Kilkunastu policjantów z Lipna i podległych posterunków wspieranych działaniami strażaków z OSP w Kikole poszukiwało 8-letniego chłopca i 83-latka. Do obu zdarzeń doszło niemal w tym samym czasie i choć dotyczyły one różnych historii, to miały ten sam szczęśliwy finał.
Pierwsza informacja o zaginięciu 8-latka z gminy Kikół dotarła do policjantów z miejscowego posterunku w czwartek (11.12) kilka minut po godz. 9:00. Zrozpaczona babcia tłumaczyła funkcjonariuszom, że wybrała się z wnuczkiem na zakupy do jednego ze sklepów na terenie Kikoła.
Z jej relacji wynikało, że w pewnym momencie doszło do drobnej sprzeczki z chłopcem, po czym na chwilę straciła go z oczu i nie mogła go znaleźć. Kobieta przez kilkanaście minut sama szukała wnuczka, a gdy to nie przyniosło rezultatu, zwróciła się o pomoc do policjantów.
- Od razu po otrzymaniu zgłoszenia mundurowi rozpoczęli poszukiwania chłopca, którymi kierował dyżurny lipnowskiej policji. W wyniku podjętych działań, po około półgodzinnych poszukiwaniach, dzielnicowy z Lipna znalazł chłopca w innym sklepie, na terenie tej samej miejscowości - mówi Anna Kozłowska z KPP Lipno.
Odnaleziony 8-latek przekazany został pod opiekę zaniepokojonej babci. Nie umiał jednak racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego tak lekkomyślnie postąpił.
Tego samego przedpołudnia około godz. 9:40 mieszkanka gminy Kikół powiadomiła dyżurnego policji, że bezskutecznie poszukuje 83-letniego teścia, który nikomu nic nie mówiąc, wyszedł z domu. W poszukiwaniu mężczyzny liczyła się każdy minuta, ponieważ ze zgłoszenia kobiety wynikało, że starszy pan wymaga opieki innych osób i na dodatek wyszedł z domu bez ciepłego ubrania.
- Funkcjonariusze natychmiast podjęli działania poszukiwawcze i z każdą chwilą uruchamiali kolejne siły. Do akcji włączyli się także strażacy z OSP w Kikole. Po niespełna godzinie od przyjęcia zgłoszenia patrol kryminalnych, przy współpracy z okolicznymi mieszkańcami, odnalazł poszukiwanego mężczyznę - dodaje Kozłowska.
Funkcjonariusze zastali 83-latka leżącego na polu pomiędzy stawami, na terenie jednego z gospodarstw w miejscowej gminie. Był zziębnięty i przemoczony, ale przytomny. Szczęśliwie odnaleziony mężczyzna od razu trafił pod opiekę syna, a chwilę później został przewieziony karetką pogotowia do szpitala.
smarkacza obić10:40, 14.12.2014
13 6
smarkacza obić, od razu oduczy się pyskowania i ucieczek chojrak jeden. dla swojego dobra musi wiedzieć, że starszych trzeba słuchać (rodziców, dziadków, nie obcych), a nie że on jest najmądrzejszy na świecie. 10:40, 14.12.2014
ktosssss13:45, 14.12.2014
5 6
@smarkacza obić
Widać, że ciebie obili przy porodzie. 13:45, 14.12.2014
gość15:26, 14.12.2014
5 6
obić to tobie mordę gąbie kapusciany! 15:26, 14.12.2014