RUN Chłodnia ma już 61 lat. Powstała w 1952 roku jako przedsiębiorstwo państwowe pod nazwą Chłodnia we Włocławku, zaś po prywatyzacji przez spółkę RUN Polsko-Amerykańską, od 1999 roku działa jako RUN Chłodnia we Włocławku Sp. z o.o.
W swojej dziedzinie jest czołowym krajowym zakładem. W zakresie jakości to już światowa czołówka. Co istotne w dzisiejszych czasach firma utrzymuje, a nawet zwiększa zatrudnienie. Prawie 20 lat temu przywędrowała do Włocławka za lepszymi warunkami produkcji rolnej. Od tamtego czasu wciąż się rozwija.
- Bardzo dużo modernizacji już wykonaliśmy. Wyremontowaliśmy m.in. dwie hale produkcyjne. Z zysków wypracowywanych tutaj we Włocławku wybudowano kolejne chłodnie w Grudziądzu, czy w Toruniu. Możemy powiedzieć, że od lat 70-tych, kiedy to Chłodnią rozpoczęła współpracę z Niemcami, jakość naszych wyrobów ciągle szła w górę - zapewnia Aleksander Bocheński, Prezes Zarządu RUN Chłodni.- Jako pierwsza polska firma uzyskaliśmy bardzo prestiżowy certyfikat IFS.
RUN chłodnia zajmuje się produkcją przetworów owocowych, warzywnych oraz mięsnych. W ofercie znajdują się także produkty garmażeryjne. W każdej z tych gałęzi włocławska firma może pochwalić się wytwórstwem z najwyższą jakością.
- Specjalizujemy się w słodkiej kukurydzy. Tutaj jest ciekawa historia, bo kiedyś moi rodzice dostali ze Stanów Zjednoczonych worek kukurydzy. Posiali to w ogródku i okazało się, że jest to bardzo dobry produkt. Dzisiaj w dziedzinie kukurydzy mamy najwyższą, światową jakość. Podobnie jest w produktach mięsnych. Współpracujemy z takimi potentatami jak KFC, czy Burger King. Aby to było możliwe, trzeba przejść szereg trudnych weryfikacji, audytów jakości - dodaje Bocheński.
Obecnie RUN Chłodnia zatrudnia około 350 osób. Sezonowo, gdy ruszy przerób owoców i warzyw, liczba ta wzrasta nawet do 450. Do tego doliczyć należy sieć kooperantów.
- Mimo ogólnej opinii o kryzysie, jesteśmy stabilnym przedsiębiorstwem z planami rozwoju. Koncentrujemy się na naszych mocnych stronach, a szczególnie kukurydzy w kolbach i garmażeryjnych produktach o wysokim nakładzie pracy ludzkiej. Wolimy stawiać na pracę ręczną i produkty bez sztucznych dodatków. Ponadto zaznaczyć trzeba, iż 99,9 procent surowca używanego w naszej produkcji pochodzi z Polski, znaczna część z Włocławka i regionu. Opakowania bierzemy od firmy z Kowala - wylicza prezes RUN Chłodni.
Właściciele firmy mają plany rozwojowe. Poza budowaniem jeszcze mocniejszej pozycji swego przedsiębiorstwa w kraju i na świecie myślą o tym, by dać jak najwięcej samemu Włocławkowi.
- Wprawdzie nie jestem rodowitym włocławianinem, ale nasza Rodzina i zespół mają ambicję wspierania społeczności lokalnej. Chcemy zrobić coś dla miasta, dawać ludziom pracę. Mamy pewne pomysły rozwoju, także nietypowe. Być może kiedyś Włocławek będzie dzięki nim rozpoznawalny. W przyszłość na pewno patrzę z optymizmem - kończy prezes Bocheński.
Większość produktów wykonanych we włocławskim zakładzie trafia na eksport. Rynki zbytu są m.in. w Rosji, Skandynawii, Niemczech, W Kanadzie, czy Stanach Zjednoczonych. W niewielkiej część RUN Chłodnia prowadzi sprzedaż hurtową i detaliczną w Polsce.
0 1
Puki nie wrócą włocławskie flaki, póty nie lubię Run Chłodni!
A co!
2 1
hahaha tylko niech napiszą za jakie grosze zatrudniają ludzi haha :D śmiech na sali :)
1 0
póki, póki, póki, póki, póki, póki, póki
:)
Flaki były najlepsze!
2 2
Też optuję za FLAKAMI. Dziwne, że się wycofali z tego asortymentu. A co do wynagrodzeń: są tacy, co to marzy im się stare:"czy się stoi, czy się leży..."
5 1
Kryptoreklama! Run Chłodnia (Najwyższa jakość i wzrost zatrudnienia) tylko nie wspomną ile osób zostało zwolnionych z firmy,aby kogoś sezonowo przyjąć trzeba najpierw zwolnić.
1 1
Bo Produkcja to za mało, by Higienę załamało !!! RUN FUN GTW GOC SQAD !! elo !
3 0
chyba przestane lubic i czytac dd wloclawek
5 2
Niech prezes powie ile w styczniu dał wypowiedzeń z pracy ?
1 3
dobrze ze chodziasz pracują w chłodni młodzi ludzie tak jak w higienie "same wariaty" oraz w kontroli jakości " piekne kobiety"
Pozdrawiam
4 2
ŚWIATOWE STANDARDY: modlitwa przed rozpoczęciem sezonu a w trakcie praca po 14h i karetki odbierające padnięte muchy a wszystko na wesele dla 700 osób. Dlaczego? bo "żona" szefa jak była w ciąży to robiła w polu do 9 miesiąca a wszystko i tak biskup pobłogosławi
BRAWO!!
0 1
Wiara czyni códa a flaki coś słyszałem że znowu mają się pojawić
2 1
oszusci i klamcy z aleksandrem na czele.bawi sie w pana boga.szubrawiec
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz