W czwartek po południu maszynista pociągu IC "Kujawiak" z Warszawy do Bydgoszczy najechał na rower, porzucony chwilę wcześniej na torach przez kilkunastoletniego chłopca. Nikomu nic się nie stało, ale jednoślad został zniszczony.
Do zdarzenia doszło tuż przed dworcem kolejowym. Z relacji świadków wynika, że po godz. 18 prowadzący rower kilkunastoletni chłopak wszedł na torowisko pod wiaduktem w ciągu ul. Wroniej.
[ZT]18080[/ZT]
Prawdopodobnie nie zauważył, że zbliża się pociąg IC "Kujawiak" relacji Warszawa Wschodnia-Bydgoszcz Główna. Maszynista widząc chłopca włączył sygnał dźwiękowy i zaczął hamować.
- W reakcji na nadjeżdżający pociąg chłopak rzucił rower na tory i uciekł z miejsca zdarzenia - mówi Lidia Popielińska z Komendy Miejskiej Policji we Włocławku. - Maszynista nie zdążył wyhamować i najechał na porzucony jednoślad.
Maszynista szybko wezwał policję. Na miejsce przybył także patrol Straży Ochrony Kolei.
[ALERT]1463735697748[/ALERT]
Insp. Bogdan Worytko z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Bydgoszczy informuje, że w zdarzeniu nie ucierpiał żaden z pasażerów. Z relacji naszego Czytelnika pana Piotra, który jechał feralnym pociągiem wynika, że pasażerów w dalszą trasę po ponad 2 godzinach czekania zabrał pociąg jadący w kierunku Gdyni.
Uszkodzony rower został zabezpieczony przez policjantów. Obecnie trwa poszukiwanie jego właściciela.
k.n.u.r.10:38, 20.05.2016
Po pierwsze sto batów dla autora artykułu i ten "genialny" tytuł. Po drugie mam nadzieję, że gówniarza co przełaził przez tory spotka dotkliwa kara, chociaż bardziej prawdopodobne jest, że bekną rodzice. 10:38, 20.05.2016
janIII10:46, 20.05.2016
Na wiadukcie (pod wiaduktem) są prowadzone prace i kręci się sporo osób. W ogóle przejście tam przez tory jest "popularne" i nic by się nie działo, gdyby durnie tamtędy nie chodzili 10:46, 20.05.2016
granat11:31, 20.05.2016
Ciekawe, czy złapią tego szczyla, i teraz pytanie jakie będą konsekwencje? Grzywna dla rodziców, czy dodatkowo obciążenie kosztami akcji, czy IC założy im sprawę o odszkodowanie? Jednak dwie godziny to spore straty. 11:31, 20.05.2016
XX11:50, 20.05.2016
a gdzie o wymuszeniu policji na okrzei ?? 11:50, 20.05.2016
Do redakcji -Zośka 11:50, 20.05.2016
Pytanie mam, osoby tworzące artykuły zatrudniacie z łapanki w tramwaju ?? 11:50, 20.05.2016
Sebuś13:03, 20.05.2016
Piszących te "artykuły" to chyba z PKSu z Rzadkiej Woli żywcem wyciągają 13:03, 20.05.2016
tora13:40, 20.05.2016
wiadomo coś o wypadku z okrzei z udziałem policji? 13:40, 20.05.2016
AJLAJK13:41, 20.05.2016
Jesteście *%#)!& ! uwielbiam wasze nagłówki! 13:41, 20.05.2016
black&redWł15:46, 20.05.2016
W sumie lepiej,że tylko z roweru strzępy pozostały. Dla tego chłopaka to z pewnościa bylo kilka sekund, które pamiętac będzie bardzo długo. 15:46, 20.05.2016
witto17:30, 20.05.2016
hahaha - "Włocławek Główny", dobre. cytując klasyka polskiego filmu "czego oni was na tych studiach uczą" 17:30, 20.05.2016
Ciekawostka 17:53, 20.05.2016
Wszelkie kolizje z udziałem pociągów obsługuje Wydział Ruchu Drogowego w Komendzie Policji. 17:53, 20.05.2016
konduktor18:04, 20.05.2016
Oni nie szukają tego , by zapytać czy już się uspokoił??? i wlepić mandat , szukaja , by przedstawić rachunek za opóźnienia w ruchu pociągów i koszty ewentualnej naprawy tego składu, bo cos tak się jednak mogło *%#)!& , skoro nie pojechał dalej z pasażerami. Kilkanaście tysięcy jak nic, oj chłopaku! 18:04, 20.05.2016
kiro08:22, 21.05.2016
tam juz dawno powinni postawic ogrodzenie bo jest wiadukt do przejscia szczegolnie rowerem jest niedaleko zeby objechac tylko kto ten plot ma postawic oto jest pytanie 08:22, 21.05.2016
ja111:49, 21.05.2016
Czy redakcji skończyły sie zdjecia nie kompletnie ubranych dziewczyn?bo non stop okraszaliscie niemal każdy artykuł takimi zdjeciami 11:49, 21.05.2016
krzywy żonkil16:31, 21.05.2016
Rower rozjechany, gówniarz uciekł w długą a pasażerowie 2godziny stali i czekali, ciekawe na co i po co. Nie można było wyciągnąć roweru, sprawdzić ośkę i puścić pociąg w dalszą drogę? Rower nie człowiek przecież, przepisy przepisami, ale wystarczy trochę dobrej woli i pomyślunku. 16:31, 21.05.2016
Watson21:08, 21.05.2016
Kwestia czasu i koledzy go sypną , przecież wiedzą o rozjechanym rowerze i mogą ten fakt skojarzyć ,że ich kolega nagle został bez roweru, poza tym policja ma jakieś klucze znalezione w okolicach wiaduktu. Lepiej jakby sam poszedł i się przypucował , po co żyć w takim stresie nie wiadomo jak długo. 21:08, 21.05.2016
ponad21:54, 21.05.2016
wiadomo że pod wiaduktem przechodzą ludzie po torowisku tyle lat.. dla pkp problem aby było tam bezpieczne oznakowane przejście ... oszczędności ... pkp ponad to .. 21:54, 21.05.2016
w22:02, 22.10.2016
0 0
A co na to rodzice. Do domu wrócił bez roweru. Pewnie składał że mu ukradli
22:02, 22.10.2016