Pijany kierowca uderzył samochodem w słup energetyczny z taką siłą, że go dosłownie ściął. Razem ze swoim pasażerem zbiegli z miejsca zdarzenia. Zatrzymani po kilku minutach przez policjantów trafili do aresztu.
Do zdarzenia doszło wczoraj (28.10) około godz. 14.30 w Smarglinie. Dyżurny radziejowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o uderzeniu samochodu osobowego w słup. Na miejsce udali się policjanci ogniwa ruchu drogowego. Zastali rozbitego mercedesa, który ściął słup energetyczny. Przy pojeździe nikogo nie było.
- Mundurowi pracujący na miejscu zdarzenia ustalili, kto był kierowcą oraz pasażerem rozbitego auta. Po kilku minutach zatrzymali 43 i 53-latka. Obaj byli nietrzeźwi. Młodszy miał ponad 2,4 promila, a starszy 1,8 promila alkoholu w organizmie. Trafili do policyjnego aresztu - wyjaśnia Marcin Krasucki z Komendy Powiatowej Policji w Radziejowie.
Już po wytrzeźwieniu 43-letni mieszkaniec gminy Dobre usłyszał zarzut prowadzenia w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania kolizji drogowej. Dodatkowo mężczyzna kierował samochodem nie mając uprawnień.
Za te czyny grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz kierowania oraz wysoka grzywna.
misiek19:33, 29.10.2014
7 0
Najlepiej gdyby dostał 50 zł albo przymknęli by oko, brak słów na te polskie kary.Kpiny. 19:33, 29.10.2014