Mecz Anwilu Włocławek ze Śląskiem Wrocław był nie tylko bardzo ciekawym wydarzeniem sportowym, ale także, a może przede wszystkim okazją do zjednoczenia się środowisk kibicowskich w mieście.

Na to spotkanie fani mobilizowali się od dawna. Atmosferę daleko przed 30. grudnia, kiedy to rozegrano ligowy klasyk, nakręcało Stowarzyszenie Kibiców "H1". To właśnie najbardziej zagorzała grupa kibiców Anwilu Włocławek zorganizowała tego dnia wspólny przemarsz kibiców przez miasto.

Wszyscy zebrali się około godziny 16.30 na placu Wolności. Potem wspólnie ruszyli w kierunku Hali Mistrzów, wzbudzając niemałe zainteresowanie innych włocławian. Wszystko odbyło się zgodnie z planem. Nie doszło też do żadnych awantur. Udział w marszu wzięło kilkuset fanów.

- Policjanci nie robili nam żadnych problemów i aż dziwne, ale wszystko przebiegło bardzo sprawnie i bezproblemowo - napisało na swoim Facebooku "H1".- Na ulicach spotkaliśmy się z bardzo pozytywnym odbiorem, ludzie byli w szoku co się dzieje, kierowcy trąbili, generalnie mimo, że to pierwsza taka inicjatywa to wszystko wyszło super. Nikt się chyba u nas tego nie spodziewał, a niedowiarków i przeciwników pomysłu było wielu.

Według Stowarzyszenia udział w marszu wzięło około 350 osób. Tak duża liczba pokazuje, że włocławianie potrafią się zjednoczyć i w obliczu tak doniosłego wydarzenia, jak mecz z odwiecznym rywalem stworzyć wyjątkową atmosferę.

A ta już podczas samego spotkania była wspaniała. Większość kibiców przyszła ubrana w białe koszulki. Trybuny były zapełnione całkowicie, a doping nie ustawał nawet na chwilę.

W tak znakomitej atmosferze na wysokości zadania stanęli też koszykarze Anwilu. Przypomnijmy, że nasz zespół ograł Śląsk Wrocław 78:60 i było to już szóste zwycięstwo w TBL z rzędu. Dzięki temu "Rottweilery" utrzymują drugą lokatę w tabeli.