O adopcji, tolerancji, miłości bezwarunkowej i bezpieczeństwie rozmawiamy z Anną Sobiesiak, dyrektorem Kujawsko- Pomorskiego Ośrodka Adopcyjnego w Toruniu oraz doradcą Rzecznika Praw Dziecka.
- Adopcja to proces złożony. Małżeństwo dojrzewa do decyzji o adopcji i co dalej?
Przychodzi do nas, czyli do ośrodka adopcyjnego i rozpoczyna się cały proces, na który składa się kilka etapów. Pierwszy to diagnozowanie rodziny. Sprawdzamy kompetencje osobiste, warunki mieszkaniowe i motywacje, czyli co skłoniło te osoby do takiej decyzji. Po tym etapie kwalifikujemy rodzinę do szkolenia i drugi etap jest to szkolenie w ośrodku adopcyjnym. Cały ten proces trwa około 9 miesięcy, czyli tak naprawdę tyle ile trwa ciąża. W czasie ciąży rodzice też przygotowują się do przyjścia na świat potomka i u nas też ten proces przygotowania przebiega jak podczas naturalnej ciąży. Jeśli rodzina uzyska pozytywną kwalifikację to oczekuje na dziecko. Czas oczekiwania jest bardzo różny i zależy od oczekiwań jakie ma rodzina. Jeśli chce mieć maleńkie dziecko, noworodka, zdrowego to ten czas oczekiwania jest długi nawet około 3 lat. Natomiast jeśli rodzina jest otwarta, jest wstanie zaakceptować środowisko dziecka, pewne deficyty, to wówczas ten okres trwa kilka miesięcy. I tu łamiemy stereotyp, że tyle się czeka, a przecież tak wiele dzieci jest w domach dziecka. Te dzieci mają swoich rodziców. Adopcja jest możliwa dopiero w momencie kiedy sąd pozbawi rodziców biologicznych władzy rodzicielskiej lub też oni sami się zrzekną praw do dziecka. Wówczas otwiera się droga do rozpoczęcia procedury adopcyjnej.
- W jaki sposób dobierane są rodziny do dzieci?
Ośrodek dokonuje doboru kandydatów do dziecka. Istotne jest to że dobro dziecka jest na pierwszym planie. Na podstawie współpracy z potencjalnymi rodzicami w ośrodku dobieramy rodziny do dziecka nigdy odwrotnie. Sprawdzamy jakie dziecko ma potrzeby i czy ta konkretna rodzina będzie wstanie zabezpieczyć te potrzeby dziecka.
- Czy wiek rodziców ma znaczenie?
- Kodeks Rodzinny reguluje różnice wieku pomiędzy rodzicami i dziećmi. Chodzi o to, aby małżonkowie byli w stanie zająć się dzieckiem nie tylko do ukończenia 18 roku życia, ale do uzyskania pełnego usamodzielnienia. Ta różnica między wiekiem rodziców, a wiekiem dziecka nie może przekroczyć 40 lat.
- Czy osoby samotne mają szansę adoptować dziecko?
- Zgodnie z Kodeksem Rodzinnym osoby samotne mogą adoptować dziecko. Aczkolwiek zgodę musi w tym wypadku wyrazić opiekun prawny dziecka, bo jeśli rodzice są pozbawieni praw rodzicielskich lub się ich zrzekli to dziecko ma ustanowionego opiekuna, który reprezentuje jego interesy. Trzeba zdiagnozować czy wskazane jest, aby osoba samotna zajmowała się dzieckiem po różnych traumatycznych przeżyciach, które miało w domu rodzinnym. Czy lepsze jednak byłoby to, gdyby dziecko miało pełną rodzinę.
Czasami są takie wskazania, gdy dziecko pochodzi np. z rodziny przemocowej i ma uraz do mężczyzn i wówczas dla jego dobra lepiej żeby trafiło do samotnej mamy. Oczywiście oprócz opiekuna na tego rodzaju adopcje musi wyrazić zgodę sąd. Jednak osoby samotne czekają bardzo długo, bo zarówno opiekun prawny, sąd i nasz ośrodek w pierwszej kolejności staramy się znaleźć dziecku pełną rodzinę, gdyż powinno ono wychowywać się w jak najlepszych warunkach i czerpać wzorce z pełnej rodziny, gdzie jest i mama i tata.
- Jednak wciąż problemem jest to, że wiele dzieci przebywających w placówkach opiekuńczych nie ma uregulowanej sytuacji prawnej, co oznacza, że nie można im znaleźć nowej rodziny. Dlaczego tak się dzieje, czy to wina systemu prawnego?
- System prawny jest skonstruowany dobrze. Pytanie tylko, czy my potrafimy z tego systemu sprawnie korzystać. Pracownicy ośrodka adopcyjnego uczestniczą w zespołach do spraw okresowej oceny sytuacji dziecka. Bez względu na to czy ono przebywa w domu dziecka, czy jest w rodzinie zastępczej, w rodzinnym domu dziecka. Raz na trzy miesiące te zespoły się spotykają, w przypadku dzieci do 3 roku życia. W skład zespołów wchodzą opiekunowie, rodzice biologiczni, osoby z otoczenia. Zespół omawia sytuację dziecka i możliwość jego powrotu do rodziny biologicznej.
- Czyli w pierwszej kolejności brany jest pod uwagę wariant powrotu dziecka do rodziny biologicznej?
-Tak zdecydowanie. Należy ocenić, czy rzeczywiście nie ma żadnych szans, czy jednak są na to, aby dziecko wróciło do rodzinnego domu. Dopiero wówczas kiedy nie ma takiej możliwości zespół kieruje wnioski do sądu, przedstawia ocenę całej sytuacji i sąd podejmuje decyzję.
Najgorsze jest to, jeśli rodzice biologiczni incydentalnie odwiedzają dziecko raz na trzy miesiące i podczas takiego spotkania obiecują, że jutro je zabiorą do domu. Następnie znikają na pół roku, a dziecko patrzy w okno i czeka.
- Niestety często jest tak, że do placówek opiekuńczo- wychowawczych trafiają dzieci z różnymi schorzeniami np. z tzw zespołem poalkoholowym. To może utrudniać znalezienie im nowego domu?
- Tłumaczymy podczas szkoleń wszystkie aspekty, mówimy całą prawdę o środowisku dziecka, czy matka piła, brała narkotyki. Dlatego tak istotne jest, aby matki biologiczne nie porzucały dzieci, a zrzekały się ich osobiście. Wówczas wiemy z jakiego środowiska to dziecko pochodzi, jesteśmy wstanie zdiagnozować jego sytuację. Opiekujemy się matkami w ciąży. Pracujemy z nimi pod kątem takim, czy mogą zająć się swoimi pociechami po porodzie. Zrzeczenie się dziecka nie wiąże się z żadnymi konsekwencjami dla matki. Nie musi ona się obawiać o to, że będzie miała problemy. Natomiast porzucenie może spowodować konsekwencje prawne.
Nie oceniamy matki, która nie może zająć się dzieckiem, są różne sytuacje życiowe. Osobiste zrzeczenie się oznacza zapewnienie temu dziecku bezpieczeństwa i jest szansą na znalezienie mu kochającej rodziny, która wyczekuje na dziecko. Jest to ważne, żeby dziecko znało swoje pochodzenie i tożsamość, a rodzice adopcyjni mieli świadomość z czym będą musieli się zmierzyć. Jak będą mogli dziecku pomagać.
- Ile adopcji przeprowadzacie rocznie i w jakiej grupie wiekowej dzieci jest ich najwięcej?
W roku 2012 mieliśmy 148 adopcji, w 2013- 166, a w roku 2014- 143. W tym roku do półrocza pomyślnie przeprowadzonych procedur adopcyjnych było 58. Jeśli chodzi o wiek dziecka to ( dane z 2014 roku przy. red) najwięcej adopcji jest w grupie dzieci od 1 do 4 roku życia - 57, od 5 do 9 lat mamy 39 adopcji, poniżej pierwszego roku życia 38. Najmniej adopcji jest w grupie dzieci od 10 lat i więcej. W 2014 roku mieliśmy ich w naszym ośrodku tylko 9.W Polsce jest rocznie około 3500 adopcji, z czego rozwiązań około 18 rocznie.
Adopcje dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym są to w większości adopcje udane. My nigdy nie proponujemy dziecka rodzicom wiedząc, że sobie nie poradzą z procesem wychowawczym.
- Kiedy dziecku powiedzieć i czy w ogóle mówić o tym, że jest adoptowane?
- Oczywiście, że należy o tym powiedzieć. To jest jeden z modułów naszego szkolenia tzw. jawność adopcji. Zawsze trzeba dziecku powiedzieć i to powinni być rodzice. Nie może ono dowiadywać się o tym od osób trzecich np. na podwórku, w szkole, od sąsiadów. Może być to dla dziecka szokiem, ale jeżeli rodzice akceptują swoją pociechę w pełni, otaczają miłością to dziecko na pewno ich nie odrzuci.
- A co z rodzeństwami? Czy mają szanse na to, żeby znaleźć się w jednej rodzinie?
- W przypadku rodzeństwa pytamy dzieci o zdanie. Mamy taką sytuację, że jest sześcioro dzieci i trudno będzie im znaleźć jedną rodzinę. Wówczas jeśli nawet trafiają one do różnych rodzin nakładany jest na nich obowiązek kontaktów tak, aby podtrzymać więzi między rodzeństwem.
- Czym różni się rodzina zastępcza od rodziny adopcyjnej?
- Rodzina zastępcza zastępuje dom na określony czas, a adopcyjna jest na zawsze. Rodzina adopcyjna w przeciwieństwie do zastępczej nie otrzymuje żadnego wsparcia od Państwa . Musi być na tyle stabilna, aby sobie poradzić materialnie i psychicznie.
- Czy po adopcji ośrodek ma kontakt z rodzinami adopcyjnymi?
- Oczywiście. Zgodnie z prawem jeśli jest już prawomocna adopcja to tworzy się rodzina, do której Państwo nie ingeruje jeżeli nic się nie dzieje. Jeżeli rodziny chcą utrzymywać kontakt z naszym ośrodkiem to zawsze mogą na nas liczyć. Prowadzimy, poradnictwo, szkolenia, grupy wsparcia,. Raz w roku odbywają się zjazdy rodzin adopcyjnych z naszego województwa. Ostatni taki zjazd odbył się we Włocławku. Około 300 osób. Rodzice chwalą się swoimi pociechami wymieniają się doświadczeniami. Rodzą się między nami więzi. To jest taka duża rodzina. Rodzice wiedzą, że zawsze mogą na nas liczyć.
Kujawsko- Pomorski Ośrodek Adopcyjny w Toruniu
ul. Konstytucji 3 Maja 40A
tel. 56 652 29 32
tel/fax 56 621 06 72
Policja karze za jazdę po chodniku
JEŻDŻĘ PO CHODNIKU BO MOJE ŻYCIE JEST DLA MNIE NAJWAŻNIEJSZE !!!
no
22:53, 2025-05-23
Włocławek ma mistrza Polski!
Nigdy o takiej imprezie nie słyszałam.
robi wrażenie
22:49, 2025-05-23
Policja karze za jazdę po chodniku
proszę sobie wyobrazic jak jadę rowerem ul. Chopina przez ul. Warszawską w kierunku Pl. Wolności robiąc tzw. korek w godzinach szczytu .... za mną sznur samochodów ..........wszystko zgodnie z kodeksem drogowym .................jadąc rowerem po chodniku z szybkością równą kroku pieszego to stwarzam zagrożenie ??? Wtedy wiem, że jestem bezpieczny. Zagrożeniem dla rowerzystów to są pseudo kierowcy, których policja nie zauważa ............ Kto zaprojektował te ścieżki rowerowe, które prowadzą do nikąd ??? ........np. ściezką rowerowa na ul. Okrzei po stronie stacji BP , kończy się przy ul. Kościuszki, jak dalej jechac rowerem w stronę ul. POW ?.... postawiono znak zakazu jazdy rowerem, mam rower prowadzic bo jezdnią nie pojadę. Ulica Kościuszki jednokierunkowa od strony PL. Wolności a chodnikiem jechac nie wolno bo mandat. MANDAT TO DAJCIE TEMU TWARDOGŁOWEMU Z UM CO TO PROJEKTOWAŁ, takich przykładów mogę podac więcej. Najlepiej zrobic akcję rowerzysta i wlepiac mandaty.
rowerzysta
22:48, 2025-05-23
Schron pod Placem Wolności. Przez to dokumentacja się o
No i gitara ...
bOb
22:47, 2025-05-23