Sieci kablowe podniosą klientom ceny? "Opłata podwójna"

Operatorzy telewizji kablowej i satelitarnej uiszczają opłaty na Polski Instytut Sztuki Filmowej, płacą nadawcom i dystrybutorom, ponadto płacą tantiemy za reemisję. „Teraz opłata od reemisji miałaby być podwójna. To absurdalne” - twierdzi Bogdan Łaga, prezes Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej (PIKE).

Według informacji Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej (PIKE), podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu przedstawiciele organizacji zbiorowego zarządzania prawami (OZZ) przekonali posłów do wprowadzenia do procedowanego projektu Prawa Autorskiego poprawki, która nakłada podwójne tantiemy od reemitowania.

Przed zaplanowanym na 23 lipca 2024 roku posiedzeniem komisji senackiej przedstawiciele operatorów telewizji kablowej i satelitarnej apelują do senatorów o usunięcie tego zapisu oraz o zmianę systemu poboru i dystrybucji tantiem, na którym - według organizacji zrzeszającej operatorów telewizji - tracą przedsiębiorcy i konsumenci, a także twórcy i wykonawcy. 

Jak wyjaśniają przedstawiciele operatorów telewizji kablowej i satelitarnej, aktorzy w umowach z producentami treści przenoszą wszystkie swoje prawa na producentów utworów audiowizualnych. Oznacza to, że tantiemy dla aktorów są uwzględnione w opłacie, którą operatorzy uiszczają do organizacji zbiorowego zarządzania producentów tj. do Stowarzyszenia Filmowców Polskich (SFP). Zatem, według operatorów, to SFP jest odpowiedzialne za przekazanie właściwej części z już zebranych środków do uprawnionych aktorów. 

- Jesteśmy zbulwersowani postawą organizacji zbiorowego zarządzania, które walczą między sobą o kontrolę nad dystrybucją tantiem dla artystów i wykonawców. Sprzeciwiamy się podwójnemu naliczaniu opłat, które obciążą naszych abonentów - mówi Bogdan Łaga, prezes Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej.

Jak informuje Krzysztof Czaja, prezes Fundacji Nasza Wizja, według szacunków organizacji zbiorowego zarządzania, z tytułu podwójnej opłaty za reemitowanie na ich konta ma wpływać dodatkowo kilkadziesiąt milionów złotych rocznie.

- Jeśli ta poprawka zostanie przyjęta, będziemy zmuszeni jako operatorzy informować abonentów o tym fakcie na fakturach, podając jaka konkretna kwota przypada na nich z tytułu poprawki i powołania aktu prawnego, który to wprowadził - zapowiada Krzysztof Czaja.