Marcelina cierpi na rzadką chorobę! Przeszła już jedną operację i wkrótce czeka ją kolejna. A na tym się nie skończy...

Marcelina ma niespełna dwa lata i cierpi na niezwykle rzadką wadę rąk. Dziewczynkę czeka operacja,  ale jej rodzina nie jest w stanie samodzielnie pokryć kosztów leczenia.

Marcelina urodziła się 9 kwietnia 2021 roku jako wcześniak, w 31 tygodniu ciąży. Pierwsze półtora miesiąca spędziła w szpitalu. 

W okresie prenatalnym nic nie wskazywało, mimo wykonywanych badań, że Marcysia urodzi się z wadą wrodzoną rączek

- wspominają jej rodzice mieszkający na terenie pow. włocławskiego.

Kiedy dziewczynka przyszła na świat okazało się, że cierpi na hemimelie promieniową. To bardzo rzadkie schorzenie, które u Marceliny objawia się brakiem kości promieniowych, przez co dłonie 2-latki są nienaturalnie wygięte.

- Nasza córka jest cały czas rehabilitowana tak, aby mogła prawidłowo nabierać funkcji rozwojowych

- informują rodzice Marceliny.

Rodzina leczy dziewczynkę u dr Anny Chrapusty, która zaplanowała dla niej 4-etapowe leczenie.

Za Marceliną pierwsza operacja, która kosztowała 35 tys. zł. Kolejną zaplanowano na 18 marca.

- Na chwilę obecną wiemy, że koszt operacji będzie większy. Cały czas czekamy na kosztorys drugiego etapu leczenia operacyjnego

- zdradzają rodzice.

I bez kosztorysu rodzina zdaje sobie sprawę, że koszty zabiegu przekraczają jej możliwości finansowe. Tymczasem poza samą operacją trzeba będzie opłacić również przejazd do Krakowa i koszty pobytu w tym mieście.

W związku z wysokimi kosztami leczenia Marceliny rodzina założyła internetową zbiórkę. Celem jest zgromadzenie 40 tys. zł. Zrzutkę można wesprzeć tutaj: