Zamknij

Jak wyglądała walka o sukces w złotych czasach disco polo?

06:35, 27.02.2015 K.O
Skomentuj mat.prasowy mat.prasowy

Wschodzące gwiazdy polskiego kina Dawid Ogrodnik, Piotr Głowacki, Joanna Kulig czy - znany już z genialnej roli Zbigniewa Religi - Tomasz Kot, spotkali się w jednym filmie. "Disco Polo", to komedia, która do kin wchodzi już dziś (27.02)

Tomek (Dawid Ogrodnik) i Rudy (Piotr Głowacki), to chłopaki z prowincji napędzani pasją i marzeniami żegnają szarą rzeczywistość i ruszają na podbój discopolowych list przebojów. Karierę zaczynają od koncertów w remizach i wiejskich dyskotekach, by w końcu jako grupa "Laser" brawurowo wedrzeć się na muzyczne salony, czyli do wytwórni Alfa, w której króluje jedyny prawdziwy Polak - Daniel Polak (w tej roli Tomasz Kot). Tam Tomek zakochuje się w pięknej i ekscentrycznej diwie Gensoninie (Joanna Kulig), zdobywa kasę i sławę, a wszystkie dziewczyny tańczą już tylko dla niego.

Lecz sukces ma swoją cenę ...

Jak wyglądała walka o sukces w złotych czasach disco polo? I czy wszyscy Polacy to jedna rodzina?


- Dawid Ogrodnik śpiewa 12 piosenek, śpiewa też Asia Kulig, Rafał Maćkowiak. W sumie jest 15 piosenek w całym filmie. Ja gram autora tych wszystkich największych hitów, autora muzyki. Gram mistrza sentyzatora, więc musiałem poznać każdy z tych utworów, po to aby synchronicznie je zagrać, więc dla mnie była to ogromna przygoda. Mogę zdradzić, że „Ona tańczy dla mnie” jest naprawdę trudna solówką. A najtrudniejsze było to, że kilka utworów nigdy nie było granych na keyboardzie, ponieważ były grane komputerowo. Dodatkowo ja nigdy nie grałem na instrumentach klawiszowych. Moją instruktorką była moja żona, która jest aktorką i ma wykształcenie muzyczne i dzięki niej mogłem stać się muzykiem klawiszowcem. Wszystkie te utwory królowały w domu przez dwa miesiące - opowiada Piotr Głowacki, który wcielił się w rolę "Rudego"

Szalone lata dziewięćdziesiąte, gdy nad Wisłą zagościła wolność, a cała Polska śniła amerykański sen. Wielka transformacja, gorączka złota, spełniają się marzenia "od zera do Rockefellera". Disco polo, w przeciwieństwie do innych nurtów muzycznych’ oferowało coś kolorowego - Mam wrażenie, że jestem ostatnim oddechem punckrocka, pod którego próbowałem się podczepić, mając 13 lat. Wiedziałem, że nie mogę pojechać do Jarocina, ponieważ wtedy się skończył i uważam, że wtedy był to koniec muzyki ideologicznej. Jedyną muzyką, która była ideologiczna, była disco polo, promowała wolność. Bardzo znany tekst „Niech żyje wolność, wolność i swoboda”, to był przekaz tej  muzyki. Punkowcy zaczęli się gubić, nie wiedzieli czy być za kapitalizmem czy za wolnością, co to oznacza. Wielcy mistrzowie zaczęli odchodzić do wytwórni, które zaczęły zmieniać im teksty. To był koniec muzyki zaangażowanej - dodaje aktor.

Film wyreżyserował Maciej Bochniak, autor głośnego pełnometrażowego dokumentu MILIARD SZCZĘŚLIWYCH LUDZI o chińskiej przygodzie zespołu Bayer Full. Scenariusz do DISCO POLO reżyser napisał wspólnie z Mateuszem Kościukiewiczem.

(K.O)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%