Zamknij

Kompromitacja Anwilu i rekordowa porażka. Tak źle jeszcze nie było

22:02, 02.04.2014 A.K
Skomentuj Fot. Łukasz Daniewski Fot. Łukasz Daniewski

Anwil Włocławek skompromitował się w Zgorzelcu. Już po pierwszej kwarcie przegrywał 10:30. W czwartej przewaga rywali w pewnym momencie przekroczyła nawet 40 punktów! Ostatecznie Turów wygrał 93:56. Tak wysoko w tym sezonie włocławianie jeszcze nie przegrali.

Pierwsza kwarta to prawdziwa demolka Anwilu. Od początku znakomicie dysponowani zgorzelczanie trafiali z dystansu (Karolak i Prince). Nasi zawodnicy zupełnie nie potrafili sobie poradzić z obroną PGE Turowa. Bądź oddawali niecelne rzuty, bądź notowali straty, w tym trzy błędy 24 sekund. Prowadzenie gospodarzy ciągle rosło. Dziesięć punktów przekroczyło po rzucie Prince'a (19:8), dwadzieścia po ośmiu minutach u punktach także amerykańskiego skrzydłowego (28:8).

W grze Anwilu ciężko było znaleźć jakikolwiek pozytyw. Fatalnie grał Hajrić, niewidoczny był Callahan, słabą zmianę dał Mijatović. Desperacja Miliji Bogicevicia musiała być duża, bo jeszcze w tej części na boisku pojawił się nie tylko Witliński, ale i Jankowski, który grywa niezwykle rzadko. Zmiany niewiele dały, a pierwszą kwartę Anwil przegrał aż 10:30.

W drugiej odsłonie sygnał do ataku dał Piotr Pamuła, który trafił trzy raz za trzy punkty. Zespół podrywali też Graham i Callahan. Na niewiele się to jednak zdawało, bo PGE Turów kontrolował w zupełności grę. Na punkty Pamuły odpowiadali Chyliński, czy Dylewicz. Dobre zmiany Dawał Mike Taylor, który ustalił wynik po 20 minutach na 50:30 dla gospodarzy. Największą bolączką Anwilu były straty i bardzo słaba gra podkoszowych.

Trzecią kwartę włocławianie rozpoczęli... od trzech z rzędu strat. Miejscowi w tym czasie nie próżnowali i powiększali swoją przewagę. Nadal fatalnie grał Hajrić. Odrobinę nadziei dał Graham, który trafił za 3 i zaliczył przechwyt, ale po chwili wszystko wróciło do normy. Gdy Anwil próbował gonić za sprawą Callahana, bądź Mijatovicia, sprawy brali w swoje ręce Mike Taylor, czy Kulig.

Przed ostatnią odsłoną wynik meczu był właściwie rozstrzygnięty. W Anwilu nie było żadnego zawodnika, który umiałby toczyć równą walkę ze Zgorzelcem. Równo z syreną kończącą kwartę za 2 trafił Witliński, ustalając wynik na 73:49 dla miejscowych.

Czwarta kwarta to koszmar włocławskich koszykarzy. Przez sześć minut nie zdobyli oni ani jednego punktu, stracili zaś 18! Za sprawą tak fatalnej passy przewaga PGE Turowa przekroczyła 40 punktów (91:51). Włocławianie ciągle gubili piłki (20 strat na 3 minuty przed końcem) lub pudłowali i to nawet z czystych pozycji. Tutaj najgorzej prezentował się Mijatović.

Zgorzelczanom wychodziło właściwie wszystko. Obrona Anwilu była tego dnia w zasadzie jedynie pozorowana. Całkowicie zdominowana strefa podkoszowa i skuteczność na obwodzie musiały sprawić, że włocławianie zostali totalnie rozbici. W ostatniej kwarcie nasz zespół trafił tylko raz z gry, za sprawą Witlińskiego, a w sumie przegrał ją aż 7:20 i cały mecz 56:93.

PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 93:56 (30:10, 20:20, 23:19, 20:7)

PGE Turów: Kulig 16, Prince 14, M. Taylor 12, Dylewicz 10, Karolak 8, Wiśniewski 8, T. Taylor 7, Chyliński 7, Stelmach 7, Krestinin 2, Zigeranović 2, Muskała 0.

Anwil: Graham 12, Pamuła 9, Callahan 8, Witliński 6, Kostrzewski 6, Hajrić 5, Mijatović 5, Sokołowski 5, Jankowski 0.

(A.K)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(15)

danndann

24 2

jak na moje to jest dobry początek końca :( 22:35, 02.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

słabuśsłabuś

18 12

dajcie im jeszcze więcej pieniędzy z budżetu miasta. niech podatnicy zrzucają się na pensje... 22:38, 02.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

remes remes

8 0

Smutno mi jak patrze jak anwil upada niestety nie mamy kim grać jaka my mamy rotacje bardzo słaba krzywdzinski Jankowski itp prawie nie grają cienko to widze juz mamy po sezonie i obawiam się ze tez po następnym sezonie 22:57, 02.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

anwilfananwilfan

12 2

Panu prezesowi już dziękujemy ! Odejdź Pan w pi.du 23:20, 02.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

NetrunnerNetrunner

14 1

Całe szczęście, że moje zainteresowanie losami Anwilu [chyba wtedy nazywali się Nobiles Anwil] skończyły się w latach 90' gdy byli u szczytu sławy i jedyny twardy orzech do zgryzienia mieli jedynie z Zepter Śląsk. Teraz do zgryzienia mają całe drzewo orzechowe :D 23:37, 02.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Włocławskie TowarzysWłocławskie Towarzys

10 0

Wstyd i żenada !!! 01:04, 03.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PiotrPiotr

8 1

Jeżeli prezes klubu nie zagwarantuje startu w przyszłym sezonie to miasto nie ma prawa szastać naszyą kasą i ratować coś na miesiąc. 02:08, 03.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

abcdeabcde

9 1

Przeciez kasy za malo dostali to jak maja dobrze grac? Teraz sponsor powinien sie wycofac na dobre. Nawet billboardy nie pomoga. 07:16, 03.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

xxi wiekxxi wiek

10 3

Emeryt w unijnej Polsce po 45 latach pracy otrzymuje 1200zł emerytury i stoi miesiacami w kolejce do specjalistów a ta banda nygusów za latanie po boisku dostaje po kilkanascie tysięcy miesięcznie , samochody lekarzy i diabli wiedzą co jeszcze ? I to jeszcze im mało ? I jeszcze podatnik emeryt ma im dokładać ? A jazda na szczaw i morabelki jak sie nie podoba nygusom !!! 07:16, 03.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MkMk

5 0

Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy i wobec tego mam takie zdanie ,że kapitanem zespołu nie powinien być człowiek deklarujący w wywiadzie prasowym,że się sam pogubił, albowiem jego "aura" niekorzystnie wpływa na atmosferę w zespole i w efekcie jakość gry.Rozumiem, Każdy może mieć gorszy dzień i nikt nie jest doskonały ale trzeba zachowywać się w sposób odpowiedzialny i nie można destrukcyjnie wpływać na innych. Pamiętam Anwil, którego kapitanem był Pan Andrzej Pluta - już jako zawodnik o dojrzałej osobowości, kórego "siła spokoju" studziła "gorące głowy" i działała kojąco na nerwy kolegów z drużyny. Nie wiem co myśleć teraz, czy to jest jeszcze zespół , czy zbieranina przypadkowych ludzi? Kompromitacja i deklasacja WTK Anwil z tym mieliśmy wczoraj do czynienia. 08:51, 03.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kaczor donaldkaczor donald

8 0

zal patrzec jak to wszystko upada pod sterami pana prezesa i spolki. idziemy w kierunku slaska wroclaw, nieuchronny upadek. nie mydlic ludziom oczu , kazdy widzi co sie dzieje ! chlopaki trzymac sie i grac !!! 09:22, 03.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

czarnuchczarnuch

2 0

nygus jakoś podobnie się pisze jak nigger. Przypadek? 09:46, 03.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZojaZoja

1 0

Odpuścili ten mecz bo Turów za silny, zobaczymy co z Treflem. Powinni zmienić kapitana - od dłuższego czasu gra jak z łaski. 13:41, 03.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

dd#44dd#44

2 0

Cytując klasyka
- Ku.wa no nie...
- No po prostu ku.wa no nie!
- Polatowski ! czy ty to widzisz ? 14:38, 03.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

johny kalesonyjohny kalesony

3 2

To nie wina zawodnikow , tylko polityki jaka prowadzi prezes ze swta. Teraz jest tego efekt. 23:47, 03.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%