Zamknij

Udostępnijźródło: Fundacja Kot

W tzw. międzyczasie, między złamaniami i łapankami, w Szpitaliku leczą się: - Prawdziwa czarna pantera? - przepiękny okaz kocura z bardzo bolesnym, choć łatwym do wyleczenia ropniem. Ropnie, często po pogryzieniach, to typowa przypadłość kocurów w okresie rozrodczym. W ostatnim czasie mieliśmy 5 takich pacjentów. Ropnie zwykle są potwornie bolesne, mieliśmy przypadek kota, który jedną przednią łapkę miał złamaną, a drugą przednią z rozległym ropniem - próbował opierać się na tej złamanej. Pantera nie jest dzikusem, ale bardzo boi się swojej nowej sytuacji - w klatce - i minę ma nietęgą. Na szczęście nie będzie u nas długo. - Pierwsza odłowiona dorosła kotka z kocio-psiego stada działkowego po sterylizacji i serii antybiotyku ze względy na ropny katar. Wszystkie koty z tego miejsca będą musiały oprócz zabiegów przejść dodatkowe leczenie. Są też mocno zaatakowane przez pchły i wszoły. - Młody kocurek z kocio-psiego stada, prawie niewidomy. Niewiele, niestety da się z tym zrobić, to zrosty tęczówkowo - rogówkowe bo przebytym kocim katarze. Kocurek jest w niezbyt dobrej kondycji, co widać chociażby na zdjęciu po stanie futerka - jest zrudziałe z niedożywienia i niedoborów. - Kotka z zestawem klasycznym, dosłownie znienawidzonym przez nas - przewlekła niewydolność nerek i stan zapalny dziąseł i przyzębia uniemożliwiający jedzenie. Zestaw bardzo częsty, mamy takich pacjentów kilkunastu w ciągu roku. Zestaw niezwykle kosztowny - pacjenci nerkowi wymagają specjalnego traktowania pod względem doboru narkozy i środków przeciwbólowych. Kto by robił dzikusowi kosztowną narkozę wziewną - no my. Jeśli chcemy faktycznie im pomóc, a nie dobić i podarować choć jeszcze kilka miesięcy w miarę normalnego funkcjonowania bez bólu. Przewlekła niewydolność nerek jest dla kota wyrokiem i dlatego tak bardzo nie znosimy tej choroby. Natura u kotów niezbyt dobrze wykonała nerki. Ta kotka dla nas jest dodatkowo symbolem przeprowadzanej od wielu lat akcji sterylizacji. Jest ostania z pewnego stada, które odławiałyśmy do zabiegów kilka lat temu. Nie było łatwo, a warunki bytowania kotów były fatalne. Do dziś pamiętamy, jakie zdziwienie wyrażał pewien pan z pobliskiego domu - po co my się tak trudzimy, przecież dużo kociąt i tak umiera, a poza tym on od kilku lat wyłapuje co się da i wywozi do pobliskiego Ciechocinka... Tak czy inaczej zniknęło kolejne niechciane i przeganiane stado. - I cała reszta, którą już poznaliście, łącznie z psami. Nie nudzimy się. Asia ______________________ Pomoc dla najbiedniejszych z naszej kociarni: www.ratujemyzwierzaki.pl/niepechowa13 Sytuacja wyjątkowa - prosimy o pomoc dla psów; nie możemy ich tak zostawić: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/FundacjaKotNaPomocPsom


komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz