"Łatwo się w nim odnaleźć", "Zmian na lepsze jest niestety dużo mniej niż tych na gorsze", "Ma parę atrakcji, ale można je zliczyć na palcach jednej ręki" – tak mówi o Włocławku 22-letnia Julia, aktualnie mieszkająca w Toruniu. Zapytaliśmy ją, co musiałoby się stać, by młodzi ludzie nie wyjeżdżali z Włocławka.

Co najbardziej lubisz we Włocławku?

Szczerze mówiąc, mam do Włocławka sentyment, ponieważ kojarzy mi się z dzieciństwem i rodziną. Mam tam dużo wspomnień. Lubię w nim też to, że nie jest dużym miastem, łatwo się w nim odnaleźć i nie jest zatłoczony.

Mieszkałaś tu przez większość czasu. Odczułaś jakieś zmiany na przestrzeni lat?

Mam wrażenie, że zmian na lepsze jest niestety dużo mniej niż tych na gorsze. Włocławek pustoszeje, zamyka się w nim wiele sklepów czy miejsc, przez co staje się nudny. Jeśli chodzi jednak o dobre zmiany, to zdecydowanie należy do nich remont bulwarów. Są one wizytówką Włocławka i miejscem, w którym chce się spędzać czas.

Na plus Włocławkowi wyszedł też remont teatru, który teraz jest dużo bardziej nowoczesny i przyjazny widzom. Doceniam także odnawianie budynków wielu szkół, między innymi LZK i LMK.

Co Cię najbardziej wkurza w naszym mieście?

Najbardziej wkurza mnie mała ilość ciekawych miejsc. Włocławek ma parę atrakcji, ale można je zliczyć na palcach jednej ręki. Kiedy chce się wyjść ze znajomymi na miasto, to nie ma dużego wyboru miejsc, do których chciałoby się pójść. Koniec końców ląduje się znowu w tych samych miejscach co zawsze.

Rzadko kiedy organizowane są we Włocławku imprezy, koncerty czy jakieś większe wydarzenia, które zachęciłyby mieszkańców do aktywnego udziału. Miastu zdecydowanie brakuje atrakcji i różnorodności.

Twoje ulubione miejsce we Włocławku.

Bardzo lubię bulwary, przystań, Jezioro Czarne i teatr. To miejsca, które odwiedzam najczęściej i w których lubię spędzać czas.

Czy uważasz, że nasze miasto jest bezpiecznym miejscem do życia dla kobiet?

Osobiście boję się chodzić sama po mieście, kiedy jest ciemno. Niektóre ulice są słabo oświetlone, a w wieczornych porach często kręcą się po nich nie do końca przyjazne typy. We Włocławku mało jest młodych ludzi, którzy w weekend czy w ciągu tygodnia byliby wieczorem albo w nocy na mieście. Robi się przez to jeszcze bardziej nieprzyjemnie, jeśli idzie się w nocy samemu do domu.

Dlaczego postanowiłaś przeprowadzić się do Torunia?

Przeprowadziłam się do Torunia głównie z powodu studiów, ale zostałam w nim, ponieważ jest bardzo przyjaznym i urokliwym miastem. Jest tutaj dużo fajnych miejsc, restauracji, klubów, barów, do których można iść samemu albo z przyjaciółmi. Mimo że nie jest dużym miastem, to bardzo dużo się w nim dzieje: czy to imprez, czy wydarzeń kulturalnych.

Wielki urok ma też starówka, a zwłaszcza teraz, w okresie zimowym, kiedy jest jarmark bożonarodzeniowy. Cała starówka jest ślicznie przyozdobiona światłami. Toruń ma świetny i niepowtarzalny klimat i bardzo dobrze mi się tu mieszka.

Co musiałoby zmienić się we Włocławku, by młodzi ludzie z niego nie wyjeżdżali?

Myślę, że powinno w nim być przede wszystkim więcej miejsc pracy i możliwości rozwoju dla młodych ludzi. Przydałoby się także więcej miejsc do zabawy i miłego spędzania czasu z przyjaciółmi.