Zamknij

Zostało mu kilka miesięcy życia. Co zrobiłbyś na jego miejscu?

14:27, 29.08.2015 N.CH
Skomentuj Aktor Tomasz Kot w filmie żyć nie umierać zagrał główną rolę. Fot. materiały promocyjne Aktor Tomasz Kot w filmie żyć nie umierać zagrał główną rolę. Fot. materiały promocyjne

Co byś zrobił, gdybyś nagle dowiedział się, że zostały ci 3 miesiące życia? Na to pytanie musi odpowiedzieć główny bohater filmu Żyć nie umierać. Oprócz wzruszającej historii w kinach można zobaczyć także dwie inne nowości.

W główną postać Żyć nie umierać, bardzo luźno inspirowaną osobą aktora Tadeusza Szymkowa („Psy”, „Kroll”, „Ekstradycja 3”), brawurowo wcielił się Tomasz Kot, laureat Orła i Złotych Lwów za najlepszą pierwszoplanową rolę męską w filmie „Bogowie”. 

Autorem scenariusza jest Cezary Harasimowicz, uhonorowany Złotymi Lwami za scenariusz do filmu „Bandyta”, a prywatnie przyjaciel Tadeusza Szymkowa.

Bartek (Tomasz Kot, zaskakujący kolejną transformacją), niegdyś wzięty aktor, teraz zabawiacz publiczności w popularnym telewizyjnym show, dowiaduje się, że jest nieuleczalnie chory. Według lekarza zostały mu zaledwie trzy miesiące życia. Bartek postanawia maksymalnie wykorzystać ten czas, uporządkować swoje sprawy, naprawić błędy życiowe i pogodzić się z ukochaną córką. 

Wierzy, że nie ma takiej sytuacji, z której nie byłoby jakiegoś wyjścia i – zaskakując najbliższych pogodą ducha i poczuciem humoru – stara się zmienić bieg losu i przekonać Najwyższego Scenarzystę, aby jego historia zakończyła się happy endem.

Bohater bijącej rekordy popularności serii gier komputerowych “Hitman”, powraca w nowym wydaniu. Tytułowego agenta 47 zaprojektowano genetycznie, by był najbardziej skutecznym zabójcą w historii. Jest znany tylko z ostatnich dwóch cyfr kodu, który wytatuowano mu na karku. Obdarzony niezwykłą siłą, szybkością i inteligencją jest niepokonaną maszyną do zabijania. Musi stawić czoło ogromnej korporacji, która planuje odkryć jego przeszłość i stworzyć armię superzabójców. Łączy siły z młodą kobietą, która może mu pomóc i razem wypowiadają wojnę śmiertelnemu wrogowi.

Upalne kalifornijskie noce, najlepsze kluby i dyskoteki w Los Angeles, eleganckie dzielnice i mroczne zaułki to tło dla pulsującej największymi klubowymi hitami (w tym tytułowym „We Are Your Friends”) opowieści o grupie przyjaciół, którzy próbują realizować wspólne marzenie: Żyć szybko, kochać mocno i zdobyć szczyt robiąc to, w co się wierzy. 

- "We Are Your Friends" figuruje w gatunku kina muzycznego, którą to klasyfikację podkreśla zarówno sama tematyka filmu jak i ścieżka dźwiękowa towarzysząca karierze obiecującego DJ-a. Seans przepełniony jest muzyką elektroniczną, która w przystępny sposób została rozłożona przez reżysera na czynniki pierwsze – czytamy w recenzji na Filmweb.

(N.CH)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

włocławekwłocławek

4 3

Jak bym sie dowiedział że mam 3 miesiące zycia bym brał duży kredyt i kupił sobie to co chciałem chociaż na te pare dni. 15:41, 29.08.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

niewiemjakimamnickniewiemjakimamnick

1 2

Wbiłbym globala w CS'ie :D 22:21, 29.08.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


ottakottak

1 0

Spieniężył bym cały mój majątek i potem wszystko przepuścił na gołdę i inne smakołyki. Na koniec narobił bym na wycieraczkę przed drzwiami prezydenta Włocławka. Ot taka figurka z brązu. 14:37, 31.08.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

oljol52oljol52

1 0

To nie prawda,że umieramy.Śmierć pozwala nam tylko przejść do drugiego lepszego życia.Życie na ziemie jest tylko wstępem do życia wiecznego.Śmierć jest dla człowieka wyzwoleniem z ziemskiego cierpienia.Starajmy się tak żyć aby uzyskać życie wieczne w miłości Bożej.Módlmy się i nie bójmy się śmierci. 15:01, 31.08.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%