Złote żniwa we Włocławku. W hotelach zarabiają na...

Od kilku dni Włocławek jest europejską stolicą baloniarstwa. Do miasta zjechały setki zagranicznych gości. Zarabiają na nich wynajmujący pokoje i hotele. W niektórych zabrakło miejsc.

18. Mistrzostwa Europy Balonów na Ogrzane Powietrze hucznie otwarto na lotnisku Kruszyn w minioną niedzielę o godz. 16. To jedna z najważniejszych imprez sportowych w historii Włocławka. W Polsce mistrzostwa balonowe są organizowane po raz drugi. W 1988 roku impreza odbyła się w Lesznie.

Zawodnicy - 81 ekip z 25 krajów są we Włocławku już od piątku. Każda z drużyn to średnio 5 - 6 osób, łącznie do stolicy Kujaw w związku z mistrzostwami zjechało około pół tysiąca cudzoziemców. Będą u nas przez cały tydzień.

Baloniarzy znajdziemy wśród gości wszystkich włocławskich i okolicznych hoteli i pensjonatów. Najwięcej w hotelu Młyn, gdzie nie ma teraz nawet jednego wolnego pokoju.

- Są u nas Anglicy, Irlandczycy, Niemcy, Francuzi - mówi Marlena Wyrzykowska z recepcji hotelu Młyn. - Niektórzy rezerwowali u nas miejsca już jesienią zeszłego roku.

Hotel Kujawy wybrali Rosjanie, a hotel Aleksander Francuzi i Niemcy. W Hostelu Fabryka przy Okrzei zakwaterowali się Rosjanie, Finowie i Polacy, tu też aktualnie zabrakło wolnych miejsc. Drużyna Austrii nocuje w hotelu Ratuszowym przy Bojańczyka. W hostelu Phoenix przy al. Chopina zakwaterowali się Chorwaci i Słoweńcy.

Na mistrzostwach zarabiają nie tylko duże hotele, ale i mniejsze jednostki nawet oddalone od centrum. Jedną trzecią miejsc w Arsenale przy ul. Barskiej, który najczęściej widuje pracujących we Włocławku w delegacjach budowlańców, zajęli goście z Węgier i Litwy.

Baloniarze to dla hoteli klienci mało kłopotliwi. Z "atrakcji" miasta też raczej nie korzystają. Wcześnie wstają, ponieważ loty rozpoczynają się już od godz. 6. Wracają do hotelu przed południem, najczęściej na drzemkę, a później znowu wyjeżdżają na zawody, bo wieczorne loty odbywają się od 15 do 20.