Wina leży tutaj w przepisach. Wie o tym każdy nauczyciel i wiekszość rodziców (jak widać nie wszyscy). Nauczyciel jest odpowiedzialny za ucznia w czasie lekcji i, gdyby dziecku coś się stało w czasie jej trwania, to wlaśnie nauczyciel ponosi konsekwencje. A uczniowie miewają różne pomysły, włacznie z wyjściem poza teren szkoły na kebab, czasem nawet oknem łazienkowym. Była też historia dziewczynki, która w toalecie chciała sobie podciąć żyły. Nie będę pisała, że jest przerwa od takich rzeczy, bo dobrze wiem jak wyglądają toalety w czasie przerw. Dla niektórych skorzystanie z niej, gdy są w niej inni uczniowie, jest po prostu krępujące. I takie wyjście w czasie lekcji byłoby najlepszym rozwiązaniem. No ale nie można winić nauczycieli, że się po prostu obawiają konsekwencji. 17:09, 31.01.2023

My w latach 1995-1998 piliśmy gorzołe na warsztatach szkolnych podczas przerw,a sympatyczna Pani,która prowadziła sklepik na stołówce szykowała nam zakąskę.Ech to były czasy. 18:27, 31.01.2023

W starej samochodówce też się chodziło na parę piwek do piccolo i nie było problemu wyjść parę razy w ciągu lekcji do toalety,a tam często paru typa co papieroskiem poczęstowali...były czasy...a teraz o młodzież trzeba się bać że sobie coś zrobi w toalecie... 22:26, 31.01.2023

Niech uczniowie zrobią kupki przed gabinetem dyrekcji i sprawa zostanie załatwiona pozytywnie w mig. 22:28, 31.01.2023

Szkoda papieru wiechcia należy używać a najlepiej załatwić się w chałupie albo pod drzewem i nie brudzić w łazienkach szkolnych 23:42, 31.01.2023

A ile te dzieci maja lat ? Ze 2-3, że 45 min. na lekcji nie mogą wytrzymać ? Pampersy polecam ;) 15:10, 01.02.2023