W pobliżu osiedla bloków przy ul. Płockiej agresywny, duży pies dotkliwie pogryzł kobietę i jej psa. Pogryziona kobieta boi się teraz wychodzić z domu, boi się, czy nie ma wścieklizny. Za to psa-agresora właściciele nadal mają puszczać między bloki bez kagańca, jakby nic się nie stało.
- Ten pies rzucił się na mojego psa. Był bez smyczy, bez kagańca. To był ułamek sekundy. Właścicielka, która puściła go luzem, była daleko, daleko za nim. Ja chciałam zakryć mojego psa, wtedy tamten pogryzł mi całą rękę od góry do dołu. Ślina leciała mu z pyska. Szarpał mnie, mojego psa, rozszarpałby go
- opowiada kobieta, którą tydzień temu w pobliżu osiedla bloków przy ul. Płockiej pogryzł pies. Słychać, że cały czas przeżywa tamtą sytuację. Głos jej drży, mówi łkając.
- Okazało się, że nawet nie jest zaszczepiony. Minął już tydzień, a ja nie wiem, czy był chory, boję się wścieklizny. Boję się wychodzić z domu. A tamten pies nadal, jak gdyby nigdy nic, chodzi luzem, bez kagańca po osiedlu. Tu są małe dzieci, inne psy. Boję się, że znów coś się stanie. Córce zabroniłam przyjeżdżać na osiedle z dzieckiem
- mówi pogryziona.
Kobieta po pogryzieniu trafiła do szpitala. Nawet nie wie, kto wezwał karetkę. Na pewno nie właścicielka psa, bo ta, natychmiast po odciągnięciu go od ofiar, uciekła do domu, a pogryziona do tej pory nie usłyszała od niej nawet przepraszam. To mieszkańcy osiedla wskazali policji, gdzie właściciele agresywnego psa mieszkają.
- Dużo ludzi widziało jak biegłam zakrwawiona, krzyczałam "Ratunku!". Pytali, co się stało, jak mogą pomóc. Przyjechała też policja. Nie mogłam ruszać ręką, nie spałam z bólu przez trzy noce. Córka przyjeżdżała mi gotować. Rany niby mi się goją, ale nadal biorę antybiotyki, leki przeciwbólowe. Psychicznie czuje się bardzo źle. Nie wychodzę z domu, bo się boję
- opowiada pogryziona kobieta.
Sprawą zajmuje się policja. Pytamy w komendzie jakie są ustalenia w sprawie i czy właściciel psa został już ukarany za niezachowanie środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia.
- Obecnie policjanci prowadzą postępowanie dotyczące niezachowania środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. O zdarzeniu powiadomiony został Powiatowy Lekarz Weterynarii, który prowadzi czynności w swoim zakresie
- poinformował sierż. szt. Tomasz Tomaszewski z KMP we Włocławku.
Jak ustaliło DD, agresywny pies jeszcze tydzień będzie pod obserwacją weterynaryjną, żeby potwierdzić, że nie ma wścieklizny.
Pogryziona kobieta może skierować sprawę do sądu z oskarżenia prywatnego. Z urzędu sprawa może trafić do sądu tylko w przypadku, jeżeli poszkodowany dozna poważniejszego i dłuższego uszczerbku na zdrowiu.
Sdghk14:26, 21.06.2024
Z tymi psami to czysta prawda. Puszczają bez smyczy i kagańca. Nawet marny kundel może ugryźć a tłumaczenie proszę się nie bać on nie gryzie jest żałosne
Edward14:28, 21.06.2024
Pani sie nie boi tylko wsadzi se kawał kiełbasy w kieszeń i jak znowu bedzie chciał zaatakować to pani mu rzuci kiełbase
infiniteness8416:20, 21.06.2024
Wciągnie bez gryzienia na dwa razy i nawet nie poczuje, że coś dostał.
Wp2016:31, 21.06.2024
Ale z trutką.
kiełbas23:49, 22.06.2024
Tak, tak.... teraz za każdym razem gdy ktoś normalny chce wyjść z domu powinien na wszelki wypadek mieć kiełbase w kieszeni żeby czuć się. Weź tą swoją kiełbase i sobie głęboko.... KONIEC psiej patologii. My normalni się mamy bać czy nie zostaniemy pogryzieni kur## !!!!
2 tygodnie 14:30, 21.06.2024
Rany kąsane przedramienia to na pewno dobre dwa tygodnie, więc policja z urzędu powinna skierować w niosek do sądu o ukaranie właścicielki
Kongo14:33, 21.06.2024
A Jaka rasa tego psa. Dlaczego na zdjęciu ilustracyjnym jest amstaff jednocześnie autorka artykułu sugeruje ze właśnie ta rasa jest odpowiedzialna?. Dlaczego media krzywdzą tak te psy wchodzę w artykuł nic nie pisze o jaką rasę psa chodzi a na zdjęciu jest pies w typie amstaffa.
Świadek zdarzenia 15:28, 21.06.2024
Pies to duży brązowy pitbull, bardzo podobny do tego na zdjęciu
agawg15:41, 21.06.2024
rasa nie ma znaczenia, tylko to czy wlasciciel jest odpowiedzialny
Uśmiechnięta Polska 15:05, 21.06.2024
Takich ataków będzie coraz więcej. W Uśmiechniętej Polsce ludzie nie mają pieniędzy na karmę, bo ciułają na rachunki.
Tomasz ja 10:53, 22.06.2024
Jak nie masz nic mądrego fo powiedzenia to daruj sobie komentarz.
Anna215:26, 21.06.2024
Kilka tygodni temu puszczony luzem pies bez kaganca pogryzł znajomą na Toruńskiej. Właścicielka czworonoga uciekła,a znajoma musiała przyjąć serię bolesnych zastrzyków . We Włocławku psy nagminnie puszczane są samopas. Może Straż Miejska zajęłaby zajęłaby się tym ?
infiniteness8416:25, 21.06.2024
A blokady na koła i sprawdzanie czym kto pali w piecu, bo szkodzi środowisku, to kto się zajmie? Teraz występuje taka obłuda połączona z ekofaszyzmem, że lepiej dać mandat i nałożyć nakaz likwidacji pieca staruszce, co ledwo ma na jedzenie, niż latać za groźnymi psami i ich właścicielami.
elo15:45, 21.06.2024
Teraz takie czasy że psy i ich właściciele są bezkarni i nie mają żadnych obowiązków. Na osiedlu Południe tylko 1 osoba chodzi z psem w kagańcu. Straż Miejska nie reaguje na całą resztę pupilków, co sieją postrach wśród przechodniów.
asfawr18:40, 21.06.2024
Jeszcze dzikusy włażą z nimi na boiska żeby tam sr##y i ludzi goniły. Patologia.
Ola15:49, 21.06.2024
Ciekawa jestem kiedy do podobnego nieszczęścia na Celulozowej. Tu jest psów od licha. Szczekają po nocy i *%#)!& . Koszmar jakiś. Strach przechodzić, bo nie ufa się właścicielom groźnych psow.
wlasciciel niegrozne17:13, 21.06.2024
Ty nie bądź ciekawa, tylko zgłaszaj dzielnicowemu incydenty z groźnymi psami. Pisaniem na DD nic nie zdziałasz.
Nick23:31, 21.06.2024
Ma Pani rację nie ufa się właścicielom groźnych psów. Tak jak nie ufa się wypowiadającej się damie, za nią też może kryć się nabuzowany mięśniak 😉
Pani pies16:05, 21.06.2024
rozumiem przeżył atak. Około rok temu na trawniku między blokami na Olszowej agresywany pies, którego na smyczy trzymał kilkuletni chłopiec, a zapewne tatuś stał obok, zagryzł pieska wielkości yorka. Potwór, bo tak trzeba to zwierzę nazwać, trzymał zaciśnięte zęby, aż małego udusił. Jak udało się oswobodzić to pan zgarnął psa i dał dyla i tyle go widzieli. Jakiś chłopak próbował tej pani pomóc to jego też pogryzł. Policja coś zrobiła w tej sprawie?
Też Mam pieska16:12, 21.06.2024
To straszne!! Ja mam małego jorka i jak to czytam to mam gęsią skórę. Dlaczego nie ma przepisów żeby zakazać chodzenia bez kagańca?? Dlaczego w ogóle pozwalają na trzymanie takich psów nieodpowiedzialnym ludziom? Dlaczego nie ma dotkliwych kar dla nich? Porą chyba zmienić przepisy polskiego prawa
Do Pani Też mam pies08:03, 22.06.2024
Rozumiem, że pani york aktualnie już chodzi w kagańcu ??? Wymaga pani przepisów , że psy powinny chodzić bezwzględnie w kagańcach - ok. Ale WSZYSTKIE ,a nie wybrane . Nie będzie tłumaczenia, że „ ale ja malutkiego yorka „. Pies to pies ..!
Kaz.16:16, 21.06.2024
psy muszą być na smyczy, bo to są zwierzęta i nie można wierzyć w "żelazne" przywołanie jakimi kuszą w internecie naciągacze nazywający siebie ternerami psow. To jest pies i zawsze może trafić na bodziec, który będzie bardziej interesujący od właściciela i jego wołania. Nie ma , że piesek musi się wybiegać. Od tego są ogrodzone tereny.
paragraf17:16, 21.06.2024
Lokalne przepisy mówią coś innego.
czeczenia17:03, 21.06.2024
Płocka to stan umysłu. Im większa patolka, tym większy pies xd
asdfg18:44, 21.06.2024
Daj spokój. Taka psia patologia jest w całym mieście a nawet całym kraju. Łaża, sr##ą i mają gdzieś czy piesek kogoś pogryzie czy nie.
dzielnia17:09, 21.06.2024
Plocka to taki Zakręt 2
Mieszkaniec Płockiej18:52, 21.06.2024
Rozumiem , że jesteś częstym gościem na Zakręcie sądząc po nicku ?
dzielnia21:07, 21.06.2024
Tak, często tam goszczę. Pracuję w służbach mundurowych, a nick dla czytelników, żeby czuli się swojsko.
Mieszkanka południa11:05, 22.06.2024
Uważam że niesprawiedliwa jest ta stygmatyzacja. Niebezpieczne psy bez kagańca i smyczy biegają po całym mieście. I niestety jak się zwierzę załatwia to najczęściej właściciel odwraca głowę w drugą stronę i nie pomyśli o posprzątaniu po "ulubieńcu" mimo że kosze na odchody stoją na wielu trawnikach .
Spacerek18:33, 21.06.2024
Ze strzelbą trzeba wychodzić na spacer. Niech tylko któryś bez kagańca się zbliży do mnie... patologia.
Elo18:45, 21.06.2024
Zaraz obrońcy zwierząt zaczną lament. Tylko nad człowiekiem nie ma kto się politowania.
Spacerek18:49, 21.06.2024
Ja jestem miłośnikiem zwierząt ale jestem jeszcze wiekszym miłośnikiem własnego bezpieczeństwa. Moje zdrowie czy życie psa - raczej prosty wybór. Niech ci obrońcy zwierząt rozdają darmowe kagańce lub coś w tym stylu.
Mieszkaniec Płockiej18:35, 21.06.2024
Drogi "Świadku zdarzenia", z tego co mi wiadomo to nie pitbull a zwykły mieszaniec ,czy może coś mi umknęło?
"Dzielnia" , sądząc po nicku to mam podejrzenia że Zakręt jest Ci bardzo znany:) Co do patologii to hmmm czasami warto popatrzeć na dwie strony zdarzenia i wielkość psa akurat nie ma tu nic do rzeczy...
dzielnia21:09, 21.06.2024
Zakręt znam prawie tak dobrze, jak Plocką. Robię w mundurówce xd.
Ludzie opanujcie się21:12, 21.06.2024
Czy to ważne pitbul czy mieszaniec,ważne że niebezpieczny dla otoczenia rzucił się na człowieka i mocno pogryzł! WIELKI AGRESYWNY I NIEDOPILNOWANY to jest ważne.
Gdzie rozum u tej właścicielki pytam?????
Mieszkaniec Płockiej21:20, 21.06.2024
Użytkowniku "Dzielnia"to świetnie , korzystając z okazji pozwolę sobie zadać pytanie przedstawicielowi służb mundurowych: Co robicie , żeby zarówno Płocka , Zakręt , czy Śródmieście nie były patologią? Bo z tego co zdążyłem zauważyć to niewiele. No chyba , że witanie się z ludzmi poszukiwanymi przez was listem gończym ,którzy stoją pod sklepem pijąc piwo w biały dzień, to element działań operacyjnych?
Andrzej.21:29, 21.06.2024
A co służby mogą zrobić z patologią? Przecież ich nie wysiedlą. Przyjadą na interwencję, wlepią mandat, czasem kogoś przymkną, ale co to da? To tak jak z rewitalizacją 3 maja. Niby ładnie, a i tak strach chodzić.
Tomek20:29, 21.06.2024
Uprzejmie proszę nowe władze Włocławka o zwrócenie uwagi na problem psów, które w większości nie są wyposażane przez swoich właścicieli w kagańce podczas spacerów w centrum miasta. Często są to psy ras uważanych powszechnie za agresywne. Problem ten obserwuję już od kilku lat. Wprowadza to niepokój i powoduje brak poczucia bezpieczeństwa podczas wieczornych spacerów/zakupów w śródmiejskich sklepach.
Mieszkanka Śródmieśc21:02, 21.06.2024
Dokładnie tak właśnie jest, dołączam się do apelu. Zupełny brak odpowiedzialności ze strony właścicieli tych groźnych psów jest przerażający.
To co się wydarzyło na Płockiej może zdarzyć się wszędzie. Całe szczęście kobieta żyje, ale różnie mogło się to skończyć.
Niech wreszcie ktoś się za to weźmie.
zalamka21:18, 21.06.2024
juz tak nie nażekajcie na ta plocka, nigdzie nie kupi lepszych kręconych fajek
Marco221:29, 21.06.2024
Byłem w podobnej sytuacji. To nie prawda, że prokurator nie może takiej sprawy wytoczyć z oskarżenia publicznego. Może i powinien, tylko jest wygodny i mu się nie chce. Na mój wniosek o prowadzenie sprawy z oskarżenia publicznego otrzymałem odpowiedź, że pogryzienie to sprawa w której brak jest interesu społecznego w ściganiu sprawcy. Robią spychologię - niech się tam sami obywatele użerają między sobą, a później efekty w postaci bardzo groźnych zdarzeń, również śmiertelnych.
w ryja21:48, 21.06.2024
Obić ryja właścicielce agresywnego psa+ bardzo wysoka kara finansowa oraz odzkodowanie dla pokrzywdzonej i zwrot kosztów leczenia.
Braun22:07, 21.06.2024
Łażą posrańcy z psami rasy agresywnej że by się dowartościować bo nic w życiu nie mogli samodzielnie osiągnąć i jeszcze innym uprzykrzają życie
Bala22:41, 21.06.2024
Mnie na wiosnę zaatakował pit bull przy blokach naprzeciwko nova sushi na traugutta. Dobrze ze bylam juz przy swoim samochodzie to wrzucilam mu torby z sushi w pysk i wsiadlam do auta. Efekt? Boję sie chodzić po ulicach. Mam 2 malych dzieci i nawet boje się chodzic na plac zabaw. To smutne ,że nikt z tym nic nie robi
Bala22:42, 21.06.2024
Dodam ,że bez smyczy i kagańca bo to najważniejsze
skarga 23:55, 21.06.2024
Prokurator powinien objąć postępowanie ściganiem z urzędu i postawić właścicielom konkretne zarzuty.
Tutaj powinna pójść stosowna skarga do Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
Mamy co raz więcej przypadków ataków psów - łażą z nimi bez kagańca jak święte krowy...
Gdzie04:34, 22.06.2024
A gdzie te wszystkie lewackie eko przyglupy co to krzyczą, że pies w kagańcu, na smyczy czy na łańcuchu to znęcanie się nad zwierzęciem ?
Mieszkanka płockiej08:56, 22.06.2024
Moim zdaniem obie strony się powinny wypowiedzieć w tym artykule, bo to co tutaj czytam jako mieszkanka płockiej jest bardzo krzywdzące dla właścicielki psa i mija się z prawdą. Pies chodzi w kagańcu od tamtego zdarzenia, co można zobaczyć na dworze, dodatkowo z tego co wiem ten pies nie skrzywdził nigdy umyślnie żadnej osoby, a rany u pokrzywdzonej nie były na całej ręce jak to ona stwierdziła. Nie wierzcie we wszystko co jest w internecie w 100%, bo każdy kij ma dwa końce.
Noniewierze09:34, 22.06.2024
Umyślnie czy nie, jakie to ma znaczenie ? Byl niedopilnowany niestety. Pytanie co by się stało gdyby ktoś tego psa nie zabral.
Stanumyslu09:44, 22.06.2024
Podobno właścicielka nawet nie przyszła sprawdzić jakie rany poniosła pokrzywdzona. Dobrze, że byli świadkowie, policja i karetka, bo widzę że Pani zaraz napisze że to było tylko "przyjacielskie drasniecie" :)
lizak10:48, 22.06.2024
Nie kur## piesek podbiegł uśmiechnięty i tylko panią polizał a ta wpadła w panikę i wezwała wszystkie służby. Weź ty ten kij o dwóch końcach i sobie nim w pusty łeb przyłóż.
Ma być kur## KAGANIEC I SMYCZ!! KAŻDY pies BEZ to dzikie zwierzę stanowiące potencjalne zagrożenie dla życia lub zdrowia. PATOLOGIA!
elo20:27, 22.06.2024
A po czym poznać czy pogryzł umyślnie, czy nieumyślnie. Czy pies to człowiek, że podejmuje takie decyzje?
Przeprosiny09:55, 22.06.2024
Ale żeby nawet nie przeprosić? Boże kochany w jakim świecie my żyjemy
daohbf10:51, 22.06.2024
Przeprosić? Hahaha. Ta patologia jeszcze do Ciebie będzie miała pretensje, że im pieska stresujesz. Spróbuj zwrócić uwage to patole aż się czerwone robią ze złości.
lol 11:01, 22.06.2024
Bloki na Płockiej....... i wszystko jasne.
Prawnik12:36, 22.06.2024
Artykuł wprowadza w błąd. Nie zachowano odpowiedniej kontroli nad psem i to podlega pod odpowiedzialność karną. Policja po przeprowadzonym postępowaniu dochodzeniowym kieruje sprawę do Sądu na podstawie art. 77 kw
Art. 77. [Niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia]
§ 1. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.
§ 2. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka,
podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.
Mieszkanka16:25, 22.06.2024
Po pierwsze w samym artykule jest mnóstwo nieścisłości, żeby nie powiedzieć kłamstw. Z tego co mi wiadomo, właścicielka pogryzionego psa również nie miała go upiętego na smyczy ani nie posiadała dla niego kagańca, poza tym schowała się z nim w głębokich krzakach zrywając coś, a raczej "kradnąc" z jednej z działek tak, że nikt nie mógłby jej gołym okiem dostrzec. Nie bronie właścicielki psa, który zaatakował, bo wiadomo, że zawiniła przede wszystkim ona i nie dopilnowała swojego pupila, ale nie dajcie się ludzie nabrać na wszystko co jest umieszczane w internecie. Z tego co słyszałam nikt nie zapytał o zdanie tej drugiej strony i o to jak według niej wyglądała ta sytuacja, a już na pewno bzdurą jest to, że "pokrzywdzona" ma jak to ujęła pogryzioną całą rękę z góry do dołu, bo pies ugryzł ją jedynie w dłoń chcąc rzeczywiście złapać jej zwierzę. Sytuacja nie miałaby może miejsca gdyby nie to, że owa Pani schowana była głęboko w krzakach, ale oczywiście również gdyby pies był w kagańcu.
Fuj19:20, 22.06.2024
Ale to trzeba mieć tupet żeby się w ten sposób "bronic". A panią pogryziona zachęcam, niech pani nie opuszcza i się sądzi z tą kobietą. Zero skruchy.
Mieszkanka19:34, 22.06.2024
A czy ja kogoś bronię? Jestem osobą zupełnie postronną i nie mam powodu żeby kogokolwiek bronić jedyne co mówię na podstawie tego co słyszałam to to, że wiele nieprawdy zostało tu napisane. Tak jak wspomniałam ewidentna jest wina Pani, która psa puściła bez smyczy i kagańca, ale poszkodowana również popełniła szereg błędów, a teraz jeszcze próbuje puścić w eter wiele nieprawdziwych informacji :)
Tez mieszkanka22:46, 22.06.2024
Popełniła szereg błędów?? Powiedzieć coś takiego w tym przypadku to prawie jak stwierdzić że " dziewczyna została zgwalcona bo miała *%#)!& i to przeciez tez troche jej wina" . Co za tok myślenia. Też mieszkam na Płockiej i niezależnie czy na działkach czy na środku osiedla to każdy ma prawo się czuć bezpiecznie. A nie zastanawiać się czy Pani go widzi czy nie i czy zdąży zabrać psa.
Mieszkanka cz.2 16:28, 22.06.2024
Dodam jeszcze do poprzedniego komentarza, że z tego co widzę pies chodzi od tamtego momentu tak w kagańcu jak i na smyczy i ani razu nie był puszczony luzem więc to kolejne oszczerstwo.
elo20:24, 22.06.2024
Szkoda że wcześniej nie chodził na smyczy i w kagańcu.
Mieszkanka 21:03, 22.06.2024
Zawsze widywałam tego psa na smyczy, w kagańcu fakt nie zawsze. Puszczany chyba też nigdy nie był wśród ludzi, raczej właśnie tam gdzie działki bo wiele razy go mijałam
Mo#ds×a22:50, 22.06.2024
Kobieto, tam gdzie działki też chodzą ludzie!!!! Codziennie. Ludzie z osiedla z małymi i dużymi psami, z małymi dziećmi, działkowcy. Tylko trzeba mieć mózg żeby o tym pomyśleć, ale pani właścicielka agresora jak widać nie posiada tego jakże cennego organu. A szkoda
ech11:13, 23.06.2024
Na jednostce E łazi sobie jeden pan z pitbulem bez smyczy, bo szkolony. Brak słów.
Właściciel małego ps17:58, 23.06.2024
Droga pani właścicielko agresywnego psa odnosze wrażenie że pani zdaniem nic takiego się nie stało.
Tak czytam te komentarze pod przykrywką 'Mieszkanka płockiej' i jestem zszokowany. Podłość ludzka jednak nie zna granic
Się pani lepiej nie ośmiesza i nie pogrąża. Może pani jeszcze napisze po co ci ludzie w ogóle wychodzą z domu z tymi małymi psami. Albo jak oni śmieli iść akurat tą drogą co ja z moim 'grzecznym' psem to tylko Ich wina. Gdyby tam nie szli to nic by się nie stało przecież. Albo po co on sikal pod krzakiem a nie na srodku ulicy. Padłem ze śmiechu.
Pani agresywny nie dopilnowany pies dotkliwie pogryzl czlowieka I drugiego psa. Takie są fakty.
Ja też tam chodzę z moim małym psem i się pani cieszy że to nie na mnie trafiło bo ja bym z panią inaczej rozmawiał. Mam nadzieje ze ta pogryziona kobieta nie odpuści i zrobi z wami wreszcie poządek bo z tego co słyszę to wszyscy na osiedlu boją się tego waszego groźnego psa
22 2
Wszędzie to lata bez smycz i kagańców, małe i duże. Jak taki mały rzuci mi się na nogę to co... mam się dać pogryźć bo mały? Strzelę z buta w samoobronie i po małym. Właściciele patologia.