Na terenie dawnej fabryki Ursus przy al. Kazimierza Wielkiego pracują buldożery. Zakładowy biurowiec zniknie w ciągu najbliższych tygodni.
Właścicielem 24 haktarów uzbrojonych gruntów i hal po Ursusie jest od 2003 roku firma, której właściciel obecnie na stałe przebywa w USA.
Decyzję o rozbiórce podjęto, żeby nie płacić wysokich podatków od nieruchomości, które od dawna na siebie nie pracują.
Część budynków i terenu dawnego Ursusa jest wydzierżawiona. W sąsiedztwie biurowca działa m.in. sklep meblowy i salon z odzieżą męską. Ich właściciele mówią, że już nie mogą doczekać się końca rozbiórki. - Klienci ciągle pytają, czy rozbiórka oznacza likwidację sklepu. – mówi Marcin Wadas, właściciele sklepu meblowego. – Nic podobnego! Mamy umowę najmu jeszcze kilka lat. Kiedy biurowiec wreszcie zniknie, otoczenie sklepu zacznie odpowiednio wyglądać.
Formalnie Ursus ogłosił upadłość ponad osiem lat temu. Plany, aby odkupić tereny po zakładzie, miało nawet wówczas miasto, ale brakowało na to pieniędzy.
Pomysłów na zagospodarowanie dawnych zakładów Ursus do tej pory było wiele. Żaden z nich jednak nie doczekał się realizacji.
Co jakiś czas w mediach pojawiały się informacje o odważnych planach związanych z inwestycjami w dawnym Ursusie. Zaczęło się od zapowiedzi sprowadzenia do miasta kapitału holenderskiego. Zagraniczna firma nosiła się z zamiarem wybudowania „fermy wiatrakowej” na skarpie wiślanej we Włocławku. Dziesięć urządzeń wytwarzałoby tam ekologiczną energię elektryczną. Holendrzy byli zainteresowani produkcją wiatraków w obiektach po byłym Ursusie. Zatrudnienie miało zyskać 50 osób.
W 2003 roku powstał pomysł utworzenia Włocławskiej Strefy Przedsiębiorczości, która miała zajmować się wykorzystaniem terenów leżących w okolicach dawnej fabryki Ursus. Chętna była między innymi firma produkująca marynaty z pieczarek.
Potem pojawili się Chińczycy, którzy dwukrotnie odwiedzając Włocławek, za każdym razem oglądali tereny przy alei Kazimierza Wielkiego. Goście zza Wielkiego Muru mówili o uruchomieniu zakładu produkcyjnego. W byłym Ursusie miały powstawać motorowery, maszyny budowlane, skutery, a nawet samochody. Efektem tej wizyty były oferty przesłane poprzez ambasadę do chińskich przedsiębiorstw.
W 2006 roku niszczejące obiekty zwiedzali Hindusi. Goszczący we Włocławku ambasador Indii roztaczał wizję sprowadzenie inwestorów ze Wschodu.
Chińczyków, Hindusów, a nawet Japończyków i Koreańczyków byłym Ursusem chciał zainteresować Waldemar Nowakowski, włocławski przedsiębiorca, lokalny działacz, wówczas poseł. Z tego także nic nie wyszło.
Właściciel nieruchomości od kilku lat sukcesywnie wydziela z terenu dawnej fabryki działki i je sprzedaje. Na terenie po Ursusie działa m.in. spalarnia odpadów medycznych i fabryka produkująca elementy z służące m.in. do budowy autostrad.
20 0
Tyle pieniędzy zmarnowanych!!!!!!, pamiętam jak Ursus budował nowy zakład.
13 0
A co z akcjami pracowniczymi jakie posiadamy po ogłoszeniu upadłości URSUSA??
17 5
Kiedyś był czas budowania i tworzenia nowych miejsc pracy.
Nastał jednak czas likwidowania i burzenia tego co "cuchnie komuną". Brawo Solidaruszki, to owoce Waszego dzieła.
14 3
szkoda biurowca, on chyba nigdy nie był zagospodarowany.... faktycznie teraz to wygląda jak po wojnie:-)
powodzenia dla panów, którzy prowadzą tam sklepy - bo niestety wszyscy powoli się zamykają w tym naszym dziwnym Włocławku!!
6 0
Panie autor - jaki komis samochodowy? Jakie elementy zelbetonowe? Prety zbrojeniowe,konstrukcie zbrojeniowe to nie zelbet.
8 0
wiecej zdjec dajcie, zrobcie jakies archiwum tego i jeszcze na plockiej porcelany
3 0
Uwaga do ddwloclawek.pl:
A może by tak wywiady z właścicielami:
- terenów po Ursusie
- terenu Porcelany (K. Niezgoda i G. Szydłowska) ?
4 1
Ważne są Bulwary wybrukowane. Zielony Rynek, Browar no i mariny...czego chcieć więcej? My mieszkańcy widzimy ,że "król jest nagi"- szkoda ,że sam "król " ze swoim dworem tego nie widzi i nie trzęsie sie naguśki z zimna! Menele kartą wyborczą znowu Go okryją? taki pewien?
3 0
żal mi tego biurowca.miałem tam studniówkę na dole w restauracji gdzie teraz jest salon meblowy.świetna sala bankietowa mogła pomieścic 500 osób a nie to co teraz w sali gimnastycznej...na lata 80-te nowoczesność.przeszklone biura.szkoda że w tym mieście się tylko sprzedaje nieruchomości bez zachowania charakterystycznego wyglądu.a prywaciarz robi co chce.heheheh.i teraz nie będzie płacił podatku od nieruchomości.miasto z pewnością zyska.żałosne
3 1
Brak slow na dziadostwo i wyprowadzona gospodarkę z tego kraju . Tu juz nie ma nic nawet wlasnego roweru. Po ulicach jezdza tylko zagraniczne pojazdy. Mamy chinskie ciuchy, a łódzkie włókiennictwo zlikwidowane - czemu inne państwa mają masową produkcje a my nie? tylko wszystko sie likwiduje.
3 0
Kiedyś zetknąłem się z przedstawicielem właściciela U..... Mam nieodparte wrażenie, że otarłem się o mafię. Nie Wołomin, nie Pruszków, tylko o tych co noszą najlepsze garnitury, mają piękne bryki i..... przede wszystkim szalone znajomości na Wiejskiej.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz