Sześć lodołamaczy czeka na kruszenie lodu na zalewie włocławskim. Statki są zatankowane i gotowe do akcji.

Ostatnie niskie temperatury spowodowały, że rzeki pokryte są lodem. Grubość pokrywy lodowej na Wiśle sięga nawet 25 centymetrów. Piętrzący się lód powoduje zagrożenie powodziowe. Aby zapobiec podtopieniom gospodarstw i infrastruktury, lód kruszony jest przez lodołamacze.

We wtorek rozpocznie się akcja kruszenia lodu w Gdańsku. We Włocławku stacjonuje sześć lodołamaczy. Statki są już zatankowane. Załogi mogą przystąpić do pracy w każej chwili.

- Jesteśmy w pełni przygotowani do pracy – powiedział Stanisław Orłowski, pełnomocnik Zakładu Usług Wodnych w Legionowie. - Jednostki są przygotowane do kruszenia lodu. W Polsce już się takie akcje rozpoczęły. My czekamy na decyzję, kiedy mamy wypłynąć.

Na razie kruszeniu lodu przeszkadzają warunki atmosferyczne. Jak przekonują specjaliści, lód najlepiej kruszyć, gdy temperatura oscyluje wokół zera stopni. Póki, co we Włocławku nadal notowane są ujemne temperatury.

- Nasze jednostki na razie pozostają w rezerwie - dodaje Stanisław Orłowski. - Do końca tygodnia ma zapaść decyzja kiedy rozpoczniemy pracę.

Stacjonujące we Włocławku jednostki przypłynęły z Płocka. Akcję kruszenia lodu na Wiśle w okolicach Włocławka przeprowadzą dwie firmy: Zakład Usług Wodnych z Legionowa i Przedsiębiorstwo Budownictwa Wodnego z Warszawy.