Pojawił się kontrowersyjny pomysł. Rodzice będą pracować krócej, żeby dzieci nie przebywały zbyt długo poza domem?

Rodzice dzieci, które nie ukończyły dziesięciu lat, mogliby wychodzić z pracy o godzinę wcześniej, aby odebrać potomstwo ze żłobka, przedszkola czy szkoły. Pomysłodawcą takiego rozwiązania jest Polskie Stronnictwo Ludowe.

Obecnie, krócej mogą pracować kobiety, które karmią piersią.  PSL chce to zmienić i skrócić dzień pracy również rodzicom dzieci w wieku szkolnym. Zdaniem pomysłodawców taka zmiana przyczyni się do poprawy relacji w rodzinie. Dzieci nie czułyby się osierocone ze względu na długie przebywanie poza domem. Rozwiązanie to dotyczyłoby tylko jednego z rodziców. 

Pani Małgorzata zostawia dziecko w przedszkolu ok. 7:00, żeby dojechać do pracy na 7:30. Po południu odbiera je dopiero po 16:00. Jeszcze dłużej po skończonych lekcjach, w szkolnej świetlicy musi przebywać jej starszy syn. Pracująca matka ma wątpliwości, czy wprowadzenie udogodnień przyniesie w praktyce jakiekolwiek efekty.

- Jeśli projekt będzie zakładał, że rodzic może, ale nie musi z tego korzystać, to pracodawcy wymuszą na pracownikach, aby z tego nie korzystali. Tak jest np. z urlopami na żądanie – uważa pani Małgorzata, matka dwóch synów, pracująca w jednym z włocławskich biur.

Rodzice najmłodszych dzieci obawiają się, że jeśli zmiany zostaną przyjęte, to pracodawcy nie będą chcieli ich zatrudniać. Co więcej, okrojenie godzin pracy ma nie mieć wpływu na wysokość wynagrodzeń zatrudnionych rodziców. To z kolei budzi niepokój pracodawców.

- To idiotyczny pomysł. Sam mam dzieci i nie mogę sobie pozwolić na skracanie czasu pracy. Mam zobowiązania, a może się okazać, że połowa moich pracowników w perspektywie całego tygodnia będzie pracować pięć godzin krócej . Żeby się ze wszystkim wyrobić, pozostała część załogi będzie musiała wyrabiać nadgodziny albo konieczne stanie się zatrudnianie nowych osób. Na to jednak nie mam pieniędzy – krytykuje pomysł ludowców właściciel firmy budowlanej.

Kiedy PSL złoży w sejmie projekt proponowanych zmian, rozpocznie się publiczna debata w tej sprawie.