Fundacja Anwil dla Włocławka, którą spółka Anwil powołała do życia w maju 2014 roku, przyznała w ciągu 16 miesięcy swojego działania granty o łącznej wartości ponad miliona złotych.
Fundacja właśnie ogłosiła II konkurs grantowy, w którym włocławskie organizacje III sektora mogą ubiegać się o dofinansowanie projektów kwotą sięgającą nawet 50 tysięcy złotych. W sumie budżet II edycji konkursu wynosi 500 tysięcy złotych.
- Efekty zrealizowanych przedsięwzięć, liczba beneficjentów poszczególnych projektów, kwota przekazanego przez fundację dofinansowania, a wreszcie częstotliwość, z jaką się spotykamy jest dowodem na to, jak prężnie działa fundacja, której fundatorem jest Anwil. W ten sposób spółka, w której zarządzie zasiadam, realnie przyczynia się do poprawy jakości życia mieszkańców Włocławka, a fundacja faktycznie wdraża swoją misję, która brzmi „Wspierając lokalne inicjatywy, tworzymy przyszłość Włocławka”, a nie tylko ją deklaruje - mówi Arkadiusz Kazana, dyrektor finansowy Anwilu S.A.
Tym razem włocławskie organizacje pozarządowe będą mogły aplikować o dofinansowanie w wysokości do kwoty 50 tys. zł. Granty zostaną przyznane tym projektom, które realizują cele statutowe fundacji i dotyczą mieszkańców Włocławka.
- Beneficjentami projektów dotychczas dofinansowanych przez fundację były zarówno dzieci, młodzież, jak i dorośli włocławianie, a spektrum realizowanych działań obejmowało zajęcia o charakterze sportowym, edukacyjnym i artystycznym. Projekty pozwoliły uczestnikom odkryć nowe wartości, rozszerzyć zainteresowania, a także pogłębić wiedzę i zdobyć praktyczne umiejętności - dodaje Małgorzata Kłosińska, prezes fundacji Anwil dla Włocławka.
Fundacja Anwil dla Włocławka, choć koncentruje się na wsparciu projektów organizacji pozarządowych, zdecydowała się w tym roku rozszerzyć swoją działalność.
25 września zakończyła przyjmowanie aplikacji do programu stypendialnego, skierowanego do uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Jego celem jest przede wszystkim wsparcie rozwoju indywidualnych uzdolnień oraz talentów młodych włocławian.
XXIwiek06:47, 10.10.2015
13 5
Kiedyś nie było 50 dyrektorów i prezesów , nie było fundacji ale dzieci pracowników jeździły za grosze na letni i zimowy wyPOczynek POdobnie jak pracownicy do swojego ośrodka ...teraz jest ,,lepiej'' bo ....50 prezesów i dyrektorów zarabia PO 30 tysięcy miesięcznie + nagrody +premie , socjal ma w d...e (bo ich stać na wczasy) , pracowników ma w d...e , a fundacja zgrywa rolę dobrego wujka i udaje że coś robi dla mieszkańców Włocławka ...POzoranctwo POd publikę ... 06:47, 10.10.2015
e08:21, 10.10.2015
10 1
Rewelacyjna inicjatywa, na zebraniu w szkole owszem dowiedziałam się, że jest to stypendium dla dzieci z wysokimi wynikami w szkole oraz wygrane konkursy w dziedzinie kultury sportu itp., a zatem moje dziecko posiadało wszystkie kryteria aby to stypendium dostać finalista z j. angielskiego, szereg konkursów recytatorskich na podium w tym wojewódzkie, ogólnopolskie turnieje taneczne nie wspomnę o szeregu konkursów międzyszkolnych sportowych językowych itp. jednakże jednym z kryteriów tego stypendium były dochody które nie dawały nam szans na nie a zatem to stypendium powinno mieć nazwę SOCJALNE a nie wspierające rozwój dzieci uzdolnionych. Czy dzieci rodziców, którzy lepiej radzą sobie w życiu nie zasługują już na docenienie ich przez kogoś innego niż ich rodzice, mnie te pieniądze są niepotrzebne ale dla mojego dziecka byłaby to ogromna motywacja do dalszego działania. 08:21, 10.10.2015
XXIwiek08:35, 10.10.2015
6 4
POlecam zaPOznanie się z systemem takiego doceniania funkcjonujący np w Niemczech .Jak wnuczka oPOwiada mi o zasadach socjalu który tam funkcjonuje to zastanawiam się czy Niemcy przypadkiem nie zerżnęli tego systemu z POlski gierkowskiej . Bo minimum socjalne , kolonie , obozy ,opieka medyczna z profilaktyką włącznie i cały zorganizowany wyPOczynek dla najmłodszego POkolenia i młodzieży wygląda tak jak kiedyś w POlsce .
I nie ma się co dziwić że arab-uciekinier omija plajtformerski folwark tuskomatolski kierując się do Niemiec.
Byłby głupi gdyby POzostał w plajtformerskiej POlsce gdzie dzieci i emerytów upartyjnione państwo traktuje jak zło konieczne !!! 08:35, 10.10.2015
Mk09:37, 10.10.2015
2 2
Niebawem w Anwilu wejdą zmiany 12 godzinne, tak jak w całek grupie koncernu. 09:37, 10.10.2015
Kazik14:44, 10.10.2015
3 0
Kazana z tego co wiem nie jest prezesem firmy Anwil tylko dyrektorem finansowym. Prezes nazywa się J. Podgórski. Tak napisane jest na stronie Anwilu. 14:44, 10.10.2015
lekarz14:54, 10.10.2015
4 1
kupcie aparature do wykrywania raka bo ludzie choruja od tego zoltego dymu co anwil puszcza nocami tylko raz widzielismy po poludniu jak to wyglada a sanepid spi nic nie mowi jakie rakowe wlasciwosci ma ten dymek 14:54, 10.10.2015
XXIwiek16:46, 10.10.2015
4 1
A związki zawodowe zamiast zebrać za du...e te pół setki prezesów sprzedają się za judaszowe srebrniki ...to tylko kwestia czasu jak ten ruski żyd skusi plajtformerskich sprzedawczyków solidną łapówą i sprzedadzą mu Anwil razem z gruntem na którym stoi .A pracownicy POspacerują nad Wisłę ryby łapać ... 16:46, 10.10.2015
Taki sobie22:26, 10.10.2015
5 0
Kasa na fundację jest. Dla tych co ją wypracują brak. Ludzi z produkcji się kiepsko traktuje żadnych awansów itp. ale dla nowych "spadów" z firmy matki to jest. Jak się przyjmuje to rozpościerają perspektywy a real rozczarowuje. Pracuje się za najniższą krajową a to chemia jest. 22:26, 10.10.2015
XXIwiek08:49, 11.10.2015
3 1
Wydaja kasę POd publikę a włocławski oddział onkologii stoi pusty - dlaczego ? Bo plajtformerska zaraza zaPOmniała zaplanować pieniędzy na urządzenia i personel ...partyjne POpijawy ważniejsze ... 08:49, 11.10.2015
Anwilowiec10:31, 13.10.2015
5 0
Okupant z Płocka konsekwentnie niszczy ANWIL, choć pewnie nie jest to jego świadomym celem. Najlepszy przykład to wyrażane przez samych spadochroniarzy zdziwienie, że "w takim bałaganie nie da się już pracować". A sami do tego chaosu doprowadzili i kontynuują na siłę wprowadzanie chorych płockich standardów!!! 10:31, 13.10.2015