Za moich czasów to była pożądna szkoła, bardzo dobrze uczono w niej, a nauczyciele nie wyżywali się na uczniach.

Niestety matematyka na żenującym poziomie. Pan L....nie potrafi przekazać wiadomości, a jak uczeń mówi,że czegoś nie rozumie,to zaraz krzyczy.

Mam córkę, która chodzi do tej szkoły. Nauczyciele zadają prace domowe na " potęgę ", a sami na lekcjach nie tłumaczą, wszystko spoczywa na rodzicach. A nauczyciele rzeczywiście albo mają swoich pupili albo mają problem do uczniów o byle co. Ktoś w końcu powinien zainteresować się tym.

Zgłosić do kuratorium ( ale nie delegatury we Włocławku), zmienić dyrektora ( można próbować w urzędzie miasta ale nie w wydziale edukacji).Kropka.

Porządna a nie " pożądana".

A w SP 23 nie jest lepiej, ostatnio nawet dziennik zaginął!

Dzieci nie ucza sie tylko siedza z nosami w tabletach i komorkach. Ale wszystkiemu winny nauczyciel... Brawo rodzice.

Zdecydowanie za dużo jest w SP20 klasówek, sprawdzianów, kartkówek oraz prac domowych, uczniowie nie dają rady, brakuje czasu aby na wszystko się nauczyć, to jest po prostu chore, dzieci nie mają nawet weekendu żeby odpocząć

Moje dziecko jest uczniem Sp20, uczy się 7 dni w tygodniu po conajmniej 8h, zero czasu wolnego, narzucili tam taki poziom, że sami go nie ogarnia ją, nauczyciele są po prostu złośliwi, nieugięci na prośby uczniów, którzy piszą po 2 czy 3 klasówki dziennie, nikt nie jest robotem... W Sp20 jest zero szacunku dla ucznia, a nauczyciele są bezkarni!!!

A jeden taki to nawet pod wpływem przychodzi do pracy. Dyrektor nie reaguje.

W całosci!!!

To tylko wina nauczyciela ,że nie potrafi/nie chce/nie umie tak prowadzić lekcji aby zainteresować uczniów tematem/lekcją którą prowadzi.

Popieram w 100% ta szkoła a raczej nauczyciele w niej uczący, oczywiście nie wszyscy, minęli się z powołaniem. Najważniejsze to wpisywanie bzdurnych uwag a nie nauczanie. Regulaminy i statut ma tylko obowiązywać ucznia, nauczyciel może nie oddawać klasówek po 2 miesiące i jest dobrze. Ktoś wreszcie powinien to skontrolować. W dzisiejszych czasach niedopuszczalne jest wrzeszczenie, wyśmiewane się z ucznia niestety dzieje się to na języku polskim, angielskim. Jest pewnie dużo oburzonych i niezadowolonych rodziców poziomem edukacji panującej w tej szkole. Nie wspomnę już o podejściu do dziecka z niepełnosprawnością. Niby klasy integracyjne a zero zrozumienia

Mam nadzieję, że powyższe komentarze będą dla Dyrekcji SP 20 podstawą do głębokiej refleksji. Coś jest na rzeczy, skoro tyle negatywnych opinii. Nie winię Nauczycieli SP 20 za obecny system edukacji, który okozał się być-niestety kosztem naszych dzieci- totalną porażką. Ale Szanowni Państwo, rolą nauczyciela jest motywować ucznia, nie gnębić, nie podcinać skrzydeł. Taki przedmiotowy sposób traktowania jest w stanie zniechęcić nawet bardzo dobrze uczącego się ucznia, a co dopiero tego słabszego. Z przykrością muszę również potwierdzić, że w SP nr 20 nie jest przez nauczycieli respektowany wewnątrzszkolny regulamin oceniania. Z góry uprzedzam krytyczne głosy- staram się obiektywnie oceniać swoje dziecko, nie jest aniołem, czasem nie chce się uczyć. Ale zasady powinny być respektowane przez obie strony. Uczeń z nauczycielem nie wygra, stąd głosy rodziców. Mam nadzieje, że w styczniu, przy okazji wywiadówek Pan Dyrektor spotka się z nami, aby wspólnie znaleźć rozwiązanie zaistniałej, bardzo przykrej sytuacji. Pozdrawiam, Wesołych Świąt

Coś jest chyba na rzeczy skoro w dniu dzisiejszym na jednej lekcji zamiast lekcji pani nauczycielka czytała wpisy z portalu ddwłocławek, które zostały usunięte. Czyżby tak prawda zabolała? Tym sposobem znów złamany regulamin bo klasa nie miała oddanych i omówionych testów próbnych. Czas był chyba do 14?

Wiadro pomyj chyba potrzebne dużo konkretów dodam jeszcze wycieczki dla niby uczniów nie nie tylko dla rodzin nauczycieli konkret do Londynu zanim ogłoszono brak miejsc, poziom nauki poniżej krytyki może faktycznie poprzedniczka była fachowcem, brak kontroli kolesiostwo Niby SZKOŁA

Do Pana dyrektora pytanie : lekcja na której nauczycielka pani W. czyta uczniom wpisy z portalu DD uważa za Pan za normalne.

Czyli wynika z tego że ta Pani polonistka W. Ma coś na sumieniu,skoro znów krzyczy i ma pretensje do uczniów.
Prawda jednak boli. A poziom tej pseudonauczycielki jest poniżej krytyki.
Jeśli nie ogarnia pracy z dziećmi, niech zmieni zawód.

Język Polski Sp 20,lektura "Pan Tadeusz". Proszę o odpowiedź rodziców z innych szkół. Czy Wasze dzieci oprócz "Inwokacji", też muszą uczyć się innego fragmentu z tej lektury na pamięć? Może mi ktoś powiedzieć po co to?

To już nawet "Inwokacji" nie powinni się uczyć...Pierwsze słyszę żeby jeszcze inne fragmenty książki. .. Po co? Mało jest innych lekcji? Gdyby to miało miejsce w szkole mojej córki, zgłosiła bym do Rzecznika Praw Dziecka...

Ja dopatruję się początku wszystkich problemów w momencie przyjścia nowego dyrektora. Poprzednia Pani dyrektor miała silną rękę i za jej czasów nauczyciele wiedzieli co do nich należy, szkoła zajmowała wysokie miejsce w rankingach i nigdy nie słyszałem o takich problemach jak w tej chwili. Teraz jest pełen luz, nauczyciele (nie wszyscy) robią co chcą, a na twarzy "złotoustego" dyrektora wieczny uśmiech. Już jedna szkoła sobie poradziła ze źle zarządzającym dyrektorem, może czas by historia zatoczyła koło...

Komentarzy dużo, burza. Może faktycznie czas aby ktoś z zewnątrz przyjrzał się temu.Krytyka Państwo Nauczyciele ma być -jest twórcza i nie czas się obrażać. Na lekcji ,omawianie wpisów z DD pozostawiam bez komentarza.Czy może ktoś zna średnie wyniki za czasów porzedniej Pani dyrektor oraz obecnego Pana dyrektora ,to być może jest klucz. Jeśli rodzice wołają o pomoc krytykują, czas działać.

Co do klasówek np .z języka polskiego chyba są jakieś zasady oddawania prac klasowych ..A nie Pani potrafi 2 miesiące przetrzymać i oddać na początku drugiego półrocza mówiąc że w tym już nie dopisze oceny bo wystawione niestety, a na drugie półrocze no też już nie bo to inny materiał z poprzedniego półrocza.. Chyba obowiązują jakieś zasady do oddania prac klasowych .Teraz w tym roku niestety jest to samo .Nareszcie rodzice się zbuntowali i coś z tym może zrobią.Mam nadzieję że pan Dyrektor przyjrzy się bliżej tej sprawie.Dlaczego dzieci nie mogą dostawać prac klasowych i kartkowek do domu..zeby przerobić i poprawić to co było źle zrobione...Najlepiej może rodzice poprosimy Pana Dyrektora o zebranie i wtedy każdy powie to co ma powiedzieć..

Błędy nauczycieli i pozniej na wyniki dzieciakow na egzaminie to suma pracy dyrektora niestety.

Nie zgadzam się. Na lekcji zostały omówione zasady pisania rozprawki, w przeciągu ostatniego miesiąca moja córka pisała ze cztery rozprawki w ramach pracy domowej i dla chętnych. Mam tylko nadzieję, że wszystkie prace zostaną ocenione i oddane w regulaminowym terminie, by dziecko miało pewność, że pisze je poprawnie.

Chyba aż taka poRZądna nie była.

Szanowni Rodzice, zarzutów do szkoły, dyrekcji i nauczycieli jest dużo, miejmy jednak odwagę powiedzieć o tym na forum, jeśli doszłoby do spotkania z dyrekcją Sp20, a nie tylko kryjąc się na portalu dd... Jedynie w taki sposób uda nam się coś osiągnąć.. Również jestem rodzicem dziecka z tej szkoły i doskonale wiem, że nie można zwrócić uwagi nauczycielowi, a rozmowa z Panem dyrektorem odbija się na dziecku, jednak w grupie siła...

We wszystkich włocławskich szkołach wyniki były zbliżone. Postuluję zwolnienie każdego dyrektora oraz kary dyscyplinarne dla nauczycieli przygotowujących, najlepiej finansowe- najmocniej odczują...
Tak na poważnie. Egzaminy były trudne. Nigdy wcześniej w oświacie nie było przypadku, aby materiał trzyletni zmieścić w dwóch latach, do tego egzamin w połowie drugiego roku. To efekt sławnej reformy sprzed trzech lat.
Po pierwsze dla naszych dzieci egzamin wiązał się z dużym stresem, to coś nowego dla nich.
Po drugie jeszcze nie cały materiał został omówiony.
Po trzecie egzamin zasadniczy będzie z przyczyn politycznych o wiele prostszy.
Po czwarte. Nie każde dziecko ma potencjał wystarczający do studiowania, w połączeniu z nagminnym lenistwem tworzy to rzeczywistą przyczynę słabych wyników. Pozostają szkoły branżowe, kraj potrzebuje rzemieślników bardziej niż filozofów i ekonomistów.
Moja córka z każdego egzaminu miała trochę ponad 50%, ale wiem, że to odpowiada wkładowi jej pracy w naukę.

a ja uważam, że Pani od historii, pracująca od wielu lat w tej szkole jest wspaniała i mój syn dzięki niej uwielbia historię

Fakt że wycieczka sprzedała się na pniu. Podobnie jak zeszloroczna do Hiszpanii. To świadczy o tym że są potrzebne i dobrze zorganizowane. Natomiast zabieranie calych rodzin, mężow i dzieci które juz do tej szkoły nie chodzą i wmawianie ze brak miejsc ,profesjonalne nie jest. Mam nadzieję że w tym roku będzie to sprawdzone.

Skupiliśmy sie na tym co złe, powinniśmy jednak pamiętać ,że w tej szkole jest wielu świetnych nauczycieli. To że niektórzy są wypaleni zawodowo i ciągną byle do emerytury to fakt, ale większość z nich ma naprawdę ciężki kawałek chleba. Dzieci nie zawsze są grzeczne i sympatyczne, rodzice też potrafią swoje dołożyć zamiast porządnie wychowywać ,wolą chować dzieci. Dobrze że ktoś ma odwagę i napisał, co się dzieje, może to choć częściowo usprawni zarządzanie szkołą, a niektórym da do myślenia. Oby nie obróciło się to przeciw uczniom. Dyrektorze rózga w dłoń i ustawić szkołę do pionu i odpowiedniego poziomu????

Rzadko komentuje i wyrażam swoją opinie..ale..co do egzaminu- ktoś tego nie przewidział, że to będzie ogólnie za trudne dla uczniów + zrobienie go w połowie drugiego roku jest głupotą.
Co do nauczycieli tam uczących..niektórzy są mniej sympatyczni, inni bardziej. Nie rozumiem podejścia rodziców, którzy rzekomo wiedzą, że nauczyciel przychodzi pod wpływem to dlaczego nie zgłosi na policje? Ale od razu, w tej sytuacji a nie za miesiąc. Kolejna sprawa..życzę odwagi i walki jeśli Państwo macie o co ale w relacji realnej a nie pod pseudonimem w Internecie :)
A co do wymagań.. Dalej będzie tylko gorzej. Szkoła średnia, studia..tam będzie dużo więcej do nauki, samodzielnej nauki, więc w sumie dobrze, że teraz jest dużo zadawane.. Pamiętajcie drodzy rodzice, że nie każdy z Waszych dzieci musi być mgr czy inżynierem. Wystarczy, że będzie szczęśliwym człowiekiem, który ma fach w ręku i robi co lubi.
Pozdrawiam nauczycieli z SP 20 i dyrektora także, bo to wspaniali ludzie, a błędy popełniają jak każdy i jak każdy mają wady.

Ja też mam zle zdanie na temat tej szkoly,moj syn obecnie uczeń szkoły wyższej(Kopernik)był gnebionyprzez p.O....matematyczne.w czwartej klasie usłyszał po -nazwisku owa Pani zwróciła się do syna mówiąc że" nie Musi się uczyć bo i tak obleje na koniec roku"dodam że to był wówczas wrzesień,dziecko rozgoryczony powiedziało mi o tym...mój błąd że nic z tym nie zrobiłam bo bałam się że będzie się mscila,żałuję tego.Czemu żałuję bo od czwartej do szóstej klasy co roku pisał komisa z maty,tj.powiedziala tak zrobiła aż w szóstej klasie go usadzila,dzieciak rok powtarzał ale już w innej szkole,bo syna przenioslam(Trochę pozno)chce dodać że dziecko za nazwisko było tak traktowane bo owa Pani kojarzyła go z kimś kogo uczyła z tym nazwiskiem.musze dodać iż dziecko gdy przeszło do innej szkoły bez problemu dawało sobie radę, mata bez problemu .Gimnazjum również super A obecnie uczęszcza do Liceum M.Kopernika czyli nie był dzieckiem z większymi problemami...więc jakie wnioski...rodzice jest taka instytucja jak kuratorium gdzie można zgłaszać takie rzeczy,każdy się boi bo dziecko będzie gnebione itd.sama się bałam,ale teraz moje 2dziecko tu uczęszcza i wiem że nie pozwolę aby taka sytuacja się powtórzyła. A z 2dzieckiem w pierwszej klasie miałam sytuację,nie mogę napisać co bo dyrekcja by mnie skojarzyła ponieważ zrobiłam z tym porządek.Wiec rodzice trzeba reagować,to sa nasze dzieci!!!

Od roku probuje pociągnąć do odpowiedzialności nauczyciela matematyki - P. L... Czlowiek ten przychodzi brudny i smierdzący do pracy slabo tlumaczy terroryzuje dzieci