Zamknij
Ważne

Szokujące wyznania Macieja Maciaka! Padły konkretne oskarżenia

Artykuł sponsorowany + 00:00, 03.04.2024 Aktualizacja: 09:21, 03.04.2024
Fot. Materiały promocyjne Fot. Materiały promocyjne

O końcówce kampanii wyborczej we Włocławku i przede wszystkim zachowaniu innych kandydatów i osób z nimi związanych. Zapraszamy do lektury wywiadu z Maciejem Maciakiem.

Na ulicach Włocławka widzimy niespotykane ilości plakatów wyborczych. Plakatów Pańskiego komitetu KWW Macieja Maciaka jest chyba najmniej. Dlaczego?

MACIEJ MACIAK: Prawda. Byłem ostatnio w kilkunastu miastach i tak agresywnej kampanii jak we Włocławku nie widziałem nigdzie. Jest odczuwalny wzrost pchania się do przysłowiowego koryta w całej Polsce, ale to co widzimy w naszym mieście przekroczyło wszelkie wyobrażenia. Moich plakatów jako kandydata na prezydenta i radnego oraz plakatów naszego komitetu KWW Macieja Maciaka jest tyle ile być powinno. Za to komitety partyjne zainwestowały ogromne pieniądze aby wryć się w mózgi wyborców niemal siłą. To powinno zastanowić każdego myślącego wyborcę. Dlaczego moi partyjni konkurenci tak upstrzyli nam miasto skoro w telewizjach i tak ciągle promowani są ich centrale warszawskie. Czyżby nie wierzyli w to, że kosztowna promocja w TVP, TVN, Polsat i innych mediach może nie wystarczyć? Ale mogli tak pomyśleć, bo przecież mówi się coraz częściej "na mieście", że prezydentem zostanie Maciej Maciak a do Rady Miasta wprowadzimy kilku radnych. Może to ich zmobilizowało do rzucenia milionów w tę agresywną promocję?

Znaczy, że został Pan "doceniony" przez konkurencję partyjną?

Wydaje się, że tak. W poprzednich wyborach dawano mi jako kandydatowi na prezydenta 1% szans a uzyskałem 14%! To pomyłka o 1400%. Wtedy, w 2018 roku ten 1% był demotywujący dla tych, którzy mogli by oddać głos ma nie, ale bali się, że ten głos zmarnują. Wiele osób po wyborach przepraszało mnie, że nie wiedzieli, że mam szansę i głosowali przeciwko PO lub przeciwko PiS. Obecnie już wiadomo, że "numer" na słabe szanse Macieja Maciaka nie przejdzie i chyba stąd zasypanie miasta plakatami. Być może ktoś liczy na efekt podobny jak w 2018, bo "nie mają wielu plakatów, to nie mają szans"? Proszę mi uwierzyć, że poparcie jakie otrzymujemy od wielu ludzi, jak i też wyniki sondaży świadczą o tym, że te wybory w końcu wyłonią bezpartyjne rządy w mieście dzięki naszemu komitetowi, który ja osobiście traktuję jako komitet wszystkich bezpartyjnych Włocławian. Jest nas ponad 99% mieszkańców, którzy nie mają legitymacji partyjnych. To poparcie też się nie wzięło z znikąd. Ciężko na to pracowaliśmy udowadniając nasze kompetencje oraz brak kompetencji dotychczas rządzących Włocławkiem, czyli moich największych kontrkandydatów. 

Rzeczywiście wsparcia w telewizjach ogólnopolskich ten lokalny komitet nie ma a jednak się o nim mówi. Jak to zrobiliście?

Sprowokowali to sami politycy swoim niedołęstwem. Tak fatalne zarządzanie z automatu rodzi u każdego człowieka przekonanie, że by lepiej mógł zarządzać miastem. Wszyscy chcemy żyć w bogatym mieście, bo dzięki temu po prostu żyć będziemy dłużej i w lepszym zdrowiu. Politycy warszawscy nie muszą się o to martwić, bo mają intratne posady i specjalną opiekę medyczną w np. klinice MSWiA, która nawet jest przeinwestowana. Ja dodatkowo miałem około 30-tu lat temu nietypową motywację...

Jaką?

To ciekawa historia, jeszcze przed powstaniem organizacji feministycznych w Polsce. Byłem klientem pewnej specjalistycznej firmy w branży technicznej w typowo męskim fachu. Co jakiś czas powstawał problem, którego nie potrafili rozwiązać panowie tam pracujący. Mieli oni kierowniczkę, która gdy sytuacja wydawała sie już beznadziejna wkraczała do akcji i problem znikał. Zauważyłem, że ta pani jest wyjątkowa i mi to imponowało. Pewnego razu poprosiła mnie abym poczekał w jej gabinecie i sama poszła załatwić kolejną moją sprawę teoretycznie nie do załatwienia. Spojrzałem na jej biurko. Tam była tabliczka z mottem. Napisane było na niej: "KOBIETA ŻEBY BYĆ RÓWNIE DOBRA JAK MĘŻCZYZNA MUSI BYĆ OD NIEGO DWA RAZY LEPSZA". Wtedy zrozumiałem wszystko! Od tej pory postanowiłem, że będę postępował tak samo jak ta pani. W codziennych kontaktach z ludźmi którzy mnie otaczają staram się ile mogę zaszczepiać ten styl postępowania. Jakimś trafem w obecnych wyborach nasz komitet KWW MACIEJA MACIAKA składa się z osób, którzy działają podobnie. Stąd te dobre notowania i opinia o KWW Macieja Maciaka. Stąd też może wysyp plakatów komitetów partyjnych a jednego szczególnie

Chodzi Panu o komitet lewicy Krzysztofa Kukuckiego?

Dokładnie tak! Ich kampania to jakieś szaleństwo i dla wszystkich, którzy potrafią liczyć - zbyt duże wydatki. To dziwne jak na lewicowy komitet i lewicowego kandydata. Lewica kojarzyć się powinna z dużym dystansem do ekstrawagancji i rozrzutności. Dlatego pewnie mamy w tych wyborach dwa lewicowe komitety we Włocławku. Ten drugi, gdzie liderką jest Pani Myszke wydaje się być bardziej lewicowy niż komitet Pana Kukuckiego, który w mojej ocenie powinien zostać zdyskwalifikowany przez Komisarza Wyborczego za zbyt duże wydatki na kampanię, o których mówi już całe miasto. Z polską lewicą dzieje się coś dziwnego. Całkiem niedawno w tej sprawie zabrał głos były premier Leszek Miller. W wywiadzie dla Radia Zet Miller w (nota bene) dość mądrej wypowiedzi w kwestiach nie zadrażniania stosunków z mocarstwem nuklearnym zmiażdżył polityków w stylu Hołownia za konfrontacyjną postawę. Miller w tym wywiadzie wini Czarzastego, że ukradł mu jego partię, sprywatyzował i dlatego dołuje ona w sondażach. Obecnie Lewica Czarzastego oscyluje w granicach progu wyborczego. Zgadzam się w pełni z Leszkiem Millerem, że to już nie jest typowa lewica, a dziwny twór od "miesiączkowania mężczyzn". Lansują oni postulaty korzystne dla międzynarodowych korporacji i ich trzon stanowią baronowie, którzy są podwykonawcami tych korporacji oraz ich rządni kasy jak jastrzębie młodzi i jeszcze nieopierzeni chłopcy. Dlatego uważam, że prawdziwi ludzie lewicy zagłosują na Myszke lub Maciaka, bo niezależny racjonalny stosunek do lokalnej gospodarki będzie się podobał każdemu - prawicy lub lewicy.

Polityków startujących w wyborach samorządowych nie powinno ciągnąć do dużych pieniędzy?

Uważam, że nie. Od tego jest ścieżka biznesowa. Oczywiście wolno być radnym i jednocześnie przedsiębiorcą, ale jest sytuacją niebezpieczną, gdy radny uzyskuje w trakcie wypełniania mandatu korzyści na majątku miejskim. Tu trzeba zmienić prawo. To dotyczy zamówień publicznych, przetargów, ale moim zdaniem też sytuacji gdzie w grę wchodzi przejmowanie gruntów należących do miasta. Taka sytuacja ma miejsce w naszym mieście. Nawet jeśli to jest zgodne z prawem, to może rodzić niesmak. Szczególnie gdy w grę wchodzi wykupowanie terenów inwestycyjnych tylko dla ich wykupowania, a później nic się na tych terenach nie dzieje. Rozwój miasta jest paraliżowany a taki radny nie powinien być brany pod uwagę przez cierpiących zapaść gospodarczą wyborców. Taką sytuacje dostrzegam w naszym mieście właśnie w komitecie lewicy Czarzastego. W tym komitecie tolerowany jest także kandydat na radnego, który ma nietypową motywację aby wygrać mandat.

O co chodzi?

Ten człowiek w mojej ocenie nie powinien być radnym. Wcześniej startował w wyborach na ważną funkcje w mieście i przegrał dwukrotnie. To dobrze. Być może, że dlatego, że sam twierdził, że: "PO TO IDZIE DO WŁADZY ABY SOBIE POREGULOWAĆ PEWNE KWESTIE W MIEŚCIE".

Jakie kwestie?

Pewnego razu mając dostęp do danych dotyczących byłych właścicieli nieruchomości na Śródmieściu "wyszukał" sobie działkę, która należała kiedyś do żydowskiego właściciela. Poleciał do Izraela i przywiózł stamtąd jakieś pełnomocnictwo do tego aby móc odzyskać tę nieruchomość. Nieruchomość ta była już wcześniej przejęta przez skarb Państwa, czyli przez gminę miasto Włocławek i została sprzedana w przetargu w jakiejś części pod Galerię Wzorcownia. Dalsza część tej nieruchomości biegła w stronę Hotelu Młyn przecinając Urząd Skarbowy. Zatem nie można jej już odzyskać, ale człowiek ma nadzieję, że wydusi od Włocławka około 60 milionów złotych (kwota z roku 2013) jako odszkodowanie. Sprawa ciągnie się we włocławskim sądzie.

To szokuje!

Najciekawsze jest to co ten człowiek chce zrobić z uzyskanymi od miasta pieniędzmi! Zamierza wyjechać z Polski i kupić sobie willę w Tolo, w Grecji. Taką to ma motywację do startu w politykę kandydat lewicy, która jako hasło na plakatach ma slogan "Czas gospodarza"! Czy Pan Kukucki o tym nie wie? Moją zaś motywacją jest nie dopuścić do tego abyśmy jako mieszkańcy umęczeni ciągłymi podatkami i zmniejszającymi się możliwościami Włocławka musieli dźwigać kolejne podwyżki aby to spłacać. 

Materiał wyborczy KWW Maciej Maciak

(Artykuł sponsorowany)
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop

OSTATNIE KOMENTARZE

0%