Zamknij

Decyzja zapadła. Zobacz gdzie powstanie drugi stopień wodny na Wiśle!

06:08, 06.06.2012
Skomentuj

Siarzewo na wysokości Kępy na 708 km Wisły zostało wybrane jako najlepsze miejsce do budowy drugiego stopnia z elektrownią wodną. Eksperci pracujący na zlecenie inwestora wskazali je jako najlepiej spełniające cele programu inwestycyjnego ENERGA Wisła.

Po wnikliwej analizie dokumentacji technicznej (wykonanej przez firmę Arup) oraz opinii ekspertów w zakresie technicznym, środowiskowym, hydrogeologicznym, erozji wgłębnej, budowy geologicznej, warunków fizjograficznych i ochrony środowiska, do dalszych prac projektowych budowy drugiego stopnia na Wiśle ENERGA wybrała lokalizację w Siarzewie (Siarzewo II).

Miejsce to uznane zostało za najlepsze spośród 20 analizowanych. W końcowym etapie brane były pod uwagę trzy: Przypust, Nieszawa, Siarzewo przed Kępą oraz Siarzewo II na wysokości Kępy.

ZOBACZ TAKŻE: Ministrowie we Włocławku. Poważna rozmowa o rozbiórce stopnia wodnego!

Tę ostatnią lokalizację inwestor uznał za wariant optymalny ze względu na realizowany cel programu ENERGA Wisła, który zakłada nie tylko produkcję energii ze źródeł odnawialnych, ale też poprawę warunków społecznych, stanu środowiska oraz bezpieczeństwa publicznego w rejonie stopnia we Włocławku. Obiekt wymaga bowiem trwałego zabezpieczenia przed katastrofą, a region - zwiększenia bezpieczeństwa powodziowego. Zdaniem wielu ekspertów cele te można osiągnąć poprzez odpowiednią inwestycję hydrotechniczną, która dzięki podwyższeniu zwierciadła wody w dolnym stanowisku stopnia Włocławek zapewni jego trwałą stabilność.

Projekt ENERGA Wisła poprzedzony został intensywnymi pracami analitycznymi i badaniami w terenie – między innymi inwentaryzacji środowiskowej, gdyż zlokalizowany będzie na obszarze chronionym Natura 2000. Intencją Grupy ENERGA jest, by projekt nie tylko w jak najmniejszym stopniu oddziaływał na środowisko, ale również zwiększał jego potencjał. Dlatego projekt musi umożliwić wędrówkę ryb, zapobiec erozji wgłębnej w rzece oraz zapewnić kompensację wpływu inwestycji na środowisko.

Prace studialne, w tym szczegółowa inwentaryzacja przyrodnicza Doliny Wisły, trwały od 2010 roku. Prace określające warunki środowiskowe dla realizacji projektu potrwają do końca 2012 r. i zakończą się złożeniem do RDOŚ Raportu Oddziaływania na Środowisko.

Budowa drugiego stopnia na Wiśle z elektrownią wodną o mocy ok. 80 MW jest jedną z głównych hydroenergetycznych inwestycji Grupy ENERGA. Spółka wychodzi przy tym z założenia, że przynoszący korzyści społeczne, gospodarcze oraz przyrodnicze projekt wymaga zaangażowania w realizację samorządów lokalnych, władz odpowiedzialnych za gospodarkę wodną oraz właścicieli infrastruktury.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

j.r.j.r.

1 0

Mam nadzieję, że w przyszłości przy nowym zbiorniku wodnym nie powstanie elektrownia jądrowa. Przypominam, że budowę takowej planowano za "komuny" nad obecnym zbiornikiem włocławskim. Woda ze zbiornika miała posłużyć do chłodzenia reaktorów. Przedstawiciele ENERGI może by to zdementowali? 19:32, 04.06.2012

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

kennykenny

2 2

a co złego jest w elektrowni jądrowej? Mieszkańcy Fukushimy dostali roczną dawkę promieniowania 10 razy MNIEJSZĄ(ok 50mSv) niż dostają mieszkańcy Ramsar (500mSv). Czy możemy skończyć z emocjonalnym podchodzeniem do EJ a zacząć korzystać z nauki? 09:02, 05.06.2012

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

z Podlasiaz Podlasia

1 2

Konsorcjum Arup-Ekoton robiło też ocenę oddziaływania na środowisko planowanego lotniska dla Podlasia - i skończyło sie wielkim swądem oraz zapowiedzią procesu sądowego od Urzędu Marszałkowskiego. Jak tutaj byli równie rzetelni, to... 07:42, 06.06.2012

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

j.r.j.r.

1 0

To nie jest prawda, że roczna dawka promieniowania dla zwykłego człowieka wynosi 50 mSv. Wynosi ona ok 10 mSv na rok. Dla pracowników związanych z urzadzeniami typu np aparat rtg czy reaktor wynosi ona 20 - 50 mSv na rok i wiąże się ze wzrostem zagrożenia chorobami nowotworowymi. W przypadku awarii jak w Fukushimie można taką dawkę dla pracowników elektrowni podnieść do 100 mSv na rok. Z informacji jakie napływały z Fukushimy i z nawet z komunikatów Państwowej Agencji Atomistyki wynikało, że okresowo dawki te były przekroczone nawet kilkaset razy, a w krótkich okresach czasu na terenie elektrowni nawet kilka tysięcy razy. Bezpieczne przebywanie w pobliżu elektrowni Fukushima w Prefekturze Fukushima po katastrofie wynosiło najwyżej około 1 miesiąc (pod warunkiem że nie spożywano produktów z okolicznych pól). Pisano o tym podczas akcji wydobywania zwłok z ruin pobliskich miasteczek, po tsunami. Poza tym w pobliżu uszkodzonych reaktorów nie można było przebywać dłużej niż niecałe 2 minuty (podobnie jak w Czarnobylu tuż po katastrofie w czasie akcji ratowniczej). Poza tym strefa ewakuacyjna prawdopodobnie była zbyt mała, a chmura radioaktywna dotarła nie tylko nad Tokyo ale również do wybrzeży USA, skażając tamtejsze uprawy. Poza tym po katastrofie w Czarnobylu wszystkie ewakuowane dzieci z tamtejszej okolicy jako dorośli zachorowało na raka tarczycy lub białaczki (mowa o wielu tysiącach zachorowań). Zapewne w Japonii, szczególnie wśród pracowników biorących udział w akcji gaśniczej przy reaktorach było wiele przypadków choroby popromiennej a nawet zgony. W Polsce się o tym nie mówi ponieważ rząd chce budować elektrownie jądrowe ( w zamian będziemy musieli przyjąć zużyte paliwo z Europy Zachodniej, które trzeba przechowywać w specjalych warunkach nawet 1000lat). Pierwsze objawy choroby popromiennej występują przy dawce ok. 200 mSv na rok. Śmierć przy ok. 1000 mSv na rok. Charakterystyczne przy awariach reaktorów jest to, że poziom promieniowania wzrasta bardzo gwałtownie a normy promieniowania dla człowieka są ustalone na poziomie 10 mSv dla zwykłych okoliczności życia codziennego. 00:26, 07.06.2012

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

eheheheheheh

1 1

pokaż mi te tysiące dzieci co zachorowało... jaja se robisz czy jak ??? mówimy o przypadkach zachorowań na poziomie kilkuset. wiesz ile dzieci w pl ginie w wypadkach samochodowych ??? jakoś nikt nie protestuje... 15:29, 29.06.2012

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZenekZenek

0 2

czy "ekolodzy" już wiedzą o planach budowy tego stopnia. Jeśli nie to przypominam, że można oprotestować ta inwestycję w celu wymuszenia characzu 11:19, 24.09.2012

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

totu2010totu2010

2 1

Kto zna miejsce zwane siarzewo2 to wie że jest tu wykonana w latach 70-tych większość prac ziemnych związanych z tzw "kaskadą dolnej Wisły" i budową kolejnej tamy.Wspominanie o ekologii to zwykły bełkot.To przekręt.Można powtórnie zgarnąć kasę za wykonane już prace ziemne.Kto o to się upomni?
Zgraja cwaniaków ciągnie kasę za niekończące się "badania"
Zresztą cała ta inwestycja niezgodna jest z unijnym ustawodawstwem środowiskowym. 19:56, 05.11.2012

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

betonbeton

0 1

Po co ładować się w atom skoro mamy tyle węgla? Komu zalezy na uzaleznianiu nas od dostaw uranu (czy tam radu)? Po ilu latach zwrócą się wielkie koszty budowli takiej elektrowni? Tylko pytam, ale z tego co widze to dzień dzisiejszy elektrownie atomowa nie sa panaceum na nasze bolączki, a stwarza to tylko koljne problemu.
Co do węgla ciepłownie mają filtry etc emisja jest dzisiaj wyższa na osiedlach domków...
ps Stawianie zapory dla pozyskania energii z wody to juz całkiem chybiony pomysl, totalnie nieekologiczny, nieopłacalny bez państwowych dotacji, nieefektywny jeśli ma służyć jako ochrona przed powodziami. Juz nawet podczas ostatnich powodzi w mediach to zauważyli (po latach propagadny) że woda potrzebuje zwyczajnie rozlewiska, a w mieście potrzebne są tereny zielone... 13:50, 12.06.2013

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%