... jesteś w temacie. Był BOLT, ale szybko się zwinął.

Po wejściu w życie ustawy Lex Uber, kierowcy zostali zrównanie z taxi.
Teraz żeby jeździć na Uberze, Boicie czy podobnych, musisz zrobić licencję, zamontować taksometr i kase i oznaczyć samochód.
Tak jak wyżej, we Włocławku Bolt się nie sprawdził. Poczytaj w internecie, że po zmianie przepisów większość kierowców zrezygnowała, bo koszty są za wysokie. Brakuje chętnych do tej pracy.

W związku z tym wzrosły również koszty utrzymania auta. Przede wszystkim koszt OC, które teraz obowiązuje na tych samych stawkach co taxi. Dodaj sobie koszty prowadzenia działalności i masz odpowiedź na swoje pytanie.
Nie ma chętnych, żeby jeździć za złotówkę i ponosić te same koszty co kierowca taxi.

I jeszcze jedno, cennik taxi ustala Urząd miasta.

Bolta nie ma, bo jak już wszedł do Włocławka, to kierowcom Bolta, Ubera itp. zaczęto walić kary po 10-12 tys. zł i nikt nie chciał ryzykować.
Po zmianie przepisów z punktu widzenia człowieka, który chce wozić ludzi samochodem zdecydowanie lepiej jest jeździć normalną taksówką. Nie dosyć, że rzadsze kontrole, to jeszcze można korzystać z postojów TAXI i wjeżdżać tam, gdzie zakaz wjazdu nie dotyczy TAXI.

Postoje, bus pasy są dostępne dla BOLT. Kierowca BOLT przecież musi mieć licencję i auto z wbitym w dowód TAXI. Kontrole i kary go nie dotyczą, bo ma te dwie rzeczy. Ceny ustala Urząd Miasta? To dlaczego jedna korporacja za godzinny postój ma 27zł, a druga 30zł?