Związki zawodowe są zaniepokojone sytuacją w Miejskiej Bibliotece Publicznej. Doszło do personalnych ataków na dyrekcję placówki.
Do prezydenta Włocławka wpłynęła interpelacja, w której stawiano dyrekcję MBP w niekorzystnym świetle. Jakie przytaczano argumenty?
- Szef tej jednostki nie potrafi prowadzić dialogu społecznego ze związkami zawodowymi, skłóca załogę, preferuje osoby z niższym wykształceniem i kreatywnością. Ponadto pani dyrektor nie potrafi pozyskiwać dodatkowych środków dla MBP, nie walczy o instytucję łatwo godząc się na łączenie bądź likwidację niektórych filii, przeciąga w nieskończoność podejmowanie decyzji. W opinii Komisji Zakładowej NSZZ ,,Solidarność" bez konsultacji społecznych w sposób rażący i niesprawiedliwy zaniżyła podwyżki dla pracowników zapisane w uchwale budżetowej Rady Miasta – zarzuca w interpelacji Janusz Dębczyński, radny PiS.
Odpowiedzi udzieliła wiceprezydent Barbara Moraczewska. Wskazuje w niej, że za wszystkie decyzje dotyczące spraw biblioteki odpowiada dyrektor i samodzielnie je podejmuje. Zapewniła również, że zadania statutowe są realizowane i to z dobrym skutkiem. Wskazuje na wzrost stanu księgozbioru i liczby czytelników. Zwiększyła się również liczba osób uczestniczących w wydarzeniach kulturalnych i edukacyjnych.
- Mając na względzie szeroko rozumiane dobro, każdej instytucji kultury, zapewniam, iż merytoryczny Wydział UM monitoruje na bieżąco sytuację w Miejskiej Bibliotece Publicznej, oraz w najbliższym czasie będzie przeprowadzał kontrole – na koniec informuje Barbara Moraczewska.
Interpelacja radnego Janusza Dębczyńskiego była dla dyrektor MBP, Elżbiety Zaborowskiej zaskoczeniem, bo tak mocne zarzuty nie były poprzedzone próbą rozmowy.
- Funkcja, jaką sprawuję, w obecnych czasach musi zderzać się z twardymi realiami. Zdaję sobie sprawę z tego, że pewne działania mogą być niepopularne, wywoływać kontrowersje – tak było przy wspomnianym przez pana radnego zamykaniu, łączeniu i przenoszeniu filii. Ekonomiczne realia są nieubłagane – komentuje interpelację Elżbieta Zaborowska. - Przykro mi, że nie zauważono, iż żaden bibliotekarz nie stracił przy tym pracy, co związki zawodowe powinny docenić. Nie odnotowano też, że powstała nowa filia [w Browarze B. - przyp.red.] przy minimalnym udziale finansowym.
Dyrektor podkreśla, że nieustannie podejmuje działania, aby rozwijać prowadzoną przez siebie placówkę. Obecnie trwają remonty w czterech filiach bibliotecznych. Ciągle poszerzana jest oferta kulturalna i zdobywane środki na realizację zadań.
Pytanie 06:20, 28.07.2016
Czy spółdzielcy mają świadomość ,że prezesi chcą ich wyrolować przerzucając na nich koszty podatku gruntowego, który będą musieli płacić do Miasta jeśli podpiszą odrębną własność mieszkania. Oprócz tego koszty notarialne i ZERO odpowiedzialności zapewnienia lokum od spółdzielni jeśli mieszkanie ulegnie np. zalaniu , spaleniu. 06:20, 28.07.2016
??07:18, 28.07.2016
Pani Basia jeszcze kręci z księdzem z Poznania?;) 07:18, 28.07.2016
zaza07:55, 28.07.2016
Tak to jest jak pracuje się w babińcu.Nie jestem co prawda bibliotekarzem ,ale uważnym obserwatorem ,który korzysta z włocławskich bibliotek .Wyjątkowo toksyczne środowisko zawodowe,ale faktycznie jest kilka pań znanych w całym mieście ,uwielbiających jątrzenie.Wiele robi łaskę ,że pracuje,a nie oszukujmy się coraz mniej ludzi czyta... 07:55, 28.07.2016
pol08:02, 28.07.2016
Sprawą powinien zająć się ps. ,,Bolek" 08:02, 28.07.2016
P....08:16, 28.07.2016
Dyrektor zawsze ma rację a pracownicy no cóż boją się o pracę. .. 08:16, 28.07.2016
Wyrolowany10:30, 28.07.2016
Pani "B" jako żelazna dama wszystko może. Zobaczymy za dwa lata czy też tak będzie mogła.
Biblioteka w browarze to wyrzucanie pieniędzy w błoto , no ale cóż posadki były potrzebne to się stworzyło biblioteczkę . 10:30, 28.07.2016
M.10:55, 28.07.2016
Do Wyrolowany: chyba ktoś ciebie kolejny raz wyrolował - masz złe informacje. Nikt nikogo tam nowego do pracy nie zatrudniał. A czy byłeś tam w ogóle? I czy w ogóle czytasz? Wyluzuj stary. 10:55, 28.07.2016
Zniesmaczony10:56, 28.07.2016
Najwyższy czas na zmianę na tronie MBP. Obecna dyrektor już dość pokazała że niezbyt dokładnie orientuje się w tym co dzieje się w podległej jej placówce.
Tak dzieje się kiedy usilnie chce bronić się własnego tyłka na stołku wchodząc w układziki z politykierami z różnych ugrupowań.Stanowisko dyrektora MBP to stanowisko pracy a nie tytuł towarzyski.
Jestem jak najbardziej na NIE dla tej osoby na tym stanowisku. 10:56, 28.07.2016
czytelnik12:44, 28.07.2016
Dębczyński:
cyt: "- Szef tej jednostki (... ...) , skłóca załogę, preferuje osoby z niższym wykształceniem i kreatywnością. "
......
Panie Dębczyński - sadziłem, że mając już pożółkłą metrykę urodzenia trochę się wie o życiu. Jaki dyrektor będzie zatrudniał kogoś inteligentniejszego i bardziej kreatywnego od siebie? Ma potem mieć nieprzespane noce z powodu strachu o swoje stanowisko?
=====================
B. Moraczewska:
cyt: "Mając na względzie szeroko rozumiane dobro, każdej instytucji kultury, zapewniam, iż merytoryczny Wydział UM monitoruje na bieżąco sytuację w Miejskiej Bibliotece Publicznej, oraz w najbliższym czasie będzie przeprowadzał kontrole".
.......
Rozbawiła mnie ta konstatacja. Bo co ona oznacza?
Po pierwsze; wyrażenie wotum nieufności do stanowiska prezentowanego przez Dębczyńskiego. Jest to coś w rodzaju: ----co pan chrzani, my (ratusz) sami sprawdzimy jak jest ---. :-D
Po wtóre: nie zawiera żadnej informacji o konstruktywnym działaniu. Kotrole i monitorowanie może trwać ad mortem defecatum bez konkretnej zmiany obecnej - jak widać - dość kontrowersyjnej sytuacji.
Po trzecie: jest to klasyczna ucieczka od konkretnej opinii w przedmiotowej, już przecież istniejącej sytuacji!
===============================
Pani Zaborowska (dyrektorka MBP)
zareplikowala dość nieudacznie, acz klasycznie, cyt: "Funkcja, jaką sprawuję, w obecnych czasach musi zderzać się z twardymi realiami".
.......
Taaaak... najlepiej i najwygodniej zwalić swoje potknięcia, uchybienia, niewłaściwe decyzje na czynniki zewnętrzne, których nawet sie nie wylicza, ani KONKRETNIE nie wskazuje i które nie są w oświadczeniu p. dyrektor do sprecyzowania. jakieś tam twarde realia!
Każdy w zyciu (zawodowym lub prywatnym) staje wobec twardych realiów i droga pani:
------NA TYM POLEGA WARTOŚĆ ZAWODOWA CZŁOWIEKA JAK SOBIE RADZI Z TYMI "TWARDYMI REALIAMI -----
Jeżeli właśnie ktoś sobie nie radzi, bo nie potrafi - to nie usprawiedliwia się nimi, lecz stwierdza,że sobie nie radzi i mówi: "adieu".
Ps. oto jedno z trudnych realiów: -----> mój bliski znajomy chciał podarować bibliotece miejskiej kilkadziesiąt książek. Żadna z indagowanych pracownic nie wykazała owej kreatywności. Być może dlatego, że wzorowała się na swej przełożonej.
__________________________________________
"Podziwiam" wagę i potencjał prezentowanych tutaj enuncjacji wszystkich trzech osób. A przecież nie chciałbym zdeprecjonować czyjejkolwiek inteligencji, pisząc o dość niepoważnym - wg mnie - podejściu w zakresie szacunku dla Mieszkańców. 12:44, 28.07.2016
Sylwek13:59, 28.07.2016
No cóż należy tej Pani podziękować, związkom zawodowym również 13:59, 28.07.2016
gość16:14, 28.07.2016
Uważam, że zmiana na tym dyrektorskim stanowisku powinna być już przeprowadzona dawno temu. 16:14, 28.07.2016
janIII16:45, 28.07.2016
Zawiść, zazdrość i żeby, nie daj boże, ktoś był lepszy ode mnie, choć ja mu do pięt nie dorastam.
Kto nie lubi dyrektora/szefa? Ten, kto pracować nie lubi, ale ma "ambicje" 16:45, 28.07.2016
ela z wesela17:20, 28.07.2016
Nie tylko w MBP są potrzebne zmiany , jednostki pomocy społecznej też potrzebują "odświeżenia" 17:20, 28.07.2016
rudy20:00, 28.07.2016
Chciałbym zapytać reprezentanta związkowego, ile to książek przeczytał już w tym roku? i jak z czytelnictwem w najbliższym otoczeniu pomniejszych działaczy związkowych ? Oczywiście nie liczę tej jednej ,czytanej w niedzielę.
Szanowna pani dyrektor, głowa do góry, w tych szalenie trudnych czasach/ nigdy tak żle nie było jeszcze/ daje pani sobie doskonale radę. A, że bezmózgowców coraz więcej stąpa po naszej ziemi i ledwo sylabizują, a co dopiero czytać ze zrozumieniem tekst, to wynik słabnącej edukacji a nie zaangażowanych bibliotekarzy. 20:00, 28.07.2016
mnisiaa20:54, 28.07.2016
Ten jaki oczytany ;) 20:54, 28.07.2016
qw_21:26, 30.07.2016
Nie efekt słabnącej edukacji, lecz Internetów i TV. 21:26, 30.07.2016
mnisiaa20:52, 28.07.2016
Byłam tam raz i mi wystarczy. Bardzo było nie miło, wymaga to się tylko w supermarketach od kasjerek i pracowników sklepu. Dziewczyny zawsze muszą się uśmiechać i być miłe a jak nie to ... a w innych placówkach to czujesz się jak intruz bo Pani kawę pije albo ma zły humor. Konsekwencji nikt nie wyciąga. 20:52, 28.07.2016
miodek21:12, 28.07.2016
Warto jeszcze raz iść do biblioteki. Niemiło pisze się razem :) 21:12, 28.07.2016
zezowaty22:01, 28.07.2016
do miodek21:12, 28.07.2016
Aleś ty inteligentnie merytoryczny. Erystyki - chłopino Boży - to ty nie nauczysz się nawet w bibliotece, ponieważ to kwestia nie tylko umiejętności czytania, ale także nieco wyższej inteligencji z konieczną domieszką kultury. Jeżeli chodzi o tę ostatnią - to najlepiej gdy jest ukształtowana w domu rodzinnym. 22:01, 28.07.2016
Kate21:13, 28.07.2016
Mnisia, nie zrażaj się. Bibliotek jest wiele. 21:13, 28.07.2016
olo12321:59, 28.07.2016
Janusz idziemy na setkę ??? dziś ty stawiasz ? Pewnie już PIS-dowcy szukają pretekstu żeby miejsce było dla kolesi z kaczorowa . 21:59, 28.07.2016
zaza07:36, 29.07.2016
Kilka dni temu słyszałam w radiu,że w jakiejś miejscowości zastanawiają się nad likwidacją bibliotek stacjonarnych i zastąpienia ich mobilnymi. Może to jest alternatywa dla Włocławka skoro panie takie niezadowolone z pracy?2-3 osoby w magazynie centralnym i kierowca wysyłany w każdym dniu tygodnia na inne osiedle?Oszczędności aż miło!Tanio i kreatywnie 07:36, 29.07.2016
Marcio12:26, 29.07.2016
Zaza , a TY chciałabyś z takiej biblioteki korzystać? O ile czytasz. Bo jak nie czytasz...to nie ma o czym mówić. 12:26, 29.07.2016
zaza13:15, 29.07.2016
Marcio,w tej chwili mam kilka wypożyczonych książek w domu,bo korzystam także z kart domowników.Myślę,że mocno podnoszę włocławskie statystyki.Jestem zwolenniczką tradycyjnej biblioteki,sama też książki kupuję..Powyżej to była ironia,szkoda,ze nie rozumiałeś...Wkurzają mnie tylko takie rozgrwki personalne.Panie nie zdają sobie sprawy z tego ,co się dzieje gdzie indziej i jakich zagrozeń mogą się spodziewać.Przepychanki i zawodowe animozje są dla nich karmą a czytelnictwo to równia pochyła,niedługo umrze z pokoleniem ,które faktycznie czyta.Bardzo niedługo obawiam się! 13:15, 29.07.2016
zez20:04, 28.07.2016
2 3
I znów stado baranów powiększyło się o kolejnego. 20:04, 28.07.2016
qw_21:21, 30.07.2016
0 0
Przynajmniej nie będziesz płacił czynszu... 21:21, 30.07.2016