Włocławska Spółdzielnia Mieszkaniowa apeluje do mieszkańców, by nie dokarmiali dziko żyjących ptaków.
Kilka dni temu na pergolach śmietnikowych na terenie zarządzanym przez WSM pojawiły się afisze informujące o zakazie dokarmiania dziko żyjących ptaków. Decyzja urzędników nie spodobała się niektórym mieszkańcom.
- Nie rozumiem takich apeli - denerwuje się pani Anna z Chmielnej. - Dziwię się, że urzędnicy mówią mieszkańcom, co mają robić. Komu to przeszkadza? Kocham zwierzęta i chcę im pomóc przetrwać, zwłaszcza w okresie zimowym.
WSM przekonuje, że chodzi o względy porządkowe i sanitarne. Dokarmiane przez mieszkańców ptaki brudzą odchodami balkony, okna, parapety i elewacje budynków.
"Dostaje się" także elewacji budynków czy daszkom nad klatkami schodowymi. Brud zalega w rynnach, co może powodować ich niedrożność. Co ważne, pozostawianie w miejscach przydomowych żywności, na przykład na chodnikach czy pokrywach od studzienek, zwiększa prawdopodobieństwo pojawienia się szczurów.
- Pamiętam jak jedna z emerytek z bloku obok dokarmiała ptaki - mówi pan Roman, mieszkaniec włocławskiego śródmieścia. - Bez żadnych oporów wyrzucała na trawnik gotowane ziemniaki i mięso. Zaraz zlatywały się ptaki, jednak później w tej okolicy widziałem szukające pożywienia szczury. Kilka razy próbowałem starszej pani zwrócić uwagę na ten problem, ta jednak pozostała nieugięta.
Ornitolodzy przekonują, że dokarmianie ptaków powoduje nie tylko zaśmiecanie naszego otoczenia, ale jest niebezpieczne dla samych ptaków. Dokarmianie specjałami z domowych kuchni, takimi jak spleśniały chleb, ryż, czy ziemniaki może zaszkodzić ptakom, a nawet spowodować śmierć.
Warto pamiętać także o aspekcie prawnym. Mimo, iż dokarmianie ptaków nie jest wykroczeniem, w niektórych przypadkach można dostać mandat za zaśmiecanie miejsc publicznych.
m10:08, 18.07.2012
\"Dokarmiane przez mieszkańców ptaki brudzą odchodami balkony, okna, parapety i elewacje budynków\" oraz samochody, chodniki. Nie wytłumaczy, bo przeciez co mi będą mówić co mam robić. Ot zaścianek. Brak słów.
umęczeni sąsiedzi12:09, 18.07.2012
znam osobiscie panią z chmielnej 35a,która dokarmia nie tylko ptaki ale i koty a przy okazji dokarmiane są szczury .pani ta wyrzuca na klapę studzienki resztki z obiadu ( kluski ,ziemniaki z sosem itp ) na sam widok tych resztek pokarmowych człowiekowi zbiera sie na wymioty. nadmieniam że pani jest pracownikiem urzedu miejskiego co oznacza ze powinna bys swiadoma swego postepowania - zatem pytamy sie tej pani - gdzie znajomosc przepisów - gdzie zdrowy rozsądek
lanowa13:56, 18.07.2012
Na lanowej w 19 27 29 takze dokarmiane sa golebie ktore tak naprawde sa w stanie wyzywic sie samozynnie bez pomocy czlowieka a w dokarmianie przez ludzi powoduje wlasnie pojawianie sie szczurow wiec zrobic porzadek z tym problemem P.Nowy PREZESIE WSM WLOCLAWEK
rumcajs22:33, 18.07.2012
Jakoś nikt o tym nie myśli właśnie. Miłośnicy gołębi (a też takowych mam niestety) uważają że robią dobry uczynek i za nic mają zasady współżycia między ludżmi. Gołebie brudzą na balkonach, skoro świt zlatują i gruchaniem budzą innych w świątek ,piątek czy niedziele.Pranie czy pościel są upaćkane a na zwróconą uwagę jest gest "kozakiewicza" Dotyczy to tak właścicieli jak najemców zwłaszcza no bo to inni za nich płacą. Pod oknami chlebek, ziarna a gryzonie mają raj.Nie mam nic przeciwko ptakom ale można robić to w parkach i z umiarem. Sami sobie robią żle a chcą uchodzić za "Frańciszka zAsyżu"Malo że na Młynarskiej utrapienie z morwami ze w upały smró ,muchy a i na ubranie spadają i niszczą a po deszczu bryja że nogi łamać to jeszcze chlebek walający się po chodnikach. Może Straż miejska zacznie wlepiać mandaty i zachowa dyskrecje jak fotke dostanie gdzie tacy dokarmiacze sa- czarno na białym.
ulka12:20, 19.07.2012
Zgadzam sie z wypowiedziami moich poprzednikow.A jak zapatrujecie sie na dokarmianie malych ptaszkow-sikorek,wrobli w karmnikach umieszczonych na balkonach?
wikar4615:44, 16.11.2012
Sikorki nie powinny stanowić problemu. Jest ich stosunkowo mało. Należy im pomóc w okresie zimowym. Nie brudzą wiele, a balkon można posprzątać. Nie dajmy się ogłupiać. Wyrzucono jaskółki z obór... Motywy zawsze się znajdą. Morduje się dzieci nienarodzone i po porodach także. Ochronny parasol roztaczamy nad dewiantami. Quo vadis homine?
Obrońca Praw Zwierzą13:06, 27.02.2014
Najlepiej wszystko powystrzelać i będzie święty spokój. Latem wrąbią nas robale,myszy,i szczury.Świat zmierza ku zagładzie ludzie
nienawidzą zwierząt, ptaków i na końcu samych siebie. Utopili by w łyżce wody.To wszystko też chce żyć ale w porze zimowej trzeba pomóc dokarmiając ptaki jak i koty bez świata przyrody świat zginie. pszczoły już giną przez ludzkie bezmyślności oprysków żeby nie jadły nas owady a to przecież ptaki są po to żeby tych owadów było jak najmniej.Zacznijmy kochać to co piękne i być z przyrodom za pan brat.Pozdrawiam wszystkich kochających zwierzęta i ptaki.
maia13:44, 09.12.2014
w Sosnowcu na NIWCE własnie wywiesili takie ogłoszenie niektórym cymbałom przeszkadzają nawet małe sikorki które jakoś muszą przetrwać zimę.;-(((9....
maia13:55, 09.12.2014
spółdzielnia ,,piątka'' syf, kiła, mogiła kosza na śmieci nie uświadczysz a małe sikorki przeszkadzają
Asnklbh16:54, 26.12.2014
Ochydni donosiciele (tam wyżej) to do was wróci. Współczuje waszym sąsiadom takich k***zza ściany. Jak ktos nie szanuje zwierzat to ludzi tez. Własna gębę napełnić-innemu nie dac.
Kazimierz z Jasła11:11, 25.11.2015
Jest ykroczeniem
prawo łowieckie, które zabrania hodowli dzikich zwierząt bez pozwolenia.
przepisy porządkowe miasta zabraniające zanieczyszczania środowiska miejskiego
Ja nie dokarmiam 21:11, 29.11.2015
I mam zabrudzone okna przez przelatujące wrony i kawki.
KaSIA 15:06, 10.03.2016
Niech sobie karmia,ale niech postawi karmik na swoim parapecie.Sprzątam codziennie zasypany po sloneczniku balkon bo z gory sypia go do karmika na poreczy.Nie amm juz sily na to nawet wiosną karmią,brudasy!
olek20:52, 22.03.2016
Wlasnie mam taki problem , pietro nizej caly balko , to jeden duzy karmnik. Wszedzie gowna , smrod i od 4.00 halas , jazgod . Spac sie nie da . Caly pion od parteru do 4 pietra zasrany , smierdzacy . Sa jakies kary dla takich malo myslacych lokatorow . Osobiscie kazal bym wszystko czyscic szczoteczka do zebow.
Daafom12:36, 27.01.2019
Najwięcej wszelkiego syfu zostawiają wszędzie sami lokatorzy. Na klatce, w piwnicy, chodniku, wszędzie. To nic w porównaniu z ptakami. I to jest w porządku.
Ale żywemu, to już nie przepuszczą.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
0 0
W dobie koronawirusa niedługo stare mochery będą wyżerac że smietników.