Z powodu remontu stopnia wodnego na Wiśle nie ma dojścia do krzyża papieskiego i tablicy upamiętniającej ks. Jerzego Popiełuszkę. Zjeżdżających z całej Polski pielgrzymów zatrzymują kraty, kłódki i ochroniarze.
Dla wielu przejeżdżających przez Włocławek zapora, gdzie SB-cy wrzuclili do Wisły kapelana Solidarności, to obowiązkowy punkt do odwiedzenia na mapie miasta.
- W przeciągu tygodnia na tamie są 3, 4 autokary, w weekend 5, 6 dziennie, do tego turyści i pielgrzymi przyjeżdżający własnymi samochodami - mówi o. Kamil M. Kraciuk ze Zgromadzenia Braci Pocieszycieli z Getsemanii, proboszcz parafii Matki Bożej Fatimskiej i kustosz Sanktuarium Męczeństwa Bł. ks. Jerzego Popiełuszki, które działa przy ul. Płockiej w pobliżu tamy.
Czytaj też: Stało się! Rusza jeden z najważniejszych remontów w mieście
Kiedy kilka dni temu rozpoczął się remont stopnia wodnego, dojście do miejsc odwiedzanych przez pielgrzymów i turystów zamknięto. Teraz zaskoczeni ludzie mogą je oglądać tylko przez kraty.
- To plac budowy. Nic nie można zrobić - słyszą od pracownika ochrony.
Sytuacja zaskoczyła też pocieszycieli prowadzących Sanktuarium Męczeństwa bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Musieli zabrać z tamy kontener, w którym działał punkt informacji pielgrzymkowej. Stoi teraz na placu przy kościele przy Płockiej.
- Bardzo żałujemy, że pielgrzymi nie mają dostępu do tablicy i krzyża - mówi o. Kamil. - Planujemy umieścić na tamie tablicę z planem dojazdu z tamy do sanktuarium.
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, który administruje tamą, rozkłada ręce.
- Krzyż i tablicę umieszczono na terenie budowli hydrotechnicznej, w przypadku remontu to musiało się tak skończyć - przekonuje Grzegorz Wesołowski, zastępca kierownika Inspektoratu RZGW we Włocławku. - To jest plac budowy, po którym poruszają się ciężkie maszyny, są robione odwierty.
- Tu chodzi o bezpieczeństwo ludzi - tłumaczy Wesołowski. - Trzeba po prostu przeczekać. Nie ma innego wyjścia.
Przypomnimy, że prace, które kilka dni temu rozpoczęły się na stopniu wodnym, to pierwszy tak poważny remont w jego historii. Ma potrwać do końca przyszłego roku.
W pierwszy weekend lipca na tamie będzie duży ruch, bo będą się tu zatrzymywać jadące do i z Częstochowy autokary z członkami Rodziny Radia Maryja.
0
0
0
0
0
0
48 10
nie robią - zle , robią - jeszcze gorzej
36 16
Lepiej żeby tama walnęła!
75 12
wow ale czad najazd moherowych beretów we Włocławku co za moc atrakcji na początku wakacji, może sam ojciec dyrektor nas zaszczyci. A tak poważnie to nie radio maRyja tylko radio ma głośnik.
50 1
Remont to remont ! bezpieczeństwo mieszkańców miasta i ich zasobów jest najważniejsze !
Pamięć o człowieku można nosić w sobie, w sercu, a po remoncie znów uzewnętrzniać do woli...
14 48
Z czym kojarzy się Włocławek?
Z morderstwem i Esbekami oraz z ketchupem, którego już nie ma;(
32 2
To w takim razie wina organizatorów pielgrzymek, skoro nie potrafią odpalić strony w internecie czy zadzwonić do firmy remontujacej albo do kogoś z miasta, żeby zaczerpnąć informacji przed wyjazdem to sory.
24 1
Szanowni pielgrzymi i ta cała Polska na to patrząca niech wezmą pod uwagę fakt ,że jest ciepło, sezon urlopowy i Aniołowie są ciut ospali no i nie zawsze mogą przy pielgrzymach stać jak mówi pacierz. Sama modlitwa nic nie da więc nie utyskiwać na remont a pomodlić się za Popiełuszkę można i w domu.
18 3
W przeciągu to można katar złapać.
15 2
no najwyżej nie zobaczą i pojadą dalej.a ile kasy we Włocławku zostawiali odwiedzający?nic!parking na tamie bezpłatny,zero gastronomii,brak toalet,żadnych atrakcji dla dzieci.Niepotrzebny krzyk o nic.Zobaczcie jak żyje tama na Solinie.
11 3
te teren kilka poważnych lat temu nie mial byc zagospodarowany przez c zarnych smoków jako sanktuarium Popieluszki? Przecież zakonni dostali ten rejon w darowiźnie wlasnie w tym celu. I co? I nic! Bo jeszcze czekają, aby ktos im sfinansował przedsięwzięcie. najlepiej gdyby to zrobił jakis samorząd.
7 2
jak remontuja to chyba oczywiste ze nie da sie wejsc dopiero by byla tragedja jak jakiemus mocherowi by cos sie stalo ludzie dajcie spokuj z gory tez mozna zobaczyc
1 0
Widziałem to miejsce w sobotę 22 września 2013 roku. Zamknięcie dojscia do krzyża przy tamie nie można wytłumaczyć logicznie. Tam odwiertów i innych prac ciężkim sprzetem po prostu nie mozna wykonać. Zniszczenie drogi do krzyża papieskiego od krzyza na tamie i kompletne jej usunięcie wyglada na czyjś pomysł zniszczenia tego przejscia między krzyzami. A brak możliwosci osobnego dojscia do krzyża papieskiego? To bardzo dziwne, bo widać, że na tym etapie prac taka możliwość nie byłaby trudna. Znam różne budowy na świecie, które utrudniają dojścia do miejsc publicznych. W takich sutuacjach władza publiczna (zwykle władza samorządowa, taka mam nadzieję sprawnie funkcjonuje we Włocławku) dba o to, by takie miejsca mogły być w miarę bezkolizyjnie udostępniane. Zabezpiecza się bowiem miejsca robót a nie olbrzymi teren wokół nich. Prace firmy Pol-Aqua wykonywane w pobliżu tamy pod Włocławkiem może są robione profesjonalnie, ale zabezpieczenie budowy przypomina mi PRLowską budowlaną samowolkę.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz