Na pierwszym planie: wojewoda Mikołaj Bogdanowicz i wójt Roman Nowakowski. W głębi: posłanka Joanna Borowiak i burmistrz Jarosław Grabczyński. fot. KPUW
Promesy na likwidację szkód spowodowanych przez powodzie, wichury i gradobicia w regionie o łącznej wartości ponad 1,3 mln zł trzem przedstawicielom trzech samorządów wręczył wojewoda Mikołaj Bogdanowicz. W uroczystości wzięła tez udział posłanka PiS z Włocławka, Joanna Borowiak.
Wśród beneficjentów znaleźli się: wójt gminy Choceń, Roman Nowakowski, burmistrz Miasta i Gminy Chodecz, Jarosław Grabczyński oraz starosta tucholski, Michał Mróz. Najwięcej, bo 700 tys. zł z rezerwy celowej budżetu państwa Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przyznało Starostwu Powiatowemu w Tucholi na remont drogi powiatowej Nr 1044C Bagienica – Pruszcz. Ponad 3-kilometrowa trasa została uszkodzona w wyniku huraganowego wiatru połączonego z intensywnymi opadami deszczu i śniegu 28 grudnia 2016 roku.
Na skutek roztopów w lutym i marcu 2011 roku zniszczeniu uległa również droga gminna Nr 191338C Zbijewo-Mstowo w powiecie włocławskim. Na odbudowę 17-kilometrowego odcinka uszkodzonej drogi burmistrz Miasta i Gminy Chodecz otrzymał 500 tys. zł. Renowacja drogi, z której korzysta na co dzień około 600 mieszkańców Zbijewa, Mstowa i Szczecina, pozwoli na znaczne skrócenie dojazdu do domów, a także zmniejszenie o 15 km trasy autobusów szkolnych wożących dzieci do szkół w Chodczu i Cettach.
Z kolei kwotą 114.471 zł wsparto Gminę Choceń na realizację zadania pod nazwą "Przebudowa drogi gminnej relacji Śmiłowice - Wilkowice od km 0+000 do km 0+546 wraz z remontem przepustów", zniszczonych i podtopionych po intensywnych opadach atmosferycznych w maju 2010 roku.
Warto zaznaczyć, że od początku 2017 roku kujawsko-pomorskie otrzymało przyrzeczenia zapłaty dla 9 zadań w zakresie przeciwdziałania skutkom klęsk żywiołowych i działań przeciwpowodziowych o łącznej wartości blisko 17,6 mln zł
0
0
0
0
0
0
1 0
Był błogi spokój w Rzeczpospolitej Polskiej. Czas płynął leniwie jak nurt rzeki Oki. Do portfeli ludzi "zupełnie szczególnej kasty" płynął obfitym strumieniem pieniądz. Przedsiębiorczy biznesmeni całkiem łatwo wyłudzali wat od skarbu państwa, realizowali fikcyjne faktury wystawiane przez firmy "krzaki". Padły PGRy, a ich pracownicy nie musieli pracować i codziennie mogli spokojnie, bez sresu pić "jabole","mózgotrzepy" i "mamroty" pod sklepem, przez co wzrastały dochody monopolu spirytusowego. Zlikwidowano biurokrację - robotnik nie musiał być ubezpieczony i pracował na czarno, bez podpisywania zbędnych papierów.Słowem - pełen luzik. Gangsterzy całkiem swobodnie wymuszali haracze od restauratorów, sklepikarzy i innych właścicieli małych przedsiębiorstw. Prawo służyło kombinatorom i cwaniakom. Lobby korporacyjne wyciskało z posłów ustawy we własnym interesie.W sejmie znajdowano teczki z pieniędzmi, do których nikt się nie przyznawał. Rozbrojono państwo. Sprzedano zakłady przemysłowe. Polska stała się żerowiskiem dla obcego biznesu i kapitału. W miastach i miasteczkach, jak grzyby po deszczu, pojawiły się liczne supermarkety i lichwiarskie banki zachodnie, które cały zysk wywoziły za granicę. Próba ich opodatkowania zakończyła się awanturą w sejmie. Padł rodzimy handel. Drobni sklepikarze stracili źródło utrzymania swoich rodzin. Młodzi Polacy wyjechali do pracy za granicę. W ten sposób wzrósł poziom bezpieczeństwa na ulicach, spadło bezrobocie, prawie samoczynnie rozwiązał się problem budownictwa mieszkaniowego. Aż tu nagle,cholera, minister Sienkiewicz przyznał się, że Polska jest państwem teoretycznym !!! I zaczęło się ! Ten błogi czas nagle i nieoczekiwanie skończył się w roku 2015, bowiem pojawili się ludzie, którzy postanowili to wszystko zmienić i poukładać, a w zasadzie - jak krzyczą opozycjoniści - "zniszczyć". Stąd zapewne wysiłki opozycyjnych patriotów, by to co jeszcze zostało, sprzedać za granicą i będzie posprzątane. Zaczęły się awantury i burdy w sejmie, pucze grudniowe i lipcowe. Europa wstydzi się Polski, a Polacy boją się wracać do Ojczyzny ze strachu przed dyktaturą Kaczora. Nasi rodacy, po ulicach Moskwy, Bukaresztu,Sofii i Mińska chodzą w kominiarkach, bo wstyd przed światem z tego zacofania. Spadł prestiż naszego kraju za granicą. W Albanii protestują na ulicach, by w Polsce przywrócić prawa człowieka, nie łamać demokracji i konstytucji. Wstyd przed światem. I po co nam to było ? Przecież było tak dobrze i spokojnie. Zachciało się "pisiorom" reform ! Cholera ! 17:38, 18.07.2017
3 0
włączam radio - Borowiak, otwieram gazetę - Borowiak, wchodzę na portale włocławskie - Borowiak, aż się ku...wa boję Playboya otworzyć 20:22, 18.07.2017
0 0
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny we Włocławku informuje, że nad Jeziorem Borzymowskim (Choceńskim) woda jest nieprzydatna do kąpieli. (...) Wykaz wszystkich wyznaczonych uchwałami rad gmin kąpielisk na terenie Polski wraz z aktualnymi informacjami m. in. dotyczącymi przydatności wody do kąpieli znajduje się w serwisie kąpieliskowym na stronie internetowej Głównego Inspektora Sanitarnego pod adresem: www.sk.gis.gov.pl. 10:22, 21.07.2017