Zamknij
Fot. Daniel Wiśniewski

Duma, czy wstyd dla miasta? Czy na tym dworcu już straszy?

Daniel Wiśniewski Daniel Wiśniewski 10:33, 22.05.2022 Aktualizacja: 16:55, 22.05.2022

Duma, czy wstyd dla miasta? Czy na tym dworcu już straszy?

Mijając dworzec w Aleksandrowie Kujawskim podróżni są zdziwieni, jak można nie remontować tak okazałej i wyjątkowej budowli. Czy na prawdę nic się tam nie dzieje i czy to już tylko buda zabita dechami? Sprawdziliśmy.

Dworzec i stacja kolejowa w Aleksandrowie funkcjonuje od 1862 roku. Została stworzona dla zbudowanej linii Kolei Warszawsko-Bydgoskiej, jako stacja graniczna między zaborem pruskim i rosyjskim. Miała ona duże znaczenie strategiczne.

Wielka historia

W 1879 na dworcu, w luksusowej części dworca, tzw. pokojach carskich, miało miejsce spotkanie cesarza Wilhelma I i cesarza Aleksandra II. Z okazji przybycia cara, do nazwy Aleksandrów dodano wówczas przydomek "Przygraniczny".

Na stacji zatrzymują się wszystkie pociągi osobowe, pospieszne i niektóre ekspresowe. Od strony torów widok nie jest jednak zachęcający. W oczy rzuca się zniszczona elewacja, odpadający tynk, stare, zardzewiałe ogrodzenie i nierówna nawierzchnia.

Ten widok nie jest przyjemny. Fot. Daniel Wiśniewski

Zabytkowy dworzec w 2010 roku został jednak przejęty przez samorząd i po przygotowaniu wszystkich przetargów na wykonawstwo prac, rozpoczęto remont. Kolej nie miała pieniędzy na tego typu inwestycje, a dzięki środkom z m.in. z RPO, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a także od konserwatora zabytków, prace mogło rozpocząć miasto.

I te prace ruszyły już 2010 roku, gdy rozpoczęto pierwszy etap - remont elewacji westybulu (przedsionka przy wejściu) wraz z portykiem (części budynku z kolumnami).

Tak wygląda front dworca. Fot. Daniel Wiśniewski

Kiedyś tętniło tam życiem

Budynek dworca w Aleksandrowie to nie tylko kasy biletowe. Kiedyś, poza podróżnymi, przebywało tam mnóstwo mieszkańców. W sali restauracyjnej bawili się i jedli praktycznie wszyscy. Mówią, że było dobre jedzenie - fasolka po bretońsku i bigos, do tego tradycyjna kawa i herbata. Mieszkańcy wspominają to z utęsknieniem.

- To było takie ciekawe, zupełnie inne miejsce, którego dziś na próżno szukać gdziekolwiek. Stołowali się tam i podróżni i mieszkańcy. Wyjątkowy klimat, który odebrał upływ czasu

- mówi nam jeden z mieszkańców miasta.

W końcu się zaczęło

Przez wiele lat zrujnowana sala stała pusta, ale w 2011 roku zaczęto remontować dach nad nią budynkiem sali restauracyjnej. Chodziło przede wszystkim o naprawę więźby dachowej, impregnację elementów drewnianych i pokrycie całości połaci dachowych papą izolacyjną, matą wentylacyjną i blachą. Rok później wymieniono też elewację i okna nawiązujące do stolarki pierwotnej. 

W 2018 roku dworzec wyglądał tak. Fot. Daniel Wiśniewski

W 2012 wyremontowano też hol prowadzący do sali restauracyjnej, a później przeprowadzono prace budowlane i konserwatorskie we wnętrzu sali i na zapleczu.

W XIX wieku w luksusowej części dworca, tzw. pokojach carskich, miało miejsce spotkanie cesarza Wilhelma I i cesarza Aleksandra IIFot. Daniel Wiśniewski

Ważne było też zrekonstruowanie dekoracji sztukatorskiej we wnętrzu sali wraz z przywróceniem pierwotnej kolorystyki i złoceń we wnętrzu sali restauracyjnej z zapleczem. Dziś wygląda to imponująco, bo odrestaurowano m.in. żeliwne kolumny, które otrzymały nową szatę kolorystyczną wraz ze złoceniami. Na podłogach przywrócono też historyczną posadzkę.

Fot. Daniel Wiśniewski

Po remoncie do części budynku przeniosła się biblioteka, straż miejska i punkt informacji turystycznej. Organizowanych jest tam mnóstwo imprez, m.in. koncertów. Jest też izba historyczna i teraz, w końcu tętni tam życiem.

Tak dziś wygląda miejska biblioteka. Zachowano m.in. zabytkowe kolumny. Fot. Daniel Wiśniewski

Do zrobienia jeszcze wiele

A nawet mnóstwo. Bardzo źle wygląda pozostała część dworca, m.in. główny hol, w którym kiedyś był kiosk, punkt lotto, sklep z odzieżą i kasy. Te ostatnie wyglądają tak.

Bilety kupuje się przy wejściu od strony peronów. Fot. Daniel Wiśniewski

Na uwagę zasługują jednak niesamowite zdobienia, filary i świetlik na samym środku korytarza. Robi wrażenie.

Smutny widok. Fot. Daniel Wiśniewski

To zdecydowanie najpiękniejsza część dworca w Aleksandrowie Kujawskim. Fot. Daniel Wiśniewski

W 2017 roku rozpoczęto na tym odcinku wymianę dachu. W ramach robót założono nowe pokrycie dachowego nad halą sportową i dawną salą rewizyjną. Na ten cel przeznaczono ponad pół miliona złotych, a pieniądze pochodziły między innymi od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, marszałka województwa kujawsko-pomorskiego i konserwatora zabytków. Wkład własny wniosło także miasto.

Na ten cel przeznaczono ponad pół miliona złotych. Fot. Daniel Wiśniewski

Nie tylko dworzec

W budynku są też... mieszkania. I jest ich na prawdę wiele. Do kilku z nich wchodzi się przez zabytkową, kutą klatkę schodową zwieńczoną latarenkami. Na piętrze jest też pomieszczenie z piecem kaflowym.

Przez tę klatkę wchodzi się do kilku mieszkań. Fot. Daniel Wiśniewski

Były też piękne okna, ale zadziałał wiatr... i teraz zastąpiły je dykty.

Do pozostałych mieszkań wchodzi się z drugiej strony. Klatki schodowe też wołają jednak o pomoc. Czy takie wsparcie otrzyma także dworzec? Taką nadzieję mają władze miasta, które cały czas starają się o kolejne środki na remont.

Fot. Daniel Wiśniewski

Jak ustaliliśmy, miasto ma złożony wniosek w ramach Programu Inwestycji Strategicznych Polski Ład II edycja na zadanie pt. "Prace remontowe pomieszczeń zabytkowego budynku dworca kolejowego w Aleksandrowie Kujawskim wraz z odtworzeniem elewacji i pracami konserwatorskimi".

Jeśli zostanie pozytywnie rozpatrzony, to na remont przyznanych zostanie 16 milionów złotych. 


komentarz(1)

MorfeuszMorfeusz

2 0

Przypuszczam że dało by się remont zrobić lecz myślę w kieszeni musi się zgadzać grosz😂😂😂 11:38, 23.05.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%