednak nic do kolegi nie czuje i że muszą się rozstać. Dziś z perspektywy czasu ( kolega jest rok po rozwodzie) dziękuję opatrzności, że było mu dane odejść. Teraz dopiero docenia siebie jako osobę i zaczął siebie lubić, co wcześniej raczej było niemożliwe, tak był dołowany. Jeszcze raz podkreślam, że niee zawsze facet jest kotem a kobieta myszką. To by było zbyt proste.
Jeśli mogę Ci doradzić: otaczaj się maleńka ludźmi przy których nie musisz spinać p.u.p.y. i wciągać brzucha. 15:13, 12.12.2019