Zamknij

Potrąciłeś zwierzę? Nie uciekaj z miejsca wypadku. Grozi za to...

07:00, 11.06.2014 N.CH
Skomentuj depositphotos.com depositphotos.com

Kierowca, który potrąci zwierzę musi zawiadomić o tym odpowiednie służby. Jeśli tego nie zrobi, może ponieść surową karę.

Zgodnie z zapisami prawa fakt potrącenia zwierzęcia należy zgłosić. Nie trzeba jednak pozostać na miejscu zdarzenia do przyjazdu służb. Często bywa jednak tak, że sprawca jakby nic sie nie stało odjeżdża i zostawia dogorywające zwierzę na drodze, a inni kierowcy rozjeżdżają jego zwłoki.

- Kierowca, który potrąci zwierzę powinien udzielić mu pomocy, a nie uciekać. Trzeba znaleźć najbliższą lecznicę weterynaryjną i je tam zawieźć - mówi dyrektor włocławskiego schroniska dla zwierząt, Zbigniew Marcinek.

Dyrektor jednocześnie przyznaje, że do schroniska często trafiają zwierzęta z wypadków. Niejedno udało się uratować i skierować do adopcji.

Wiadomości o tego typu zdarzeniach spływają dość często do Straży Miejskiej.

- Przepisy prawa mówią, że niezgłoszenie faktu potrącenia zwierzęcia jest traktowane jako wykroczenie. Może grozić za to kara grzywny lub aresztu - mówi Norbert Struciński, rzecznik Straży Miejskiej we Włocławku.

Rzadziej o tego typu sprawach informowana jest policja. Małgorzata Marczak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji podaje, że głównie policjanci są powiadamiani o zdarzeniu, żeby mieć potwierdzenie dla ubezpieczyciela, gdy uszkodzenia auta były poważne.

Zwłoki zwierząt z ulic i placów na terenie Włocławka zabiera Saniko po uzyskaniu informacji od Straży Miejskiej lub przedstawiciela Urzędu Miasta. W zeszłym roku firma sprzątnęła 71 martwych zwierzaków, zaś w tym 19.

- Są one przewożone są do Regionalnego Zakładu Utylizacji Odpadów Komunalnych i tam przechowywane w specjalnie do tego celu przygotowanych deponatorach na odpady problemowe. Ich odbiorem i utylizacją na mocy umowy zajmuje się wyspecjalizowana firma zewnętrzna, która poddaje zwłoki zwierząt utylizacji w procesie spalania - informuje Krzysztof Szaradowski Specjalista ds. Ochrony Środowiska i Marketingu PGK Saniko.

Nawet świnia może być bezdomna. Prezydent musi jej zapewnić schronienie

Jeśli na terenie Włocławka potrącimy zwierze leśne należy zawiadomić Polski Związek Łowiecki (54 411-17-81) lub straż leśną (54 234-98-00). Jeśli chodzi o zwierzęta domowe należy wybrać numer policji (997), straży miejskiej (986) lub Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami (697 102 595). Gdy do zdarzenia dojdzie poza granicami miasta najlepiej zadzwonić na policję. Wtedy wiadomość zostanie przekazana do odpowiednich służb.

(N.CH)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(41)

wypaswypas

43 92

Chyba was pogięło. Mam udzielać pomocy przejechanemu zwierzęciu. Nie wiadomo, czy nie ze wścieklizną. Szukać weterynarza. A może sztuczne oddychanie i erka. 07:09, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

KarolaKarola

29 18

Niedawno ktoś w godzinach wieczornych potrącił kota w Michelinie i pojechał... Zwierzę martwe leżało kilka dobrych godzin, wiem gdyż widziałam wracając. Żaden normalny kierowca nie zadzwoni w tej sprawie, bo będzie się bał, że dostanie mandat czy coś w tym stylu. 07:17, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bogus z m3bogus z m3

28 20

Panie Marcinek wyobraża sobie pan ze wkladam w swoja osobowke dzika losia sarnę lub nieznanego mi psa lub tez bezbronnego kotka ktory biega w szoku po samochodzie i przez to mogę spowodowac wypadek ?zdecydowanie wystarczy telefon !!! 07:52, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

spekulantspekulant

1 8

Boguś z M3....nie zauważyłbyś że potrąciłeś zwierzaka. No chyba, że na odtwarzanym nagraniu. 08:47, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

granatgranat

17 1

Niestety to jest martwe prawo, raczej świadek zdarzenia nie zawiadomi policji, no a już na pewno nie kierowca. Chyba, że tak jak wspomniano w artykule, uszkodzony mocno jest samochód. Na toruńskiej w poniedziałek leżał przejechany kot, cała głowa zmiażdżona, pół biedy jak to się stało w trakcie wypadku to przynajmniej nie cierpiał. Innym razem na Michelinie na jezdni leżał martwy kot, a na trawniku siedział drugi, miałcząc na tamtego. Ech serce się kraje... 08:59, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ConnanConnan

13 48

chyba śmieszni jesteście,kabaret,niedługo jeszcze będzie trzeba robić sztuczne oddychanie haha,nie no to jakiś cyrk i żarty 09:39, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

antybushantybush

45 6

Kurde ludzie czytam te wasze stwierdzenie i uważam, że macie mocno nasrane w głowach. Ani czytać, ze zrozumieniem nie umiecie, ani nie potraficie zachować się przyzwoicie. Jak potrącisz sarne to ona leży na jezdni i stanowi zagrożenie dla innych. Normalny kierowca (normalny oznacza osobę nie będącą debilem) dzwoni po straż leśną stawia samochód na awaryjkach i oświetla zwierze, tak by inni kierowcy się w zwierzaka nie wpakowali. Przyjeżdza myśliwy dostrzeli i zabierze zwierze. Jak dla mnie szokujący jest fakt nie funkcjonowania weterynarzy zajmujących się wypadkami zwierzyny leśnej poszkodowanej przez kierowców. Bo narazie tylko kula w łeb im przysługuje, a nieraz wystarczy tylko zabezpieczyć złamanie a zwierze po krótkiej rekonwalescencji mogłoby żyć dalej. Życzę każdemu kto się nie zatrzyma po potrąceniu kota czy psa, żeby sam zdechł potrącony na poboczu przez kierowcę który postanowi nawiać. Nasza cywilizacja zmierza do szamba na równi pochyłej, żal mi was. Ewentualnie spłoniecie w piekle 10:08, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kochamzwierzetakochamzwierzeta

37 4

Dla tych co się śmieją z pomagania zwierzakom. Filmik jak koleś reanimuje psa i go uratował. Aż łza się kręci...

http://www.youtube.com/watch?v=i_O0BAMLT6E 10:24, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bubabuba

6 31

Załóżmy,że jadę z trójką dzieci autem i biedny kotek pakuje mi się pod koła to muszę zakrwawionego kotka wziąć do auta i do weterynarza? 10:31, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PrawnikPrawnik

32 6

Do Connan

Jesteś debilem. Oczywiście, że sztuczne oddychanie czy reanimacja serca jest używana na zwierzętach... Widać nie masz żadnego zwierzaka i nie wiesz jak to jest. Ja mam psiaka dopiero ma 9miesięcy, wspaniałe stworzenie, nikt w domu nie wita mnie jak wrócę z pracy jak on. Gdyby można było mógłbym oddać mu nawet "nerkę" jeśli by była taka potrzeba. Kocham go i tyle. A ty widocznie jesteś patusem i nie wiesz co to miłość do ludzi i do zwierzą. 10:34, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

lolekiboleklolekibolek

23 1

do buba

tak zabierasz go jeśli nadal żyje jeśli nie dzwonisz na służby. Kotka można schować szybko do bagażnika i dzieci nie muszą nic widzieć. Nie rób z igły widły. 10:36, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wypaswypas

8 9

Do~ antybush, kto ma nasrane, to ma, ale - po potrąceniu zwierzyny leśnej, normalny kierowca, czy jak piszesz debil i tak nigdzie nie odjedzie, bo ma rozwalona maskę, a czasem i szybę. Dzwonić po staż leśną to sobie możesz (jeśli znasz numer) i tak nie przyjadą. Jak kiedyś przejechałem pudla, bo wpadł mi pod koła, oczywiście był bez smyczy, to wyrywałem ile się dało, bo we wstecznym lusterku widziałem jak właściciel z żoną złapali kije i lecieli mi podziękować za pieska. Wyhamować się nie dało. Aha i jeszcze jedno większość kolizji z udziałem zwierząt dotyczy jeleniowatych, złamania, duża utrata krwi, szok sprawia, że bardzo trudno jest uratować im życie. Na koniec więcej optymizmu, nasza cywilizacja nie zmierza do szamba i nie spłoniemy w piekle. Będziemy w niebie. 10:40, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

do buba i innychdo buba i innych

27 5

do buba i innych, którzy robią z siebie ofiary potrąconych zwierząt. tak, jeżeli potrąciłeś, to masz zakichany obowiązek sprawdzić, czy można jeszcze pomóc potrąconemu, czy to człowiek czy zwierzę. rozumiem, że jakby ciebie albo twoje dzieci ktoś potrącił, to chciałbyś pomocy? MYŚL też o innych, a nie tylko o sobie. dzieciom na kolana kotka nie musisz pakować. ale chyba nie jesteś aż takim idiotą, żeby nie wiedzieć, że możesz włożyć zwierzaka do bagażnika albo inaczej zorganizować pomoc. ty potrąciłeś, ty ratujesz. jesteś kierowcą, bądź odpowiedzialny za skutki swojej jazdy. 10:41, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

xemxem

20 2

buba, a ktoś ci każe kota na kolana dzieciom kłaść? jako rodzic powinieneś mieć chociaż trochę rozumu. nie wymagaj od zwierzęcia, że będzie umiało zachować się na drodze. ty powinieneś za to umieć, bo pewnie uważasz się za rozumną istotę. jeżeli jesteś człowiekiem, pomagasz temu, któremu nawet niechcący zrobiłeś krzywdę. a jeśli nie to cóż, jesteś bubą.
10:44, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

InifinityInifinity

22 2

Do buba

Załóżmy, że jadę ze swoim 3letnim synem i 5 letnią córą i biedy twój dzieciak pakuje mi się pod koła to muszę zakrwawionego twojego dzieciaka wziąć do auta i jechać do lekarza??

Debilne pytanie to masz debilną odpowiedź.... 10:45, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

butterflybutterfly

14 4

Do BUBA. A załóżmy, ze ktoś potrąci Twoje dziecko i zostawi je na drodze, bo nie będzie wzywał karetki i narażał swoje dzieci na oglądanie zakrwawionego dziecka, które potrącił. 11:08, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JuarezJuarez

14 5

Szkoda, że nikt nie mówi o drugiej stronie medalu - czyli o puszczanych bezpańsko psach, które przebiegają przez ulicę w najmniej spodziewanym momencie, nie raz tuż przed maską samochodu. Jadąc za miastem - to norma. Przy 70 - 90 na godzinę z psa zostaje niewiele, a koszty naprawy samochodu mogą pójść w tysiące - kto za to odpowiada? Właściciela oczywiście ani widu ani słychu, a ty kierwoco szukaj weterynarza, dzwoń na policję ... 11:16, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zenonzenon

12 22

no porównywanie dzieci do kotków piesków i innych świnek morskich to lekka przesada 11:48, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

racjonalistaracjonalista

5 3

Obserwuję i zastanawiam się nad częścią wpisów, zgadzam się, że zwierzęta powinno traktować się w sposób odpowiedni. Kierowcom zarzuca się, że popełniają wykroczenie, jeżeli potrącą lub przejadą wałęsające się zwierzęta. Z tego tytułu podlegają ukaraniu - wypowiedź Pana Strucińskiego.
Gdzie zatem są nasi municypalni "sprawujący porządek w mieście", gdy właściciele wyrzucają z domów pieski, kotki itp. zwierzęta. Przecież to Oni powinni zabezpieczyć aby te zwierzęta nie stanowiły zagrożenia w ruchu drogowym. Oto prosty przykład; - kierowca widzi przebiegającego bezpańskiego psa, ostro hamuje, w tym czasie na niego wpada inny pojazd jadący za nim!!! - kto jest winien - Policja powie, że kierowca, który ostro hamował, świadka nie ma bo bezpański pies poszedł sobie dalej.
Skoro strażnicy miejscy są tacy dobrotliwi to niech nie toczą się po ulicach tylko wezmą za robienie porządku. To Oni mają płacone za to aby zabezpieczyć nam porządek. Tam gdzie są potrzebni i powinni być te miejsca omijają szerokim łukiem, a przecież pewne niedogodności mają wpisane w zawód i nikt ich tam na siłę nie ciągnął. Więc niech czynią to co do nich należy - mają dbać o porządek i poczucie bezpieczeństwa Obywateli. będąc jednocześnie batem dla tych co czynią nieprawość i stanowią potencjalne zagrożenie.

12:14, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BCDJ8BCDJ8

16 3

Do zenon

Niestety zenon ale ludzie zaczynają zachowywać się gorzej niż zwierzęta. Zwierzak zwierzaka w czasie śmierci nie zostawi będzie siedział, miauczał, szczekał czy piszczał. I nie odejdzie na krok. A człowiek ? Chyba nie muszę pisać dalej... ucieczki z miejsca wypadków, znieczulica społeczna... 12:34, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Ktosia :)Ktosia :)

5 1

"W zeszłym roku firma sprzątnęła 71 martwych zwierzaków, zaś w tym 19". 14:08, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

XXIwiekXXIwiek

7 14

Czy to juz szczyt głupoty czy jeszcze wyżej wejdziemy ze swoimi idiotycznymi pomysłami ? Jak mi kot wpadnie pod samochód to mam z tym lecieć na POlicję - pozdrawiam idiotów którzy to wymyślili i POwodzenia dla tych kotów które im wpadną pod samochód !!! POlityczna głuPOta to straszna rzecz !!! 14:45, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

umum

6 1

No dobra...jade autem..nagle wybiega np z lasu kot ,to czy bede jechac 20 km/h czy 60 nic tego nei zmieni bo to jest MOMENT.Rowerem nawet sie nie zatrzymasz Pan

Swiete krowy na rowerach tez zamiast zejsc chcac przejsc przez przejscie dla pieszych to jadą 18:28, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

XXXXXX

6 1

JAK USZKODZISZ SAMOCHÓD PRZEZ ZWIERZA TO OD PANSTWA KASY NIE DOSTANIESZ MUSISZ ROBIĆ TO NA WŁASNY KOSZT TO RACZEJ NORMALNE ŻE LUDZIE MAJĄ TO SZEROKO W DU...IE ... 20:53, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

piechurpiechur

8 1

Proponuję, by najpierw zacząć egzekwować prawo w zakresie dotyczącym poruszania sie po mieście i jego okolicach właścicieli czworonogów ze swymi pupilami. Na poczatek "opłaty" za pozostawione odchody !!! Potem przejdźmy do smyczy, a na końcu zajmijmy sie kagańcami. Jeżeli tak się stanie to uwierzę, że właściciele piesków kochają równie mocno wszystkie żywe istoty. 21:15, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wurstwurst

8 0

w przypadku potrącenia teściowej powinny być dodatkowe bonusy a nie chciał bym być źieńciem potrąconej teściowej. 21:23, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

13Z1M13Z1M

3 4

do piechur

Hahahaha opłata za odchody. Dobry jesteś !! To może ludziom niech miasto da opłaty za oddychanie, czy chodzenie...
A tak wgl to jest opłata za psa w bloku 40zł. 22:22, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

taki jedentaki jeden

0 2

do wypas
a może ciebie pognie albo nadstaw d.py to nabiją cię na pal
jak chcesz podyskutować to mój telefon
602..... 03:25, 19.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

taki jedentaki jeden

3 4

JESZCZE JEDNO ZA UMYŚLNE ROZJEŻDŻANIE ZWIERZĄT POWINNA BYĆ KARA BEZWZGLĘDNEGO ZATRZYMANIA PRAWA JAZDY 03:27, 19.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DarekDarek

8 2

Nie wiem czy jest wiadomo co niektórym tu piszacym ze to na właścicielu zwierzęcia ciąży obowiązek zabezpieczyć posesję tak by zwierzę nie wyszło na drogę . W przypadku potrącenie zwierzęcia i uszkodzenia pojazdu można dochodzić odszkodowania na drodze cywilnej od właściciela . Tak często robią firmy ubezpieczeniowe które wypłacają odszkodowania z polis AC a następnie odzyskują pieniądze od właścicieli. Przepis o pomocy dla potraconego zwierzęcia pozostawiam bez komentarza, nie wyobrażam sobie podchodzić do rannego psa . Pies to nie człowiek działa instynktem i gryzie każdego w takiej sytuacji. Wiem to doskonale bo mam psa , nie raz musiałem mu choćby pomóc z wrośniętym pazurem i wiem jak wówczas się on zachowuje. 21:49, 24.08.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

lukaszlukasz

3 1

Tam gdzie teraz są drogi były kiedyś lasy,pola,łąki tereny zwierząt .To ludzie zabierają im tereny wiec gdzie mają chodzić a były wcześniej .Wiec można zrobić ćoś dla zwierząt w zamian i ściągnąć lekko nogę z gazu.
A dla tych co tak bardzo śmieją się z tego, to nie zyczę żeby zwierzaka ich pociechy ktos rozjechał na malucha oczach i uciekł 21:08, 29.09.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

aaaaaa

1 0

Doprowadzić psa do wrośnięcis pazura, gratulacje dbałości o zwierzę 06:33, 21.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

olapaolapa

3 1

do wypasa ! : słuchaj jesteś taki tępy czy poprostu serca nie masz ??? każdemu trzeba pomóc nawet jeśli kogoś się nie lubi czy ma wściekliznę myśle że potrącone zwierze nie zaatakuje Cię,a to est twoj obowiązek. No chyba że też byś chciał żeby ktos Cię tak zostawił samego na ulicy ? hm ! nawet jakbym jechała z kimś samochodem kto by zwierze potrącił nie odpuściłabym. pzdr 11:04, 21.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

obrońca zwierzątobrońca zwierząt

9 4

do tych wszystkich którzy przejeżdżają zwierzeta i nie udzielaja im pomocy.jak traficie na to ze ja was zobacze nr rejestracyjny na policji macie murowany.nie jeden juz sie przekonal.was tak rozjechać cofnąć jeszcze na wstecznym drugi raz i tak zostawic zebyscie zdychali.nauczylibyscie sie kultury dopiero 15:53, 29.01.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

przykro_miprzykro_mi

4 4

kocham koty, dzisiaj biedak stracil prze zemnie zycie. jest mi przykro i smutno. wlecial mi prosto pod kol. jechalem 39 km/h miastem, nagle zobaczylem pedzacego kota prosto pod moje auto. nie bylo szans uniknac tego zdarzenia. kot zdrowo oberwal. nie zatrzymywalem sie. nie wiem co wywolalo takie zachowanie sie zwierzecia. nie wiem czy kot mial wlasciciela, czy byl zdrowy. nie zamierzalem pomagac temu zwierzakowi, bo to niebezpieczne. choc jest mi przykro, to uwazam, ze za sytuacje odpowiedzialny jest wlasciciel zwierzecia. 12:45, 07.08.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

znajdę cięznajdę cię

4 9

życzę wszystkim którzy zabili zwierze na drodze i nawet temu zwierzęciu nie pomogli aby spotkało ich to samo ! moje rozgoryczenie na pewno zrozumie ktoś kto znalazł swojego futrzaka nieżyjącego na drodze .Wiele osób nie potrafi zrozumieć że ktoś się do zwierzęcia przywiązuje a jakiś debil go rozjedzie ..Obiecuje, że go znajdę i poniesie za to karę 13:22, 21.09.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LolLol

8 1

Ale czy naprawde niektorzy z was nie rozumieja, ze potracenie zwierzecia to jest doslownie MOMENT? Uwierzcie mi, ze jesli ktos je potracil, to nie zrobil tego umyslnie. Zwierzeta potrafia wbiec w ostatniej chwili przed maske samochodu, kierowca a jak juz jedzie noca na nieoswietlonej albo slabo oswietlonej drodze to nie ma szans zeby zauwazyc duzego jelenia, co dopiero malego kota czy psa. Ja nigdy nic ani nikogo nie potracilam, ale raz bylam naprawde blisko, gdyby pies biegajacy wesolo po jezdni w nocy nie zareagowal na klaskon, to by dostal. Wiekszosc jak uslyszy trabiacy samochod spirza w panice, ale jest tez bardzo duzo takich co maja to daleko w nosie i najwyzej sie skula, ale nie zejda. Na drodze osiedlowej jadac 10 na godzine, to zdazy zachamowac, a pies najwyzej lape zlamie, ale nie wyobrazam sobie hamowania awaryjnego przy predkosci blisko, albo bardzo czesto ponad 100 na drodze, tymbardziej jak by bylo slisko, albo kiedy inne samochody sa za nami. Juz naprawde lepiej potracic bezbronnego kotka, niz spowodowac wypadek na drodze, trudno.
A moim zdaniem to o zwierzeta domowe to ludzie powinni dbac i ich pilnowac, a nie wypuszczac na noc na nieoswietlone drogi. U mnie mnostwo takich sie paleta, i wcale nie sa to bezpanskie. 14:49, 14.11.2015

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Adam 222Adam 222

0 0

Tak? A ja jechałem z jednym *%#)!& który specjalnie skręcił na pobocze, aby przejechać kota. Na szczęście mu się nie udało. 22:23, 20.11.2017


PusiakPusiak

8 1

3 dni temu przejeżdzając polną droga zauważyłem obok drogi rannego kota. Jakiś zwyrol (jak niektórzy wypowiadający się tutaj - gardzę wami!) potrącił małego kotka i pozostawił go przy samej drodze na pewną śmierć... Przy temperaturze -6 zwierzę krwawiąc powoli konało, a nikt z przejeżdzających nawet się nie zatrzymał. Obrażenia jakie odniósł: pęknięta czaszka, wychłodzenie organizmu do 33 stopni, prawdopodobna utrata wzroku - prawdopodobnie będzie żyć. Oby jak najmniej takich obojętnych katów. 23:35, 09.01.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Lukasz30Lukasz30

1 2

Mam nadzieję że ciebie też potrafi samochód i odjedzie kiedy będziesz jeszcze błagał o pomoc , obyś zdychal w meczarniach smieciu !!!!! 11:45, 05.11.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AniakkkAniakkk

0 0

Ostatnio mojego kota potrącił samochód. Kot wylegiwał się na drodze i gdyby choć trochę kierowca zwolnił to kot by mógł uciec .Niestety jechał jak szalony choć kota widział z daleka.Potrącił go i pojechał jakby niby nic.Niestety po Usg kotka musiała zostać uspana.Najgorsze jest w tym wszystkim cierpienie moich dzieci i ich codzienny płacz i tęsknota.
23:07, 09.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%